Newsy

Ukrainki w Polsce są „niewidzialnymi” konsumentkami. Chociaż korzystają z rynku usług i towarów, nie są świadome praw konsumenckich

2023-03-15  |  06:30
Mówi:Michał Herde, prezes warszawskiego oddziału Federacji Konsumentów
Anna Kłos, koordynatorka pomocy humanitarnej w Domu Matki
  • MP4
  • Ponad połowa Ukrainek w trakcie pobytu w Polsce robi zakupy online, ale jednocześnie 62 proc. z nich deklaruje, że nie zna praw przysługujących im w tym procesie. Nie znają też polskich instytucji, do których mogą się zwrócić w razie problemów dotyczących kwestii konsumenckich, a tylko 10 proc. z nich wie o istnieniu UOKiK – wynika z badań przeprowadzonych przez Federację Konsumentów. Pokazują one, że Ukrainki nie mają wystarczającej wiedzy na temat rynku finansowego i praw konsumenckich. Opierają się w dużej mierze na praktyce wyniesionej ze swojego kraju, która odstaje od polskiego rynku. To zaś naraża je m.in. na wyłudzenia danych osobowych i próby oszustw. Dlatego – jak podkreśla Federacja Konsumentów – potrzebne są szeroko zakrojone działania edukacyjne w języku ukraińskim, kierowane do tej grupy. 

    – Uchodźczynie, które przyjechały do Polski po rosyjskiej inwazji, są częściowo niewidzialne dla rynku konsumenckiego. Niewidzialne nie dlatego, że nie korzystają z tego rynku, wręcz przeciwnie. One też kupują towary i usługi, mają konto w banku, korzystają z telefonu, a więc mają różnego rodzaju umowy. Natomiast problem polega na tym, że one w zasadzie nie korzystają ze swoich praw jako konsumenci, nie mają wystarczającej świadomości w tym obszarze, nie składają reklamacji, nie szukają pomocy i informacji dotyczących swoich praw, nie znają instytucji, do których mogą zwrócić się z ewentualnymi problemami. Ten problem istnieje i jest istotny, ponieważ dotyczy grupy około 2 mln Ukrainek, które są w Polsce, a być może częściowo zostaną tu na stałe – mówi agencji Newseria Biznes Michał Herde, prezes warszawskiego oddziału Federacji Konsumentów.

    W Polsce przebywa obecnie ok. 2,3 mln Ukraińców, a kobiety stanowią 87 proc. uchodźców, którzy przekroczyli polsko-ukraińską granicę po 24 lutego ub.r. Federacja Konsumentów postanowiła zweryfikować, jak radzą sobie na tutejszym rynku, na którym panują całkowicie inne zasady, wynikające m.in. z regulacji Unii Europejskiej. W tym celu najstarsza organizacja konsumencka w Polsce przeprowadziła podzielone na trzy etapy badanie, którego wyniki zostały właśnie opublikowane w raporcie „Ukrainka w Polsce. Jak sprawić, by nowa grupa konsumentek nie była niewidzialna?”.

    – Przebadaliśmy cztery obszary. Pierwszy dotyczył zakupów codziennych i zakupów towarów nieżywnościowych, nieco droższych, drugi – sprzedaży online, trzeci – usług finansowych, a czwarty – znajomości instytucji konsumenckich. Tak naprawdę w każdym z tych obszarów zdiagnozowaliśmy nie tylko braki w znajomości podstawowych pojęć, ale i nieumiejętność korzystania ze swoich praw, które naturalnie wiążą się z zakupami – mówi Michał Herde.

    Jak podkreśla prezes warszawskiego oddziału Federacji Konsumentów, Ukrainki nie podejmują pochopnych decyzji konsumenckich. Przy podpisywaniu umów proszą o pomoc znajomych z Polski i tłumaczenie dokumentów. Jednak to nie zawsze jest wystarczające.

    – Wiedza uchodźczyń na temat ich praw i obowiązków konsumenckich w Polsce jest bardzo niska. Wynika to z różnych rzeczy, ale przede wszystkim z faktu, że nasze kraje – choć bardzo podobne – jednak w tym zakresie mocno się różnią – dodaje Anna Kłos, koordynatorka pomocy humanitarnej w warszawskim Domu Matki, który pomaga ukraińskim uchodźczyniom, a jego mieszkanki brały udział w badaniu.

    – Ukrainki mają wiedzę nabytą na swoim rynku, który w przeciwieństwie do Polski i całej Unii Europejskiej nie ma zbyt wysokiego standardu ochrony konsumenta. Mało tego, wytworzyła się tam pewnego rodzaju praktyka, która w ogóle nie jest związana z faktycznie obowiązującym prawem. Ta praktyka została przełożona przez uchodźczynie na polski rynek. Stąd np. przeświadczenie, że gdy dana rzecz się zepsuje, można ją zareklamować w ciągu 14 dni, ale później to już trzeba sobie radzić samemu. Nie jest to ani zgodne z prawem ukraińskim, ani tym bardziej z polskim – dodaje prezes warszawskiego oddziału Federacji Konsumentów.

    Raport „Ukrainka w Polsce. Jak sprawić, by nowa grupa konsumentek nie była niewidzialna?” pokazuje m.in., że ponad połowa Ukrainek robi zakupy online w Polsce, ale jednocześnie 62 proc. z nich deklaruje, że nie zna praw przysługujących im w trakcie zakupów internetowych. Żadna z kobiet uczestniczących w badaniu nie skorzystała też jeszcze z zakupów ratalnych, mimo że tylko 7 proc. stwierdziło, że nie potrzebuje nowych produktów. Niemal co piąta (17 proc.) chciałaby lub planuje jednak tego typu zakupy. W tym kontekście niepokojący jest jednak fakt, że 82 proc. Ukrainek nie wie, czym jest rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO), a 95 proc. nie zna pojęcia pozaodsetkowych kosztów kredytu.

    Wraz ze wzrostem aktywności na rynku usług finansowych stan wiedzy Ukrainek będzie niewystarczający – to jeden z kluczowych wniosków badania.

    Badanie pokazało też, że Ukrainki nie znają polskich instytucji, do których mogłyby się zwrócić w razie problemu z kwestiami dotyczącymi kwestii konsumenckich – tylko 10 proc. z nich (najwięcej) zadeklarowało, że wie o istnieniu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a o Komisji Nadzoru Finansowego słyszało raptem 7 proc.

    – Uchodźczynie z Ukrainy potrzebują przede wszystkim edukacji, edukacji i jeszcze raz edukacji z zakresu przysługujących im praw konsumenckich. To jest strefa naszego codziennego życia i jeśli nie mamy wiedzy w tym zakresie, to ciężko jest normalnie funkcjonować – podkreśla Anna Kłos.

    – Nabycie tej wiedzy, wyposażenie Ukrainek w tę wiedzę ma też im pomóc przestać być niewidzialnymi, umożliwić im korzystanie ze swoich praw konsumenckich na terenie Polski i, szerzej, Unii Europejskiej – dodaje Michał Herde.

    Federacja Konsumentów zwraca uwagę, że brak rzetelnej wiedzy na temat rynku finansowego i praw przysługujących konsumentom naraża uchodźczynie z Ukrainy m.in. na wyłudzenia danych osobowych i próby oszustw. Dlatego właśnie potrzebne są szeroko zakrojone działania edukacyjne w języku ukraińskim kierowane do tej grupy. Zwłaszcza że potrzeba pozyskania wiedzy na temat prawa konsumenckiego wśród Ukrainek jest wysoka – aż 90 proc z nich deklaruje, że chciałoby więcej wiedzieć o przepisach konsumenckich w Polsce.

    – Wyprodukowaliśmy w tym celu pięć krótkich filmów, będących wstępem do prawa konsumenckiego. Są to filmy, które mówią o nabywaniu towarów, podpisywaniu umów, o tym, na co zwracać uwagę i czego się wystrzegać. W krótki i przystępny sposób pokazują, z jakimi problemami można się spotkać – mówi Michał Herde. 

    „Uwaga na reklamy, SMS-y i… linki” oraz „Promocje to emocje! Zachowuj zimną głowę” to tytuły dwóch z pięciu filmów edukacyjnych – dostępnych w języku ukraińskim i angielskim – skierowanych do uchodźczyń z Ukrainy. Pozostałe traktują o zagadnieniach zwrotu, reklamacji i naprawy, a także o kosztach pożyczania pieniędzy. Zostały przygotowane w ramach pierwszej odsłony kampanii edukacyjnej #NieBadzNiewidzialna, zainicjowanej właśnie przez Federację Konsumentów. Informuje ona o podstawowych prawach i obowiązkach konsumenckich i jest odpowiedzią na pilną potrzebę walki z niewidzialnością tej nowej grupy konsumentek. Filmy i materiały kampanii są dostępne m.in. na kanale Federacji Konsumentów na YouTubie oraz na stronie www.ukrainkawpolsce.pl/niebadzniewidzialna.

    Partnerami w działaniach edukacyjnych skierowanych do Ukrainek są „Ukrainka w Polsce”, projekt koordynowany przez Julię Boguslavską, która także jest uchodźczynią z Ukrainy, oraz koalicja „Nie bądź niewidzialna”, koordynowana przez Nadiję Bendrychuk, której w ciągu zaledwie kilku tygodni udało się zaprosić do współpracy aż osiem organizacji pozarządowych w Polsce, mających doświadczenie we współpracy z uchodźcami.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Finanse

    Polska w światowej czołówce najchętniej wybieranych lokalizacji dla centrów usług wspólnych oraz ośrodków BPO. Generują one 4,5 proc. polskiego PKB

    Sektor usług biznesowych jest jedną z wizytówek polskiej gospodarki i wciąż pozostaje bardzo konkurencyjny w globalnej skali – w Polsce działa już ponad 1,8 tys. centrów usług BPO, SSC/GBS, IT i R&D, a prognozowane zatrudnienie w sektorze w tym roku ma sięgnąć 465 tys. osób. Za ponad 80 proc. tych miejsc pracy odpowiadają inwestorzy zagraniczni, ale po usługi centrów usług biznesowych coraz chętniej sięgają również polskie firmy, które szukają oszczędności w dobie wysokich kosztów. Outsourcing procesów biznesowych pozwala im się skupić na strategicznych procesach i wyzwaniach, a przy tym zmniejszyć koszty nawet o ponad 20 proc.

    Handel

    Coraz więcej światowych zasobów ryb jest przełowionych. Nadmierne połowy dotyczą już blisko 38 proc. stad ryb na świecie

    Według najnowszych danych ONZ FAO nadmierne połowy dotyczą 37,7 proc. wszystkich stad ryb i ten odsetek stale rośnie. W niektórych akwenach, takich jak Morze Śródziemne i Czarne, ponad 60 proc. stad jest przełowionych. Może to prowadzić nie tylko do degradacji ekosystemów morskich, ale także mieć poważne konsekwencje dla milionów ludzi na świecie. – Gdyby wszystkie stada na świecie były poławiane w  zrównoważony sposób, pozwoliłoby to wygenerować o 16 mln t więcej ryb i owoców morza rocznie, co z kolei przełożyłoby się na możliwość wyżywienia dodatkowych 72 mln ludzi – wskazuje Joanna Ornoch z organizacji pozarządowej MSC (Marine Stewardship Council).

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.