Mówi: | Sebastian Świstak |
Funkcja: | dyrektor ds. komercjalizacji |
Firma: | Cavatina Holding |
Coraz więcej pracowników wraca z pracy zdalnej do biur. Pandemia zmieni model pracy i rynek najmu powierzchni biurowej
Po tygodniach pracy zdalnej biura przygotowują się na powrót pracowników. Kluczowe jest zapewnienie bezpieczeństwa osób w biurze, czyli m.in. odpowiedniego dystansu i dezynfekcji miejsc wspólnych. Zarządców biur może też wspomóc technologia, np. aplikacje, które pozwalają na bezdotykowe otwieranie drzwi czy sprawdzające liczbę osób w danym pomieszczeniu. Wraz z powrotem pracowników do biur wraca też zainteresowanie wynajmem powierzchni biurowej. – Dzisiaj jest dobra okazja, żeby podpisywać kontrakty ze względu na lepsze warunki niż jeszcze kilka miesięcy temu – ocenia Sebastian Świstak z Cavatina Holding.
– Firmy powinny przygotować biura na powrót pracowników, aby zapewnić im maksymalne bezpieczeństwo oraz zdrowie. To szereg rozwiązań, które rekomenduje Ministerstwo Zdrowia. Z pewnością musimy zachować zasady dystansu. Części wspólne budynku muszą być regularnie czyszczone, a podajniki na płyn dezynfekujący powinny być przy każdym wejściu do budynku – mówi agencji Newseria Biznes Sebastian Świstak, dyrektor ds. komercjalizacji w warszawskim oddziale Cavatina Holding.
Po tygodniach przymusowej kwarantanny i pracy zdalnej pracownicy wracają do biur. Aby zminimalizować ryzyko zarażenia się koronawirusem, potrzebna jest pewna reorganizacja biura, żeby zwiększyć powierzchnię, która przypada na jednego pracownika. Przykładowo do pracy można przystosować strefy relaksu czy sale konferencyjne, dzięki czemu można zapewnić odpowiedni dystans między pracownikami. To wymusza pewne zmiany zarówno po stronie firm, jak i zarządców nieruchomości.
– Zarządcy dużo większą uwagę muszą zwrócić na kwestię czystości powierzchni i ich dezynfekcji, ochronę personelu, czyli recepcji i serwisu technicznego – wymienia ekspert z Cavatina Holding. – Bardzo wcześnie zareagowali oni na tę sytuację, bo już w marcu wszystkie procedury zostały wprowadzone, więc powrót większej liczby pracowników do biur nie będzie dla nich większym problemem. Ważną kwestią są koszty eksploatacyjne, gdyż większe środki zostaną wydatkowane na czystość, dezynfekcję. Niemniej jednak podczas pracy zdalnej budynki zasadniczo były puste, stąd nie były w pełni wykorzystywane i eksploatowane, a co za tym idzie – koszty eksploatacyjne w całym roku nie powinny znacząco wzrosnąć.
Zarządcy mogą także uregulować ruch w budynku, np. wprowadzając jednokierunkowe korytarze, żeby unikać zatłoczenia, ale również specjalnie znakować windy, schody, wejścia, żeby usprawnić ten ruch.
Nowy reżim sanitarny w biurach wymusi zmianę sposobu pracy i nawyków pracowników. Przez jakiś czas nie będzie możliwe gromadzenie się dużymi grupami w kuchni czy jadanie posiłków wśród wielu osób.
– Ta ostrożność z nami pozostanie dopóty, dopóki będziemy czuć wewnętrzną obawę, a zagrożenie zdrowotne nie minie – podkreśla Sebastian Świstak.
Organizowane spotkania będą odbywać się w ograniczonym składzie lub też będą łączone z wideokonferencjami.
– Dodatkowym aspektem, który może zapewnić bezpieczeństwo pracowników w firmie, jest praca zmianowa, czyli przykładowo dane zespoły pracują w poszczególne dni i nie spotykają się między sobą. Na pewno będziemy korzystać z pracy zdalnej, choć uważam, że pracownicy chcą już wrócić do biur i szukają kontaktu z ludźmi, tak więc praca zdalna nie zastąpi standardowego modelu pracy, ale raczej będzie jego uzupełnieniem – mówi ekspert z Cavatina Holding. – Możliwe też, że firmy wydłużą godziny pracy tak, aby wszyscy pracownicy nie zaczynali i kończyli dnia o tej samej godzinie.
W zapewnieniu bezpieczeństwa pomocne mogą okazać się rozwiązania technologiczne. Wśród nich są specjalne systemy wentylacji i klimatyzacji, ale także aplikacje na telefon.
– Pozwalają one na bezdotykowe otwieranie bramek na parterze czy drzwi wejściowych do biura. Umożliwiają też rezerwacje sal. Mogą zliczać liczbę osób w danym biurze i w momencie, kiedy przekroczy ona bezpieczny poziom, mogą wysyłać informację do office managera – wyjaśnia Sebastian Świstak.
Pandemia SARS-CoV-2 zmienia też rynek biurowy. Z raportu Knight Frank „Rynek biurowy w Warszawie w I kwartale 2020 roku. Rynek biurowy w epoce post-covid” wynika, że od stycznia do marca 2020 roku na warszawskim rynku biurowym podpisano umowy najmu na niemal 140 tys. mkw. Jest to wynik o niemal 20 proc. niższy niż średni popyt z pierwszych kwartałów w ostatnich pięciu latach. Eksperci wskazują, że aby przyciągnąć nowych najemców, zarządcy będą musieli sięgnąć po zachęty, np. w formie dopłaty do kosztów aranżacji czy okresów bezczynszowych. Najemcy będą też preferowali bardziej elastyczne umowy najmu, np. w zakresie długości trwania umów.
– Dzisiaj jest dobra okazja, żeby podpisywać kontrakty, ponieważ na pewno będą one zawierane na lepszych warunkach niż jeszcze parę miesięcy temu. Kiedy sytuacja w pełni wróci do normalności, za parę miesięcy możemy ponownie wrócić do rynku wynajmującego i na nowo będziemy bardzo aktywnie wynajmować powierzchnie – przekonuje ekspert Cavatina Holding.
Na pewno najemcy szukający biur będą zwracać większą uwagę na ich powierzchnię i możliwość zapewnienia odpowiedniego dystansu między pracownikami. Zdaniem eksperta początkowo może spaść popyt na biura położone na najwyższych piętrach budynków.
– W windach trudno zachować odstęp, a w budynkach wieżowych trudno mówić o możliwości wejścia na 30. piętro. Paradoksalnie powierzchnie na pierwszym lub drugim piętrze mogą zyskać na wartości, choć tylko tymczasowo – podkreśla Sebastian Świstak.
Czytaj także
- 2025-02-27: Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
- 2025-02-24: Dwie trzecie wypadków na kolei jest z udziałem pieszych i kierowców. UTK planuje monitoring problematycznych przejazdów
- 2025-03-05: KE pracuje nad planem działań dla przemysłu motoryzacyjnego. Eksperci widzą dla niego przyszłość w technologiach bezemisyjnych
- 2025-03-03: Polska uzależniona od leków z importu. To zagrożenie dla bezpieczeństwa lekowego kraju
- 2025-02-24: Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE
- 2025-02-20: Coraz więcej Europejczyków jest za zaostrzeniem polityki migracyjnej. To skłania ich w kierunku prawicowych i konserwatywnych partii
- 2025-02-12: Europejski Bank Centralny ma być lepiej przygotowany na przyszłe szoki inflacyjne. Walka o stabilność cen powinna być głównym celem
- 2025-02-10: Sieć MOYA planuje otwierać kilkadziesiąt nowych stacji paliw rocznie. Właśnie otworzyła 500. punkt
- 2025-02-04: Rekordowy wzrost sprzedaży samochodów Mercedes-Benz. Rośnie zainteresowanie przede wszystkim autami niskoemisyjnymi
- 2025-02-18: Europejski przemysł czeka na Clean Industrial Deal. Dekarbonizacja jest potrzebna, ale innymi metodami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Farmacja

Zbrojeniówka i farmacja kluczowe dla bezpieczeństwa kraju. Polskie firmy walczą o pozycję w obu tych sektorach
Polska gospodarka stoi przed wieloma wyzwaniami – od inflacji i zmian legislacyjnych po dynamiczny rozwój technologii. W tym kontekście kluczową rolę odgrywają przedsiębiorcy, którzy nie tylko napędzają wzrost gospodarczy, ale również inwestują w innowacje, cyfryzację i zrównoważony rozwój. Z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju jednymi z najważniejszych są branże zbrojeniowa i farmaceutyczna.
Konsument
Konsumenci zwracają uwagę na klasę energetyczną sprzętu AGD. To ma wpływ na ich rachunki

Duże AGD ma spory potencjał oszczędności prądu w gospodarstwach domowych i w całym systemie elektroenergetycznym – ocenia APPLiA Polska, związek pracodawców tej branży. Ze względu na postęp technologiczny dziś produkowane urządzenia w najlepszych klasach energetycznych zużywają 10–20 proc. prądu w porównaniu do urządzeń dostępnych 25 lat temu. Do stałego postępu w tym obszarze motywują też wymogi unijne, które z roku na rok się zaostrzają.
Prawo
Polska w końcówce europejskiej stawki pod względem udziału kobiet w zarządach spółek. Zmienić ma to unijna dyrektywa

Udział kobiet w zarządach i radach nadzorczych 140 największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie na koniec 2024 roku wyniósł 18,4 proc. – wynika z danych 30% Club Poland. Zgodnie z dyrektywą Women on Boards, żeby zapewnić równowagę płci, 33 proc. wszystkich stanowisk zarządczych powinno być zajmowane przez osoby należące do niedostatecznie reprezentowanej płci. Sytuację kobiet powinny poprawić obowiązkowe parytety, transparentność rekrutacji oraz merytoryczne kryteria wyboru kandydata.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.