Newsy

Rośnie atrakcyjność inwestowania w nieruchomości. Zyskują firmy wyspecjalizowane w obsłudze takich inwestorów i lokali

2021-06-17  |  06:30

Galopująca inflacja i rekordowo niskie stopy procentowe powodują, że Polacy rezygnują z trzymania oszczędności na lokatach i szukają alternatywy na rynku nieruchomości. Popyt rośnie, podobnie jak ceny, a analitycy spodziewają się utrzymania tego trendu. Tym bardziej że atrakcyjność inwestycyjna nieruchomości wzrosła nawet mimo pandemii i zawirowań na rynku najmu. Szczególnie dotyczy to segmentu nieruchomości premium. Wraz z większym popytem na lokale rośnie również zapotrzebowanie na usługi zarządzania nimi. Na trendzie tym zyskują wyspecjalizowane firmy, które zajmują się kompleksową obsługą inwestora, zarządzaniem najmem i wspierają późniejszy proces sprzedaży danej nieruchomości.

Z raportu Knight Frank „The Wealth Report”, przytaczanego przez HRE Investments, wynika, że w czasie pandemii COVID-19 osoby bardzo zamożne szczególnie doceniły rynek mieszkaniowy jako bezpieczną i przewidywalną przystań dla kapitału. W ubiegłym roku 20 proc. światowych multimilionerów zainwestowało w nieruchomości, a 26 proc. planuje taki zakup w bieżącym roku. Ze statystyk wynika też, że przeciętny multimilioner ma łącznie 39 proc. swojego majątku w nieruchomościach kupionych na własne potrzeby albo w celach inwestycyjnych.

Podobną ścieżką – choć na mniejszą skalę – podążają też osoby nieco mniej zamożne, do czego skłaniają ich rosnąca inflacja i najniższe w historii stopy procentowe. Te z jednej strony powodują, że kredyty mieszkaniowe są rekordowo tanie, a z drugiej sprawiają, że oprocentowanie lokat jest dziś niemal zerowe. Od symbolicznych odsetek trzeba na dodatek zapłacić 19-proc. podatek Belki, a siłę nabywczą oszczędności obniża jeszcze inflacja. W efekcie – jak wynika z analiz HRE Investments – przeciętna roczna lokata kończąca się w bieżącym kwartale przyniesie realne straty na poziomie 4–5 proc. To najsłabszy wynik od lat, a w nadchodzących miesiącach może być jeszcze gorzej, bo analitycy spodziewają się, że wzrost cen dóbr i usług może przyspieszyć do 5 proc.

– Biorąc pod uwagę aktualną sytuację ekonomiczną na rynku i wzrost inflacji, wydaje się, że w tej chwili każdy zakup nieruchomości – zwłaszcza w segmencie premium – będzie korzystny dla inwestora. Realna stopa zwrotu z wynajmu lokali, które mamy pod swoim zarządzaniem, wynosi 4–5 proc. rocznie. To już jest plus dla inwestora. Ponadto z każdym rokiem wartość nieruchomości wzrasta ok. 10 proc., więc inwestorzy mają też możliwość późniejszej odsprzedaży nieruchomości z zyskiem – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Patrycja Garbacik, specjalistka ds. najmu i sprzedaży w Angel Management.

Potwierdzają to dane NBP, według których w 2020 roku ceny mieszkań wzrosły nawet mimo pandemii, a w I kwartale br. ceny transakcyjne lokali od dewelopera na siedmiu największych rynkach były wyższe o 7,7 proc. r/r.

Analitycy wskazują, że atrakcyjność inwestycyjna mieszkań w czasie zawirowań wywołanych pandemią jeszcze wzrosła, zwłaszcza w segmencie premium. Według nowego raportu KPMG w ubiegłym roku wartość segmentu luksusowych nieruchomości wyniosła 1,8–2,6 mld zł (w zależności od kryteriów klasyfikowania nieruchomości), a ich ceny rosły mimo pandemii, choć nieco wolniej niż w poprzednich latach.

Co istotne, niepewność i zawirowania gospodarcze związane z pandemią sprawiły, że klienci poszukują nie tylko atrakcyjnych inwestycji, które ochronią ich oszczędności, lecz także większego bezpieczeństwa.

– Klienci chcą mieć spokojną głowę. Chcą poczucia, że nieruchomość, którą kupili, jest odpowiednio zaopiekowana, a firma, która zajmuje się całym projektem, jest na miejscu i nie zniknie zaraz po oddaniu kluczy do lokalu – mówi Patrycja Garbacik.

Jak wskazuje, nabywcy nieruchomości często nie czują się komfortowo ani bezpiecznie w sytuacji, kiedy jedna firma projektuje inwestycję, druga odpowiada za budowę, a jeszcze inna nią zarządza.

– Dla nabywców jest ważne, że deweloper nie tylko projektuje i buduje, ale ma też wiedzę i zasoby dotyczące tego, jak efektywnie zarządzać tymi lokalami, zwłaszcza tymi, które zostały zakupione w celach inwestycyjnych, z przeznaczeniem na wynajem długoterminowy. My weryfikujemy najemców, zapewniamy im bieżącą obsługę, a dla właścicieli tych mieszkań w późniejszym terminie mamy też usługę pośrednictwa w sprzedaży lokalu na rynku wtórnym – podkreśla ekspertka Angel Management.

Angel Poland Group to deweloper wyspecjalizowany w inwestycjach premium, takich jak np. nowo powstający apartamentowiec Angel Stradom na krakowskim Starym Mieście. W portfolio grupy są też m.in. wrocławski apartamentowiec OVO, wyróżniony nagrodą dla najbardziej luksusowej inwestycji w Polsce, czy Angel Wawel usytuowany tuż obok Zamku Królewskiego na Wawelu. Grupa zajmuje się nie tylko generalnym wykonawstwem, lecz także zarządzaniem swoimi inwestycjami poprzez spółkę Angel Management.

– Wielu inwestorów ma lokalizację w innych państwach i często nie mają głowy do zajmowania się bieżącymi sprawami, które dla naszych najemców są istotne. My jesteśmy na miejscu i to jest dla nich komfort i wygoda, że zajmuje się nimi ktoś zaufany – mówi Patrycja Garbacik.

Angel Management aktualnie zarządza ponad 700 apartamentami w Krakowie i Wrocławiu, zapewniając kompleksowe usługi zarządzania najmem w ramach jednego biura obsługi. Dzięki temu zaangażowanie klientów w proces kupna i komercjalizacji nieruchomości jest minimalne.

– Cała organizacja spada na specjalistów, którzy współdziałają i kompleksowo planują działania – wyjaśnia ekspertka. – Nasza usługa to innowacja na rynku nieruchomości i wydaje się, że właśnie w tym kierunku będzie szła ta branża. Natomiast trzeba mieć doświadczenie i wiedzę, bo nie wystarczy sama chęć do zarządzania. My mamy grupę specjalistów, którzy zajmują się sprzedażą i rynkiem nieruchomości od kilkunastu lat. Projektowaliśmy i budowaliśmy te budynki, więc znamy je od podszewki.

Jak wskazuje Patrycja Garbacik, zarządzanie lokalami to niedawno stworzona odnoga Grupy Angel, na której rozwoju będzie się koncentrować. Dodatkowym udogodnieniem, które ma usprawniać cały proces, jest nowa aplikacja do zarządzania nieruchomościami.  

– Wkrótce nasi mieszkańcy – za pomocą kilku kliknięć na ekranie smartfona przez aplikację MyTower – będą mogli zarezerwować salkę kinową, prywatne SPA, basen, siłownię albo w łatwy sposób skontaktować się z administracją czy swoimi sąsiadami. Lokatorzy chcą takich nowinek, które ułatwiają im życie – podkreśla specjalistka ds. najmu i sprzedaży w Angel Management.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Rolnictwo

Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.