Mówi: | Wojciech Drzewiecki |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR |
W 2012 roku sprzedaż nowych samochodów spadła o 2,5 proc. W 2013 będzie jeszcze gorzej
Ubiegły rok był trudny dla rynku motoryzacyjnego w Polsce. Spadki sprzedaży nowych aut sięgnęły 2,5 procent. Poważne straty odnotowali przede wszystkim producenci i dealerzy samochodów dostawczych, co jest odzwierciedleniem coraz gorszej sytuacji gospodarczej. Zdaniem analityków rynku, w tym roku nie ma co spodziewać się poprawy, a spadki sprzedaży mogą sie znacząco pogłębić.
Przewidywania co do tegorocznej koniunktury w branży motoryzacyjnej w Polsce nie są optymistyczne.
– Prognozujemy, że spadki na koniec roku 2013 wyniosą pomiędzy 5 a 6 procent – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR.
Producenci i sprzedawcy samochodów liczą na pobudzenie gospodarcze, które, zdaniem ekonomistów, może być widoczne w drugiej połowie tego roku. Branża motoryzacyjna odczuje to na pewno znacznie później.
– Można przypuszczać, że poprawę sytuacji w motoryzacji uzyskamy dopiero z początkiem 2014 roku – dodaje Wojciech Drzewiecki.
W ubiegłym roku zarejestrowano w Polsce 312 tysięcy nowych samochodów osobowych i dostawczych, o masie całkowitej do 3,5 tony. To o 2,5 procent mniej niż w roku 2011. Zdecydowaną większość z nich – 270 tysięcy – stanowiły auta osobowe.
– Rynek samochodów osobowych to w dużej części rynek klienta indywidualnego, czyli nas, konsumentów, którzy przestawili się w ostatnim czasie z wydawania pieniędzy na oszczędzanie – tłumaczy Wojciech Drzewiecki.
To efekt m.in. pesymistycznych prognoz dla rynku pracy. Wiele osób, obawiając się utraty pracy, woli odłożyć decyzję o zmianie samochodu na później, a zaoszczędzone pieniądze zostawić na czarną godzinę.
Jeszcze wyraźniej niż w przypadku aut osobowych spadła sprzedaż niewielkich samochodów dostawczych o masie nieprzekraczającej 3,5 tony. W ubiegłym roku zarejestrowano ich 41 tysięcy, czyli o 8,5 proc. mniej niż w poprzednich dwunastu miesiącach. Zdaniem Wojciecha Drzewieckiego, odzwierciedla to ogólną sytuację gospodarczą w Polsce. W wielu branżach słabnie produkcja i sprzedaż, a co za tym idzie, spada zapotrzebowanie na pojazdy, służące do transportu towarów.
Zdecydowany wzrost liczby rejestracji (o ponad 400 proc., choć i tak było to niecałe 500 sztuk) odnotowano za to wśród tzw. bankowozów, czyli aut przystosowanych do przewozu pieniędzy. Wpływ na to miały przepisy podatkowe, zgodnie z którymi nabywca takiego samochodu mógł dokonać pełnego odliczenia VAT przy zakupie. 1 grudnia 2012 roku zaostrzyły się jednak wymogi, jakie te samochody muszą spełnić, by zostać zaliczone do grupy bankowozów. Zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych, takie auto musi teraz posiadać szyby kuloodporne, które muszą przetrwać ostrzał z kalibru 22 mm, z odległości 10 metrów. W praktyce uniemożliwia to rejestrowanie samochodów osobowych jako bankowozów.
– Dużo było z bankowozami zamieszania. Więcej szumu medialnego niż to potrzebne. W związku z tym ten rynek nie rozwinął się w tym roku. Do momentu zmiany przepisów zarejestrowano 452 bankowozy – zwraca uwagę ekspert.
Uczestnicy rynku motoryzacyjnego narzekają na restrykcyjne przepisy dotyczące możliwości odliczania podatku VAT od samochodów osobowych. Przedsiębiorca, który zdecyduje się dziś na zakup takiego auta może odliczyć jedynie 60 proc. kwoty VAT, jednak nie więcej niż 6.000 zł. Udział klientów instytucjonalnych w całości rynku wynosi dziś prawie 56 procent. Można się spodziewać, że w dłuższej perspektywie czasowej będą oni stanowili trzon rynku.
– Z tego też względu należałoby przygotować przepisy, które pozwolą na stworzenie pewnych bodźców zachęcających do zakupów. Może to być np. pełen odpis podatków VAT od samochodu kupionego przez przedsiębiorcę – mówi szef Instytutu SAMAR.
Tymczasem propozycje Ministerstwa Finansów, które miałyby obowiązywać od 2014 roku, zmierzają w zupełnie innym kierunku. Resort opowiada się za tym, by przedsiębiorcy mogli odliczać co najwyżej 50 proc. podatku VAT od nabytego pojazdu oraz połowę VAT-u od tankowanego paliwa.
Zdaniem Drzewieckiego dla pobudzenia popytu należałoby dziś zlikwidować podatek akcyzowy, zamieniając go na innego rodzaju opodatkowanie.
– Pozwoliłoby to zmniejszyć obciążenie jednostkowe poszczególnych samochodów, co wpłynęłoby oczywiście korzystnie na cenę aut w salonach – tłumaczy Wojciech Drzewiecki.
Dodając, że należałoby też zwrócić baczniejszą uwagę na system kontroli technicznej pojazdów. Pozwoliłoby to wyeliminować z ulic stare, niesprawne auta, niespełniające dziś żadnych norm. Poprawiłoby to przede wszystkim bezpieczeństwo na drogach. Po drugie, im mniej byłoby ich na rynku, tym większe zapotrzebowanie na nowe samochody, prosto z salonu.
Czytaj także
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-06-16: Testowanie pojazdów zautomatyzowanych wkrótce będzie możliwe. To odpowiedź na postulaty przedsiębiorców
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-06-17: Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować
- 2025-05-19: 60 proc. młodych ludzi chce posiadać mieszkanie na własność. Główna bariera to brak wkładu własnego
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-07: PE pracuje nad zmianą rozliczania redukcji emisji CO2 dla nowych aut. Producenci mogą uniknąć wysokich kar
- 2025-05-29: Stabilność zatrudnienia jedną z najważniejszych kwestii dla pokolenia Z. Nie chodzi jednak o wieloletnią pracę na etacie
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Proces deregulacji nie dotyczy branży tytoniowej. Jest propozycja kolejnej ustawy w ciągu kilku miesięcy
Najpierw wprowadzenie podatku akcyzowego na saszetki nikotynowe, potem propozycja przepisów, które zmierzają do wycofania tych produktów z rynku – przedstawiciele środowisk biznesowych podkreślają, że przygotowywane przez resort zdrowia przepisy wprowadzają chaos legislacyjny w branży tytoniowej. To tym bardziej dziwi przedsiębiorców, że stoi w opozycji do prowadzonego przez rząd procesu deregulacji w gospodarce. W dodatku może mieć negatywne skutki dla budżetu państwa i doprowadzić do skokowego wzrostu szarej strefy.
Bankowość
Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast

Firma Myco Renew, która opracowała technologię rozkładającą tekstylia za pomocą grzybów, została laureatem siódmej edycji Programu Grantowego ING. Motywem przewodnim konkursu skierowanego do start-upów i młodych naukowców był tym razem zrównoważony rozwój miast i społeczności. Łącznie na nagrodzone innowacyjne projekty trafił 1 mln zł. Wśród nich są także bezzałogowe statki powietrzne dostarczające defibrylatory czy system do zbierania deszczówki w blokach.
Prawo
Trwają próby wzmocnienia dialogu społecznego. Niespokojne czasy wymuszają większe zaangażowanie społeczeństwa w podejmowanie decyzji

Według zapowiedzi szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen głos partnerów społecznych i dialog społeczny będą stały w centrum procesu decyzyjnego w Europie. Taki jest cel podpisanego w marcu Paktu na rzecz europejskiego dialogu społecznego. Potrzeba wzmocnienia głosu społeczeństwa jest również podkreślana na forum krajowym. Rząd planuje reformę Rady Dialogu Społecznego, by usprawnić pracę tej instytucji, a przedsiębiorcy wzywają do rzetelnego konsultowania ze stroną społeczną ustaw, które wychodzą z rządu.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.