Newsy

Polska firma produkuje w Ghanie rowery z bambusa. Wkrótce mają podbić rynki brytyjski, szwedzki i duński

2016-07-26  |  06:40

Rowery z bambusa produkowane w Ghanie przez polską firmę sprzedawane są w Wielkiej Brytanii i Szwecji. Wkrótce trafią także do Szwajcarii i Danii. W Polsce problemem jest wysoka cena, ponad 4 tys. zł. Cel, na jaki idą te środki, jest jednak szczytny. – Jesteśmy przedsiębiorstwem społecznym, które łączy zysk finansowy i społeczny, wspierając edukację w Ghanie – wyjaśnia Igor Pielas, założyciel firmy.

Asante Bamboo Bikes to przedsiębiorstwo społeczne, które produkuje bambusowe rowery w Ghanie i w Polsce. Promujemy odnawialne materiały i zrównoważoną produkcję. Jednocześnie nasze rowery są społecznie odpowiedzialne. Wspieramy przedsiębiorczość i edukację w Afryce. Każdy rower finansuje jedno stypendium w Ghanie dla zdolnych uczniów z regionu Asante – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Igor Pielas, założyciel Asante Bamboo Bikes.

Drewniane ramy rowerowe są wykonywane ręcznie w Ghanie jako część inicjatywy społecznej Yonso Project. Firma poprzez organizowanie zatrudnienia i szkolenia zawodowego w regionie Asante wspiera rozwój lokalnych społeczności. Każdy zakupiony rower finansuje stypendium edukacyjne dla młodzieży z regionu Asante.

Dodatkowo firma w listopadzie ubiegłego roku rozpoczęła działania w ramach inicjatywy AsanteEDU, która ma rozwiązać problem nierównego dostępu do edukacji w Afryce. Kampania crowdfundingowa osiągnęła poziom 150 proc. celu i pozwoliła zebrać ok. 18 tys. zł na stworzenie trzech interaktywnych bibliotek dla uczniów w Ghanie.

Definiuję przedsiębiorczość społeczną jako działanie w modelach biznesowych, które przynosi dwa zyski – finansowy i społeczny. Im więcej zdziałamy w biznesie, tym więcej misji społecznych jesteśmy w stanie zrealizować. Ta misja społeczna może wspierać biznes, marketing i sprzedaż produktu, jeśli tylko dobrze, integralnie się to połączy – przekonuje Pielas.

Pielas tłumaczy, że rowery mają szansę wspomóc społeczeństwo Ghany, bo stają się coraz popularniejszym środkiem transportu w Europie. Założyciel firmy liczy na to, że w pierwszym roku działalności uda się sprzedać ok. 100 jednośladów. Dlatego firma, które obecnie działa w Polsce, Wielkiej Brytanii i Szwecji, wkrótce ma wejść na rynki Szwajcarii i Danii. Celem jest działalność we wszystkich krajach Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych, gdzie cena (od 4–9 tys. zł) będzie stanowiła mniejszy problem niż w Polsce.

Od razu myśleliśmy o naszej firmie jako „born global”, na polskim rynku przy tej cenie rowerów i marży, która jest niższa niż u wielu innych producentów, nie możemy iść w dealerów. Dlatego wymyślamy alternatywne sposoby dystrybucji. Zaczynamy sprzedawać rowery tam, gdzie sprzedaje się modę, ubrania. Dla nas przede wszystkim strategią jest wejście na rynki zagraniczne – wskazuje założyciel Asante Bamboo Bikes.

Firma ma także plany związane z polskim rynkiem, gdzie transport rowerowy zyskuje na popularności, ale wciąż w niewystarczającym stopniu.

By zlikwidować ostatnie bariery, przez które ludzie jeszcze nie przesiadają się na ten środek transportu, postanowiliśmy stworzyć elektronikę dla rowerów. Będziemy tworzyć inteligentne floty rowerów, które mogą być stosowane przez pracodawców, zarządców nieruchomości, smart cities. Floty będą oferowane w nowoczesnym modelu finansowania. Będziemy walczyć z Veturilo, ale w nieco inny sposób. Myślę, że na wiosnę będę mógł o tym powiedzieć więcej – zapowiada twórca Asante Bamboo Bikes.

Z wyliczeń Europejskiej Federacji Cyklistów wynika też, że jednoślady są średnio 13-krotnie mniej szkodliwe dla środowiska niż samochody. Emisja dwutlenku węgla, biorąc pod uwagę również powstanie sprzętu, wynosi w przeliczeniu na 1 osobę 21 gramów na każdy pokonany kilometr.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.