Newsy

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców: otwarcie zasobów publicznych zniszczy polski rynek wydawniczy

2013-06-24  |  06:50
Mówi:Cezary Kaźmierczak
Funkcja:Prezes
Firma:Związek Przedsiębiorców i Pracodawców
  • MP4
  • Aktualizacja: 2013-06-24 14:54

    Wejście w życie ustawy o otwartych zasobach publicznych grozi utratą 100 tys. miejsc pracy i upadkiem 15 tys. firm – ocenia Związek Przedsiębiorców i Pracodawców w raporcie „Rząd usiłuje przejęć rynek wydawniczy”. Zdaniem organizacji ministerialny projekt godzi jednocześnie w kilka sektorów gospodarki: wydawców, dystrybutorów hurtowych i detalicznych książek, przemysł poligraficzny oraz papierniczy, które w sumie generują ponad 40 mld zł przychodów. To blisko 3 proc. polskiego PKB. Jak podkreśla rzecznik Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, resort pod wpływem uwag, które wpłynęły w czasie konsultacji już pracuje nad nową wersją założeń.

     Realnym zagrożeniem jest utrata 100 tys. miejsc pracy i upadek 15 tys. firm, tyle bowiem mniej więcej skupia środowisko wydawców i księgarnie. Wiele księgarni żyje dzięki podręcznikom edukacyjnym. Bez ich istnienia one po prostu upadną i to są konsekwencje regulacji i zajmowania się rządu nie tym, czym się powinien zajmować. Rząd powinien się zająć służbą zdrowia, wymiarem sprawiedliwości, który nie funkcjonuje, natomiast postanowił zostać wydawcą – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

    Przedstawiciele resortu zapewniają, że powstaje zupełnie nowa wersja projektu, a "Związek Przedsiębiorców i Pracodawców odnosi się do nieaktualnego dokumentu".

     – Informuję, że szerszy dostęp do zasobów, który generuje wzrost PKB oraz nowe miejsca pracy w innych sektorach kreatywnych mogą w ten sposób przyczynić się do korzystnego efektu w skali całej gospodarki. W teście regulacyjnym dołączonym do projektu założeń wskazane były korzyści dla wszystkich grup społecznych (MSP, inne przedsiębiorstwa, obywatele, biblioteki itd.). Sektor wydawniczy jest jedyną grupą, która mogłaby, zgodnie z oceną Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, ponieść koszty, co i tak dotyczyłoby to jedynie niektórych podmiotów – podkreśla Artur Koziołek, rzecznik resortu.

    Zgodnie z pierwotnie przygotowanymi przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji założeniami do projektu ustawy o otwartych zasobach publicznych, idea tej reformy ma polegać na odpłatnym przejęciu przez państwo z mocy prawa dzieł objętych prawem autorskim wytworzonych przez instytucje z sektora publicznego lub współfinansowane ze środków publicznych. Te dzieła mają następnie zostać darmowo udostępniane społeczeństwu. Z kolei program e-podręcznik zakłada stworzenie za publiczne pieniądze szkolnych treści nauczania, z których potem będą mogły nieodpłatnie korzystać szkoły. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji szacuje, że wprowadzenie ustawy o otwartych zasobach uszczupli przychody nawet 15 tys. przedsiębiorców działających w branży wydawniczej.

     – Rząd zamiast koncentrować swoje wysiłki na zapewnieniu łączy i sprzętu koniecznego do obsługiwania platform do e-learningu, koncentruje się na tym, co już jest tworzone i oferowane przez prywatne firmy. Z pieniędzy podatnika chce tworzyć konkurencję dla wydawców, księgarzy. Koszty sprzętu i łączy zostawia samorządom i rodzicom. I jak to już wielokrotnie bywało, to co darmowe okaże się znacznie droższe. Żeby móc korzystać z darmowych podręczników, rząd będzie musiał nakazać rodzicom kupowanie sprzętu, a samorządom zapewnianie łączy w szkołach. Cały proces został postawiony na głowie – uważa prezes ZPP.

    Autorzy raportu dostrzegając korzyści z otwierania publicznego dostępu do zasobów kultury, edukacji i nauki oraz cyfryzacji edukacji podkreślają jednocześnie, że wprowadzenie rządowych propozycji bezpłatnego udostępniania zasobów intelektualnych czy finansowanie z budżetu podręczników dla szkół może spowodować, że sektor wydawniczy upodobni się do obszarów, w których ingerencja rządu doprowadza do katastrofalnych skutków, takich jak służba zdrowia czy koleje. Pomysły rządu zmierzają zdaniem ZPP do przejęcia przez państwo całych gałęzi gospodarek i eliminacji z nich praw rynku i przedsiębiorców.

    „To będzie kompletna katastrofa”

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców chce, aby Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji wycofało się z prac nad projektem ustawy o otwartych zasobach publicznych.

     – Uważam, że minister Boni wycofa się z tego pomysłu albo teraz, albo za pięć lat, jak to będzie kompletną katastrofą i klęską. Wcześniej czy później się wycofa. Lepiej żeby to zrobił teraz. Nie wpływamy bezpośrednio na rozmowy z MAC, nie jesteśmy organizacją branżową, my je wspieramy. Obawiamy się bowiem, że po rynku wydawniczym kolejnej niezbyt rozsądnej osobie przyjdzie do głowy zająć się następnym rynkiem, na wzór PRL – stwierdza Cezary Kaźmierczak.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców podkreśla, że projekt ustawy o otwartych zasobach, poza wątpliwościami natury ekonomicznej, gospodarczej czy prawnej, budzi wątpliwości dotyczące jego zgodności z Konstytucją. Wydawcy dodają, że te uwagi zgłasza np. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które chce wiedzieć, czy zastosowanie wobec twórców przymusu zawarcia umowy przenoszącej prawa autorskie nie ogranicza konstytucyjnego prawa własności. Podobne wątpliwości zgłosiła także działająca przy premierze Rada Legislacyjna. Ministerstwo Finansów z kolei w toku konsultowania projektu pytało MAC o koszty tych rozwiązań, związane z nałożeniem na instytucje publiczne obowiązku nabywania praw autorskich.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prawo

    W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi

    W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.

    Problemy społeczne

    Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

    Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.