Newsy

Działalność społecznie odpowiedzialna nie zwiększa przychodów firm, ale pozwala zyskać lojalność klientów, pracowników i dostawców

2014-01-29  |  06:25

CSR, czyli społeczna odpowiedzialność biznesu staje się coraz ważniejsza dla firm działających w Polsce, szczególnie tych największych. Choć często pierwsze akcje odpowiedzialne społecznie to odpowiedź na oczekiwania społeczne klientów czy akcjonariuszy, to z czasem firmy same podejmują decyzję o zaangażowaniu się w to coraz mocniej. Potwierdzają to coroczne raporty CSR, które publikują największe firmy.

 – Większej sprzedaży dzięki CSR raczej nie można oczekiwać, ale przekłada się to na lojalność klientów, pracowników czy dostawców – podkreśla Bolesław Rok z Centrum Etyki Biznesu Akademii Leona Koźmińskiego, nawiązując do wniosków płynących z debaty eksperckiej zorganizowanej podczas prezentacji IV Raportu Społecznej Odpowiedzialności Biznesu Grupy Ferrero.

CSR to domena przede wszystkim dużych firm, które są w stanie przeznaczyć na taką działalność odpowiednie środki, bez obawy o utrzymanie płynności finansowej i zapewnienie wypłat dla pracowników. 

 – Firmy robią to, czego inni oczekują, że powinni robić. Najczęściej nie jest to taka proaktywna działalność, bo ktoś w firmie wymyśla, co dobrego można by zrobić, lecz coraz bardziej zmuszają nas do tego warunki, w jakich działamy. I myślę, że jest to taka strategia odpowiadania na oczekiwania – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr Bolesław Rok.

Rok podkreśla, że firmy są pod presją działania społecznie odpowiedzialnego z wielu stron, m.in. ze strony społeczeństwa. Jak twierdzi, jest to często odpowiedź na istnienie grupy osób wykluczonych ze społeczeństwa.

 – Widzimy na przykład, że jakość edukacji sportowej w Polsce jest niska i że dzieciom, szczególnie w małych miastach, dobrze zrobiłoby, gdyby mogły uczestniczyć w jakichś przedsięwzięciach sportowych i jeszcze zobaczyć gwiazdy siatkówki z bliska. Myślimy, jak moglibyśmy wciągnąć je w łańcuch tworzenia wartości. Widzimy pewne rzeczy, które się zmieniają wokół nas i myślimy, czy jako firma jesteśmy w stanie coś zrobić – tłumaczy dr Bolesław Rok, nawiązując do siatkówkowego programu dla dzieci Kinder+Sport.

Presję na firmy wywierają również oczekiwania właścicieli. Szczególnie dotyczy to międzynarodowych koncernów. Ich polskie oddziały często muszą wdrażać te same zasady CSR, które obowiązują w centrali. Rok dodaje, że firmy, które działają na międzynarodowych rynkach, muszą interesować się CSR-em z uwagi na swoich klientów. Przekonuje, że osoby kupujące produkty coraz częściej pytają o źródło i sposób pozyskania materiałów czy składników spożywczych. Pod presją klientów oraz dystrybutorów na rynkach zagranicznych producenci zwracają coraz więcej uwagi na CSR.

Rok uważa jednak, że nawet sukces działalności CSR-owych zależy od pracowników. 

 – Albo to trafi na ludzi, którzy rozumieją o co chodzi i wtedy się w to zaangażują, albo działania będą realizowane do szuflady, po to, aby wykazać się przed centralą. W pierwszym przypadku będą to firmy aktywne, które rzeczywiście starają się coś na rynku zmieniać, robią to w mądry sposób, bo mają całe know-how korporacyjne. Wiedzą już jak to się robi, bo to jest cała sztuka czynienia dobra – ocenia Rok.

Ekspert z Akademii Leona Koźmińskiego dodaje, że osoby zajmujące się CSR-em szybko dostrzegają pozytywne aspekty takiej działalności. Dotyczą one nie tylko etycznej strony biznesu, lecz także są szansą na pozyskanie nowych, lojalnych klientów.

Według Roka CSR nie musi koniecznie zwiększyć sprzedaży, ale zwykle wpływa na postrzeganie marki. Ważne jest jednak to, by ta działalność była prowadzona w umiejętny sposób, bez szkody dla wyników firmy. Tylko wtedy będzie się to opłacać. 

 – Z CSR-em jest trochę jak z wirusem. Niektóre firmy zainfekowane tym wirusem zrobią coś raz, drugi i jeżeli dobrze to zrobią, będą efekty, a zarząd oraz menadżerowie będą przekonani, że coś fajnego zostało zrobione, to zaczyna się to rozwijać. A wtedy, jak w każdej firmie, budujemy strategię, mamy budżet, ludzi, którzy się tym zajmują, myślimy o tym, jak zmierzyć efekty. Zaczyna się profesjonalne zarządzanie, ponieważ profesjonalną odpowiedzialnością trzeba też profesjonalnie zarządzać – tłumaczy Rok.

Zauważa, że wiele firm sceptycznie podchodzi do CSR-u i nawet po próbie takiej działalności nie kontynuuje jej. Jednak ogólnie coraz więcej firm profesjonalnie podchodzi do działań z zakresu Społecznej Odpowiedzialności Biznesu, dzięki czemu zyskują zarówno one, jak i ich klienci i beneficjenci.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Trzynaście państw UE wytwarza już więcej energii z OZE niż z paliw kopalnych. Polska jeszcze nie, ale też bije rekordy w zielonej energii

30 do 27 proc. – tak wyglądał w UE w I połowie br. udział energii z odnawialnych źródeł versus z paliw kopalnych. To oznacza, że po raz pierwszy w historii mieliśmy na Starym Kontynencie więcej zielonej energii. Takim osiągnięciem może się już pochwalić prawie połowa państw członkowskich. W Polsce – po bardzo dynamicznym wzroście produkcji energii słonecznej – udział OZE sięga już ok. 30 proc., a węgla spada poniżej 60 proc. Mimo znaczących postępów w ostatnich dwóch latach wciąż wiele aspektów zielonej transformacji w kraju wymaga poprawy. Motywacją do przyspieszenia zmian są korzyści finansowe – na rachunkach za prąd – oraz środowiskowe.

Sport

Siatkówka z coraz większym wsparciem sponsorów. Największe firmy inwestują nie tylko w drużyny narodowe, ale i ligowe kluby

Polska liga siatkówki jest jednym z chętniej oglądanych w Polsce wydarzeń sportowych. W ubiegłym sezonie spotkania w fazie zasadniczej przyciągnęły do hal ponad pół miliona osób, a średnia oglądalność meczów ligowych wzrosła do ponad 84 tys. Sukcesy sportowe i zainteresowanie widzów przekładają się na coraz większe zaangażowanie sponsorów, także w siatkówkę ligową. Stołeczny zespół siatkarzy Projekt Warszawa pozyskał nowego sponsora tytularnego – została nim PGE Polska Grupa Energetyczna.

Infrastruktura

Na budowę sieci światłowodowych w Polsce trafi z UE niespełna 7 mld zł. Inwestycje może jednak zahamować biurokracja

W Polsce światłowód ma już blisko połowa z 9,5 mln użytkowników internetu stacjonarnego, a ta technologia szybko zyskuje na popularności – w ubiegłym roku zwiększyła swój udział w rynku o 10 proc. – Środki unijne przeznaczone na dobudowanie sieci światłowodowych w Polsce to w tej chwili w sumie 6–7 mld zł – zauważa Jacek Wiśniewski, prezes zarządu Nexery. Jak wskazuje, w praktyce zagospodarowanie tych pieniędzy może być jednak problematyczne ze względu na biurokrację, brak koordynacji między różnymi urzędami i resortami oraz krótki czas, jaki pozostał na ich wydatkowanie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.