Newsy

Rośnie rola PR w przedsiębiorstwach. Przyszłością branży jest budowanie długoterminowej reputacji firmy

2016-06-08  |  06:45
Mówi:Konrad Ciesiołkiewicz, dyrektor komunikacji korporacyjnej i CSR, Orange Polska

Adam Łaszyn, prezes Alert Media Communications

Maria Buszman-Witańska, dr nauk humanistycznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach

  • MP4
  • Rośnie świadomość roli PR w przedsiębiorstwach, doceniana jest również jego skuteczność. Wyzwaniem dla całej branży jest budowanie nie tylko doraźnego wizerunku firmy, lecz także długoterminowej reputacji opartej na zaufaniu. Eksperci oceniają, że PR-owców czekają bardzo dobre lata ze względu na rosnące zapotrzebowanie na dostarczane przez nich treści. Dobre perspektywy powodują, że chętnych do pracy i studia z zakresu PR nie brakuje.

    Dotychczas zarządzaliśmy wizerunkiem, który jest krótkookresowy. Wyzwaniem na przyszłość jest bardziej zarządzanie reputacją, czyli sumą wizerunków, wynikającą z czegoś znacznie poważniejszego niż wizerunek, czyli zaufania. To przyszłość, która stoi przed całą branżą: public relations, komunikacją, marketingiem, społeczną odpowiedzialnością biznesu – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Konrad Ciesiołkiewicz, dyrektor komunikacji korporacyjnej i CSR w Orange Polska.

    Jak przekonuje Konrad Ciesiołkiewicz, kryzys zaufania, który ma swoje największe odzwierciedlenie w krachu finansowym trwającym od 2008 i symbolicznym upadku banku Lehman Brothers, ma swoje źródła właśnie w zarządzaniu. Istotne jest budowanie reputacji, co wymaga od zarządzających przede wszystkim partnerstwa i  długookresowych relacji, a nie wyłącznie myślenia transakcyjnego. Kluczowe jest przyjęcie długookresowej optyki, nie można oczekiwać zwrotu wizerunkowego z dnia na dzień.

    Reputacja dotyczy nie tylko tego, żeby maksymalizować krótkookresowy zwrot z inwestycji wizerunkowej, lecz także tego, by zarządzać potencjalnym ryzykiem i żeby tak zarządzać organizacją, firmą, przedsiębiorstwem, instytucją, żeby zmniejszać skalę negatywnego wpływu, ograniczyć czynniki ryzyka i naprawiać to, co jest do naprawy – przekonuje dyrektor w Orange Polska. – To jest element całego zarządzania strategicznego, nie tylko branży public relations.

    Firmy coraz częściej zdają sobie sprawę z istotnej roli PR. Znaczenie całej branży będzie rosło, zwłaszcza że coraz większe będzie również zapotrzebowanie na nią.

    Dostarczanie treści jest istotą mediów. W związku z tym potrzeba, żeby ktoś dostarczał treści, jest ogromna, a tym w największym stopniu zajmują się właśnie PR-owcy. Dlatego jestem przekonany, że branża reklamowa, branża medialna w coraz większym stopniu będzie oddawała pole narzędziom i treściom pochodzącym od PR-owców – ocenia Adam Łaszyn, prezes Alert Media Communications i pomysłodawca publikacji „Pierwsze ćwierćwiecze. 25 lat public relations w Polsce”.

    Jak podkreśla, siłą tej branży są osoby w niej zatrudnione.

    Nie sądzę, żeby w jakakolwiek innej branży w Polsce pracowali ludzie z tak bogatym doświadczeniem i wykształceniem – podkreśla Łaszyn. – W naszym zawodzie mamy byłych dziennikarzy, byłych marketingowców, byłych aktorów, ludzi o wykształceniu historycznym, prawniczym. Z badań wynika też, że pracują wśród nas trenerzy flamenco i seksuolodzy kliniczni.

    Rośnie zainteresowanie pracą w branży, powstaje coraz więcej agencji PR, a na uczelniach pojawiają się kierunki, które kształcą właśnie w tym kierunku. Eksperci oceniają, że to przede wszystkim ścisła współpraca na linii biznes–nauka pozwala kształcić kadry zgodnie z potrzebami rynku pracy. Przedsiębiorstwa z branży często aktywnie uczestniczą w systemie edukacji, przygotowują program, zajęcia, a także oferują staże i praktyki.

    Otoczenie prawne, które kształtuje szkolnictwo wyższe w Polsce, otworzyło się na współpracę z biznesem. Jest bardzo mocno zainteresowane, żeby wykształcić świetnych pracowników – podkreśla dr Maria Buszman-Witańska z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. – Im bardziej obie strony będą znały swoje potrzeby, tym lepiej skuteczniej będą kształciły dobrych pracowników, którzy zyskają szansę na szybką i skuteczną karierę zawodową.

    Dodaje, że na dostępność pracy absolwenci nie mogą narzekać. Rosnące zapotrzebowanie na specjalistów PR powoduje także, że wynagrodzenia w branży rosną.

    Rynek dynamicznie się zmienia, potrzebuje coraz więcej specjalistów. Jestem więc dobrej myśli, że wykształceni absolwenci naszych uczelni znajdują prace szybko. A to, czego w teorii i w praktyce podczas studiów nie poznali, wypracowują i uzupełniają w pracy w firmach – wskazuje Maria Buszman-Witańska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Rolnictwo

    Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

    Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

    Prawo

    Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

    Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

    Ochrona środowiska

    Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

    Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.