Mówi: | Sándor Zsoldos, dyrektor generalny i założyciel IPR-Insights International Paweł Marciniak, dyrektor zarządzający IPR-Insights Polska |
Połowa firm ma oprogramowanie bez ważnej licencji. Przedsiębiorcy muszą liczyć się z karami
Braki licencyjne to duży problem polskich firm. Badania wskazują, że połowa firma korzysta z oprogramowania bez ważnej licencji. Jego łączna wartość w Polsce to ok. 2 mld zł rocznie – szacuje IDC. Dodatkowo firmy muszą liczyć się z groźbą kar finansowych za brak licencji. Problem w tym, że nawet 1/3 oprogramowania zainstalowanego na firmowych pecetach jest zbędna. Dzięki zmianie zarządzania w tym zakresie każda z nich mogłaby obniżyć koszty o 30 proc.
– Kiedy u dużych klientów korporacyjnych audyt wykryje braki licencyjne, muszą oni, po pierwsze, wykupić brakujące licencje, a po drugie, często muszą zapłacić karę. To oznacza konieczność poniesienia jednorazowo wysokich, niezaplanowanych wcześniej wydatków – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Sándor Zsoldos, dyrektor generalny i założyciel IPR-Insights International, firmy doradzającej w zakresie zarządzania oprogramowaniem i licencjami.
Dane IPR-Insights wskazują, że 25 proc. programów w firmach pochodzi z nieznanego źródła. Jak obliczyła firma IDC, w 2013 roku 51 proc. zainstalowanego oprogramowania nie miało ważnej licencji. Dwa lata wcześniej odsetek ten wynosił 53 proc. Szacowana przez IDC wartość tego software’u to ponad 1,7 mld zł. Firmy zapłaciły już 1,5 mln zł kar za braki licencyjne.
– Często zdarza się również, że firmy wykupują licencje na oprogramowanie, które de facto nie jest im potrzebne i nie spełnia ich wymagań – podkreśla Zsoldos. – Firma posiadająca średnio tysiąc komputerów wydaje rocznie miliony euro na licencje na oprogramowanie. Poprzez optymalizację zarządzania oprogramowaniem i licencjami możemy pomóc firmom zaoszczędzić nawet 30 proc. wydatków na ten cel. Szacujemy, że w Polsce ten rynek wart jest kilka milionów euro i ma on ogromny potencjał wzrostu.
Firmy tracą również na braku optymalizacji zakupów – nawet 90 proc. z nich kupuje oprogramowanie po niekorzystnych cenach.
Z obserwacji IPR-Insights wynika, że nawet 30-40 proc. oprogramowania może być przedmiotem działania spółki.
– Jest to już teraz dosyć duży rynek i jeżeli z tego będziemy mieli kilka procent, to już są milionowe obroty. Słabym punktem rynku przede wszystkim jest brak świadomości. Jesteśmy na etapie budowania świadomości. Firmy się uczą, że licencje oprogramowania stanowią dosyć pokaźną część aktywów firmy – podkreśla Paweł Marciniak, dyrektor zarządzający IPR-Insights Polska.
Zmiany w tym zakresie firma powinna rozpocząć od inwentaryzacji tego, co posiada, czyli komputerów i oprogramowania na nich zainstalowanego. Jak podkreśla Zsoldos, nie jest to łatwe zadanie, bo brakuje narzędzi, które mogłyby pomóc w weryfikacji. Później trzeba porównać to z licencjami oraz prawami do oprogramowania, które są wykupione przez firmę. Szczególnie dotyczy to firm posiadających kilkaset lub kilka tysięcy pecetów. To nie wielkość przedsiębiorstwa jest tutaj jednak kluczowa.
– Dostarczamy narzędzie, które automatyzuje tworzenie procesów, które wychodzą naprzeciw różnym potrzebom firmy w zakresie zarządzania licencjami. Jest ono kierowane głównie do firm, które mają wysoki stopień zinformatyzowania, dla których liczą się informacje w postaci plików i danych komputerowych przetwarzane przez wiele różnych oprogramowań, co stanowi dosyć pokaźną część wartości firmy – wyjaśnia Paweł Marciniak.
Dyrektor polskiego oddziału IPR-Insights podkreśla, że polskie firmy coraz więcej wiedzą o oprogramowaniu i licencjach. Zdają sobie sprawę z tego, że nie tylko ma to duże znaczenie dla bezpieczeństwa danych, lecz także może wiązać się z kontrolą i wysokimi karami. Wciąż jednak najczęściej zamawiają jedynie inwentaryzację, co oznacza, że spodziewają się audytu lub też rozważają dalsze inwestycje. To jednak jest jedynie drobny wycinek w całym procesie Software Asset Management.
– To jest tak jak z bezpieczeństwem IT. Jeszcze 15-20 lat temu każdy tylko mówił, że to jest ważne, a w praktyce nikt się tym nie zajmował. Tak samo teraz jest z zarządzaniem licencjami na oprogramowanie. Ten rynek będzie bardzo gwałtownie wzrastał. Jestem przekonany, że eksperci pracujący nad tym w Polsce będą w stanie zmniejszyć koszty naszych klientów – mówi Sándor Zsoldos.
Firma IPR-Insights w ostatnim czasie wprowadziła na rynek Audit Protection Shield, program ochrony przedsiębiorstw przed konsekwencjami audytów. Spółka otworzyła swoje przedstawicielstwo w Warszawie. Jest to pierwsze biuro węgierskiej firmy w Polsce. Obecne kompletowany jest zespołu ekspertów, który będzie odpowiadał za doradztwo klientom na polskiego rynku.
– Żeby wytłumaczyć, co dokładnie robimy, często używamy metafory: jesteśmy doradcą podatkowym w obszarze IT, a nasi klienci to podatnicy, którzy narażeni są na kontrole z urzędu skarbowego i płacenie kar. My jesteśmy po to, żeby im pomagać – zaznacza Sándor Zsoldos.
Czytaj także
- 2025-02-21: Są już pierwsze propozycje deregulacji przepisów dla biznesu. Ten proces może pobudzić inwestycje i zwiększyć konkurencyjność Polski
- 2025-01-30: Duża inwestycja w browarze w Elblągu. Nowa linia produkuje piwo z prędkością 60 tys. puszek na godzinę
- 2025-01-23: Ryanair rozbudowuje siatkę połączeń w Polsce. W tym roku linia planuje przewieźć niemal 20 mln pasażerów
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) ocenia, że mimo starań Polsce nie uda się osiągnąć redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku. Mamy wprawdzie rekordowy poziom 30 proc. energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, ale polska gospodarka w dalszym ciągu jest wysokoemisyjna ze względu na spory udział węgla. OECD zaleca przyspieszenie dekarbonizacji i uproszczenie systemu wydawania pozwoleń dla nowych instalacji OZE. Rekomenduje także reformę podatków w transporcie.
Problemy społeczne
Wzrost udziału kobiet we władzach spółek z WIG140 rozczarowująco niski. Co piąta firma ma zarząd i radę nadzorczą w męskim składzie

18,4 proc. – taki udział w radach nadzorczych i zarządach 140 spółek giełdowych miały kobiety na koniec 2024 roku. Z badania 30% Club Poland wynika, że odsetek ten wzrósł zaledwie o 0,4 proc. w porównaniu do sytuacji rok wcześniej. Spadki zanotowali dotychczasowi liderzy, czyli m.in. sektor finansowy i spółki z indeksu WIG20, za to solidny progres zrobiły średnie spółki z mWIG40. Autorzy badania podkreślają, że rozczarowujące rezultaty wskazują na potrzebę podjęcia różnorodnych działań, by wspierać różnorodność we władzach firm.
Transport
Trwa nabór wniosków do programu dopłat do elektryków. Bez zmiany systemu podatków może być krótkotrwałym mechanizmem wsparcia rynku

Z początkiem lutego ruszył program NaszEauto, w ramach którego na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych trafi łącznie 1,6 mld zł. Maksymalna kwota wsparcia wynosi 40 tys. zł, a mogą z niego skorzystać wyłącznie osoby fizyczne i osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Eksperci przestrzegają, że wyłączenie z niego firm może spowodować, że nie przyniesie on spodziewanych efektów. – Dopłaty powinny być mechanizmem towarzyszącym szerszym zmianom systemowym opartym przede wszystkim na zmianie przepisów podatkowych – ocenia Aleksander Szałański z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.