Newsy

W przetargach publicznych przestała liczyć się wyłącznie cena. Pojawiają się inne kryteria

2015-02-05  |  06:50

Niemal dziesięciokrotnie wzrósł odsetek przetargów, przy których cena nie jest jedynym kryterium wyboru oferty. To efekt nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych z października ubiegłego roku. Tak znacząca zmiana podejścia zamawiających zaskoczyła ekspertów, choć i tak często kryteria pozacenowe nie mają realnego wpływu na wynik przetargu.

Jeszcze do momentu wejścia w życie nowelizacji tylko 7 proc. postępowań w Polsce było prowadzonych z zastosowaniem kryterium ceny i dodatkowego kryterium bądź kilku dodatkowych kryteriów. Teraz tych postępowań jest aż 67 proc. – mówi agencji informacyjnej Newseria Grzegorz Czaban, ekspert APEXnet. ‒ Jestem zaskoczony tymi wynikami, gdyż w moim przekonaniu zamawiający są bardziej przyzwyczajeni do tej najniższej ceny. Okazuje się jednak, że potrafią wyjść z tego kręgu wyborów najtańszych ofert.

Nowelizacja ustawy weszła w życie 19 października 2014 r. Jednym z jej najważniejszych przepisów jest wymuszenie wprowadzenia kryterium pozacenowego do zamówień publicznych. Zmiana prawa miała wyeliminować sytuacje, w których zamawiający wybiera najtańszą ofertę, nie zwracając uwagi na jakość lub koszty w dłuższej perspektywie.

Zamawiający jednak często stosują kryterium pozacenowe, które nie ma realnego wpływu na wynik zamówienia. Czaban mówi o kryteriach kurtuazyjnych, czyli spełniających warunki ustawowe, ale nie dających ekonomicznych korzyści. Wśród kryteriów pozacenowych zamawiający stosują np. czas gwarancji lub termin wykonania – to, co do tej pory stanowiło warunek zamówienia.

To jest trochę próba obejścia zakazu stosowania tylko kryterium najniższej ceny, ale zamawiający starają się nie łamać tego prawa. Z czasem pojawią się pewne wzorce zachowań, modele stosowania kryteriów ekonomicznych, takich jak rachunek kosztów cyklu życia, pojawią się jakieś pomysły na stosowanie kryteriów jakościowych – prognozuje Czaban. – Gdyby takie kryteria właśnie były stosowane częściej, były bilansowane z ceną, z całą pewnością przyczyniłyby się do większej efektywności wydatków.

Ekspert podkreśla, że to właśnie koszty w całym cyklu korzystania z danego towaru lub usługi powinny być brane pod uwagę przez zamawiających.

Ustawodawca wskazał, że ci zamawiający, którzy są w sektorze finansów publicznych, muszą przy zastosowaniu najniższej ceny jako jedynego kryterium w protokole postępowania dodatkowo wskazać, w jaki sposób w opisie przedmiotu zamówienia uwzględnione zostały koszty, które dana instytucja będzie ponosić w związku z korzystaniem z tego przedmiotu w całym cyklu życia produktu. Chodzi np. koszty zużycia energii, serwisu, wymiany zużytych elementów itp. – dodaje Czaban.

Podkreśla, że dzięki takim przepisom zamawiający muszą nieco zmienić sposób myślenia o zamówieniach publicznych. Do tej pory najważniejszy był dla nich niski koszt zakupu, teraz na znaczeniu zyskuje opłacalność długoterminowego korzystania z danego produktu lub usługi.

Zgodnie z przepisami zamawiający mogą stosować cenę jako wyłączne kryterium jedynie wtedy, gdy przedmiot zamówienia jest powszechnie dostępny i ma ustalone standardy jakościowe. Czaban zwraca jednak uwagę na to, że przepisy te nie zostały sformułowane jednoznacznie, co wciąż pozostawia duże pole do interpretacji.

W większości zamówień publicznych pojawi się problem zwłaszcza z tym pierwszym kryterium, czyli ustaleniem tego, że coś jest powszechnie dostępne. Walor ten nie ma przełożenia na to, czy najniższa cena powinna decydować o wyborze oferty, czy nie, a mimo to znalazł się w ustawie. Stąd też ze strony zamawiających aktualnie najwięcej wątpliwości będzie związanych właśnie z tym, jakie pozacenowe kryterium stosować – uważa Czaban.

Według niego nowe przepisy utrudniają interpretację, np. przy wyborze wykonawcy usług dowozu dzieci do szkoły czy dostaw leków do szpitali. Rozstrzygnięcie powinno zakończyć się wyborem najtańszej oferty. Problem jednak w tym, że choć obydwie usługi mają ustalone standardy jakościowe, to kontrolerzy nie muszą uznać ich jednak za powszechnie dostępne.

Czaban zwraca uwagę także na to, że nawet po zmianach w prawie najtańsze oferty nie przestaną być wybierane.

W wielu sytuacjach będziemy obserwować taką prawidłowość, że nawet przy przyjęciu dwóch albo trzech dodatkowych kryteriów i tak przetarg wygra ten, kto złożył ofertę z najniższą ceną – mówi ekspert.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces

Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.

Bankowość

Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą

Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.

Ochrona środowiska

Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem

Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.