Newsy

Sprzedaż certyfikowanych maseczek nie spadnie nawet po ustaniu pandemii. Grupa Ciech uruchamia ich produkcję w Bydgoszczy

2020-12-29  |  06:30

Około 10 mln certyfikowanych masek filtrujących klasy FFP2 będzie rocznie produkować Grupa Ciech w swoim bydgoskim zakładzie, gdzie na co dzień powstają pianki poliuretanowe do przemysłu meblarskiego. Maseczki „made in Poland” znajdą swoje miejsce na rynku nawet po ustaniu pandemii koronawirusa, m.in. jako ochrona przed smogiem i zanieczyszczeniami powietrza oraz środki ochrony osobistej na budowach, w szpitalach czy laboratoriach. Grupa zamierza w przyszłym roku wprowadzić do sprzedaży maski z najwyższą klasą filtracji FFP3.

– Zdecydowaliśmy się rozpocząć produkcję maseczek, ponieważ już wiosną, kiedy wybuchła pandemia i wprowadzono pierwszy lockdown, zorientowaliśmy się, że pozyskanie wysokiej jakości, certyfikowanych środków ochrony osobistej jest bardzo trudne. Stąd decyzja, że rozpoczynamy produkcję maseczek, które będą miały certyfikaty, odpowiednio wysoką jakość oraz będą produkowane w krajowych zakładach – mówi agencji Newseria Biznes Dawid Jakubowicz, prezes zarządu Ciech SA.

Grupa wystartowała właśnie z produkcją profesjonalnych maseczek filtrujących klasy FFP2, których skuteczność filtracyjna sięga 94 proc. Sprzęt ochronny spełnia unijną normę EN 149:2001, ma atest Państwowego Zakładu Higieny, a proces certyfikacji maseczek został przeprowadzony przez uprawniony do tego celu Centralny Instytut Ochrony Pracy.

– Bardzo ważnym procesem była certyfikacja maseczek, którą poprzedziliśmy setkami, jeśli nie tysiącami testów – podkreśla Michał Budzyński, prezes spółki Ciech Pianki.

Maski filtrujące będą powstawać na uruchomionej w ciągu pół roku linii produkcyjnej w zakładzie w Bydgoszczy. Na co dzień spółka Ciech Pianki wytwarza tam pianki poliuretanowe do przemysłu meblarskiego, które pozostaną podstawowym obszarem jej działalności. Nowa instalacja pozwoli wyprodukować ok. 50 tys. maseczek dziennie, w różnych konfiguracjach i o różnym stopniu filtracji.

– Nowa maszyna pozwala na produkcję ok. 10 mln maseczek rocznie – zapowiada Michał Budzyński. – W pierwszej fazie skupimy się na działaniach związanych ze społeczną odpowiedzialnością biznesu. Z początkiem przyszłego roku chcemy rozpocząć również działania komercyjne skierowane przede wszystkim na polski rynek.

– Produkcja maseczek wpisuje się w naszą strategię społecznej odpowiedzialności biznesu. Naszym celem od samego początku była nie tylko ich sprzedaż, ale też przekazywanie ich pracownikom, lokalnym społecznościom i organizacjom pożytku publicznego. Dlatego podjęliśmy decyzję, aby przekazać ćwierć miliona maseczek w standardzie FFP2 na akcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – mówi Dawid Jakubowicz.

Maski wytwarzane przez Ciech są wykonane z kilku warstw materiału, pakowane w opakowania zbiorcze po 25–50 sztuk i niedługo trafią do sprzedaży, głównie na rodzimy rynek. Na nowy produkt Grupa Ciech patrzy jednak perspektywicznie. Prezes spółki zapowiada, że produkcja będzie kontynuowana również po ustaniu pandemii. Tym bardziej że zapotrzebowanie na maseczki będzie się utrzymywać. Jak wynika z nowego raportu Koalicji Bezpieczni w Pracy, 55 proc. pracowników uważa, że jednym z długofalowych skutków pandemii w firmach będzie zwiększenie dostępności środków dezynfekujących i ochronnych, takich jak maseczki.

– Maseczki stanowią bardzo dobrą ochronę przed zanieczyszczonym powietrzem i skutecznie chronią drogi oddechowe np. podczas pracy w warunkach dużego zapylenia. Dlatego wszystko wskazuje na to, że zostaną z nami na dłużej – mówi Dawid Jakubowicz.

Maski mogą być też wykorzystywane np. jako zabezpieczenie przeciwpyłowe na budowach czy w kopalniach, jako środki ochrony indywidualnej w fabrykach i szpitalach, podczas prac laboratoryjnych czy w farmaceutyce. Sprawdzą się też jako ochrona przed smogiem i zanieczyszczeniami powietrza, dlatego producent liczy, że znajdą swoje miejsce na rynku nawet po ustaniu pandemii koronawirusa.

Jak dotąd Grupa Ciech już kilkukrotnie modyfikowała swoją produkcję, dostosowując ją do nowych realiów. Wiosną, zaraz po wybuchu pandemii, Ciech Sarzyna, czyli największy polski producent środków ochrony roślin, produkował płyn dezynfekujący na potrzeby pracowników firmy, ich rodzin i całej lokalnej społeczności. Z kolei Ciech Vitrosilicon, czyli największy dostawca krzemianów sodu w Europie, drukował na swoich drukarkach 3D przyłbice ochronne dla pracowników służby zdrowia.

– Po wybuchu pandemii celem była głównie ochrona naszych pracowników i lokalnych społeczności, ale też zapewnienie wysokiej jakości produktów naszym klientom, ponieważ Ciech jest ważnym graczem w łańcuchu dostaw. Działamy w sektorze spożywczym, farmaceutycznym i chemicznym, dlatego utrzymanie łańcuchów dostaw dla naszych klientów było priorytetem – mówi  prezes zarządu Ciech SA.

Co istotne, spółka zamierza rozwijać nową gałąź działalności. W tej chwili prowadzi testy związane z uzyskaniem najwyższej klasy filtracji FFP3, które mają zakończyć się wprowadzeniem na rynek nowego produktu.

– Produkowane przez nas maseczki FFP2 nie są naszym ostatnim słowem – mówi prezes spółki Ciech Pianki. – Jesteśmy na etapie testów produkcyjnych maseczek w standardzie FFP3. W przyszłym roku zamierzamy przeprowadzić proces certyfikacji i liczymy, że dość szybko uda nam się wprowadzić na rynek maseczki FFP3, które znajdą zastosowanie m.in. w laboratoriach i w szpitalach.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.