Mówi: | Stephanie Brennan |
Funkcja: | dyrektor zarządzająca |
Firma: | Evarvest |
Innowacje finansowe mają dobre warunki do rozwoju w Europie Środkowo-Wschodniej. Polska przyciąga ich twórców przyjaznym prawem i zdolnymi kadrami
Polska stwarza bardzo dobre warunki do rozwoju fintechów. Sprzyja temu m.in. otoczenie regulacyjne, dostępność kadr i otwartość Polaków na nowinki z obszaru finansów – podkreśla Stephanie Brennan, założycielka i dyrektor zarządzająca start-upu Evarvest, który już wkrótce umożliwi Polakom m.in. bezprowizyjny dostęp do amerykańskiego rynku papierów wartościowych. Jak ocenia Brennan, najatrakcyjniejszym w tej chwili obszarem działalności w sektorze fintechów są transakcje transgraniczne, a nowe technologie z obszaru finansów mogą w nadchodzących latach zwiększyć popularność inwestycji na giełdach.
– Polska to bardzo atrakcyjne miejsce dla fintechów, zwłaszcza tych, które planują międzynarodową ekspansję. Kraj ten dysponuje wysoko wykwalifikowanymi kadrami, zwłaszcza w sektorze IT. Świadczy o tym choćby fakt, że w Warszawie powstał piąty na świecie i jedyny w tym regionie Europy Google Campus. Kolejną przyczyną jest zapewniana przez przepisy otwartość. Należy też wspomnieć o tym, że sektor cały czas chłonie nowe technologie finansowe. Jako przykład można tu podać dane z ostatnich sprawozdań firmy MasterCard. Wynika z nich, że 25 proc. Polaków korzysta z technologii zbliżeniowej Paypass każdego dnia. Ten odsetek jest 20-krotnie wyższy niż w Niemczech i 3-krotnie wyższy niż średnia dla całej UE – mówi agencji Newseria Biznes Stephanie Brennan, dyrektor zarządzająca start-upu Evarvest.
Polska stanowi jeden największych rynków fintechów w Europie Środkowo-Wschodniej. Według wyliczeń Cashless i fundacji Fintech Poland na polskim rynku działa około 170 takich spółek, z których połowa to fintechy płatnicze. Deloitte już trzy lata temu szacował, że wartość polskiego rynku fintechowego przekracza 856 mln euro.
Rozwojowi tego sektora mocno sprzyja otwartość Polaków na nowe technologie w finansach, czego dobrym przykładem są płatności zbliżeniowe. Jak podaje PwC, Polska należy do grupy 10 państw świata przodujących w transakcjach zbliżeniowych, a poza nią do ścisłej czołówki należą tylko dwa inne kraje Starego Kontynentu – Wielka Brytania oraz Szwecja. Jak informowała kilka miesięcy temu Visa, jeszcze w tym roku Polska zostanie 1. krajem na świecie ze 100-proc. akceptacją dla transakcji zbliżeniowych.
– Polska i region Europy Wschodniej jako jedne z pierwszych przyjęły bardziej otwarte regulacje dla fintechów. Polski regulator nawiązał już także strategiczną współpracę z państwami takimi jak Singapur, Tajwan czy Hongkong. Te zmiany powodują, że fintechy mogą działać bardziej globalnie –podkreśla Brennan.
Cały europejski sektor fintechów rozwija się w ostatnich latach bardzo dynamicznie – stale pojawiają się nowe spółki, zwłaszcza takie o globalnym zasięgu. To zasługa m.in. ujednolicenia ram legislacyjnych na terenie UE.
– W szczególności należy wspomnieć o unijnej inicjatywie Fintech Action Plan czy RODO, które ujednolica międzynarodowe wymogi w zakresie ochrony danych. Zmiany te już zaczęły skutkować wzrostem liczby fintechów i trend ten będzie się utrzymywał – zauważa Stephanie Brennan.
Dyrektor zarządzająca Evarvest ocenia, że najatrakcyjniejszym w tej chwili obszarem działalności w sektorze fintechów są transakcje transgraniczne. Ubiegłoroczny raport McKinsey pokazuje, że w 2017 roku już 11 proc. płatności miało charakter transgraniczny, co stanowi najwyższy odsetek na przestrzeni ostatnich pięciu lat.
– Dodatkowo widzimy rozwój lokalnych firm, takich jak BLIK, który odniósł niesamowity sukces na rynku płatniczym, umożliwiając dokonywanie przelewów i płatności w sklepach na podstawie numeru telefonu. Firma rozszerzyła już swoją działalność o kolejne rynki na terenie UE. Mamy więc do czynienia z imponującym wzrostem znaczenia internetowych platform płatniczych – mówi Stephanie Brennan.
Jak podkreśla, sektor fintechów może się przyczynić do rozwoju inwestycji na rynku finansowym, zwiększając ich dostępność. Jest to zresztą jeden z głównych celów Evarvest – spółka ma na celu zapewnienie możliwości kupowania produktów inwestycyjnych klientom na całym świecie. Zdaniem Brennan nie tylko w Polsce, lecz także na terenie całej UE nie ma zbyt wielu spółek oferujących globalnie usługi obrotu akcjami w internecie, przy niższych prowizjach i jednocześnie wyższej rentowności inwestycji.
– Brakuje oferty dla osób, które często zmieniają kraj zamieszkania w ramach UE. To jeden z głównych problemów. Jeśli ktoś korzystający z tradycyjnych usług maklerskich przeprowadza się do innego państwa, to przepisy wymagają od niego sprzedaży posiadanych akcji. Ten problem jest szczególnie odczuwalny w Europie, gdzie mobilność obywateli jest bardzo duża. Chcemy zmienić tę sytuację, wprowadzając globalnie dostępną platformę i integrując światowe giełdy, tak aby z aplikacji można było korzystać nie tylko w poszczególnych państwach, lecz także w ramach transakcji transgranicznych – tłumaczy Stephanie Brennan.
Australijski start-up Evarvest zamierza pod koniec tego roku uruchomić aplikację do handlu akcjami, która połączy giełdy na całym świecie i udostępni je szerokiemu gronu inwestorów. Aplikacja, przypominająca Spotify, pozwoli inwestorom na łatwy, przejrzysty i tani dostęp do akcji, obligacji i funduszy inwestycyjnych typu ETF na ponad 30 światowych giełdach. Polska będzie jednym z pięciu pierwszych rynków, obok Wielkiej Brytanii, Litwy, Hiszpanii i Portugalii, na których udostępniona zostanie aplikacja. Polscy użytkownicy będą mogli skorzystać z niej już w pierwszym kwartale 2020 roku.
Czytaj także
- 2025-07-16: Banki spółdzielcze coraz ważniejsze dla finansowania gospodarki. Współpraca z BGK ma pobudzić lokalne inwestycje
- 2025-07-03: Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast
- 2025-07-07: Branża budowlana przygotowuje się na boom w inwestycjach infrastrukturalnych. Wyzwaniem może być dostęp do kadr i materiałów
- 2025-06-30: Kończą się konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego. 2,4 mld euro trafi na sektor transportu po 2026 roku
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
- 2025-06-05: Już pięciolatki interesują się pieniędzmi. Wakacje to dobry moment na edukację finansową
- 2025-05-29: Trwają prace nad zmianami w finansowaniu kolei. Obecny system powoduje duże problemy branży i brak konkurencyjności transportu szynowego
- 2025-05-23: Kolejne 9 mld zł trafi na budowę i modernizację sieci energetycznych. Inwestycje pomogą wyeliminować ryzyko blackoutu
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-09: Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

KE proponuje nowy Fundusz Konkurencyjności. Ma pobudzić inwestycje w strategiczne dla Europy technologie
W środę 16 lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2028–2034. Jedna z propozycji zakłada utworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności o wartości ponad 400 mld euro, który ma pobudzić inwestycje w technologie strategiczne dla jednolitego rynku. Wśród wspieranych obszarów znalazła się obronność i przestrzeń kosmiczna. Na ten cel ma trafić ponad 130 mld euro, pięciokrotnie więcej niż do tej pory.
Firma
Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.
Infrastruktura
Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.