Mówi: | Wiesław Thor |
Funkcja: | wiceprezes zarządu i dyrektor ds. zarządzania ryzykiem BRE Banku |
W przyszłym roku banki mogą zarobić mniej
Zdaniem uczestników rynku bankowego, przyszły rok może okazać się gorszy od wcześniejszych oczekiwań.
– Z całą pewnością byłoby naiwnością sądzić, że uda się bankom utrzymać ten poziom dochodowości, który obserwowaliśmy w drugim, trzecim kwartale, a nawet w czwartym kwartale roku 2012 – przestrzega Wiesław Thor, wiceprezes zarządu BRE Banku, dodając, że istnieje wiele czynników, które muszą wywołać taki spadek.
– Spadek stóp procentowych sam z siebie musi przynieść spadek dochodowości i może się okazać, że nie tylko po stronie depozytowej, ale również po stronie kredytowej będziemy musieli doświadczyć spadku marży odsetkowej netto – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Thor. – A to, z całą pewnością przełoży się w znaczny sposób na wynik banku.
Nie bez znaczenia okazać się mogą dodatkowe opłaty regulacyjne. W tym, m.in. tzw. opłata ostrożnościowa, która zgodnie z wolą ministerstwa finansów miałaby zasilić specjalny fundusz stabilizacyjny w ramach Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Wiceprezes BRE przewiduje, że takowe obciążenia dochodów się pojawią, a w przypadku banku, który reprezentuje koszty z tym związane, wyniosą kilkadziesiąt milionów złotych.
– Dobrze byłoby, gdyby to były koszty podatkowe, ale może się okazać, że niektórych z nich nie będzie można potraktować podatkiem dochodowym – mówi.
Co oznacza , że nie każda z takich opłat stanowiłaby dla banku koszt uzyskania przychodu.
Wiesław Thor zgadza się z opinią wielu ekonomistów, którzy prognozują, że kryzys gospodarczy w równym stopniu, co i inne gałęzie gospodarki, obejmie sektor bankowy.
– W sposób naturalny może spowodować niższy przyrost, jeśli w ogóle przyrost, akcji kredytowej – uważa. – Dodam do tego jeszcze, że wiele banków podobnie jak BRE, a przynajmniej kilka znaczących banków, podjęło bardzo śmiałe decyzje w sprawie ograniczenia bazy kosztowej i szczerze mówiąc nie ma już z czego uszczknąć.
Zdaniem Thora banki nie są i nie będą w stanie zarabiać dalej na niskich kosztach. W przypadku BRE wskaźnik kosztów do dochodów „wyśrubowany” jest do poziomu 45-48 procent. Dochodzą do tego niskie rezerwy, poniżej 100 punktów bazowych w relacji do całego portfela. Nie ma zatem szans, by generować w ten sposób dodatkowy dochód.
– Na oszczędzaniu i na niskich rezerwach w warunkach spowolnienia gospodarczego nie da się zarobić – mówi wiceprezes BRE Banku.
Trudno też przypuszczać, by w sytuacji gospodarczej, z jaką mamy dziś do czynienia, banki zdecydowały się przerzucić przynajmniej część ponoszonych kosztów na swoich klientów, obciążając ich dodatkowymi opłatami.
– Jeśli rynek będzie się wygaszał czy spowalniał, czego się obawiamy, to też nie jest miejsce na to, ażeby obciążać klientów większymi opłatami – twierdzi Wiesław Thor. – Ten klient nie tylko, że nie będzie skłonny, ale też nie będzie miał potencjału do tego, żeby ponosić wyższe opłaty.
Zatem banki pozostaną z pytaniem, jak i czym załatać ewentualną dziurę w swoich dochodach.
– Nie będzie na czym się dźwignąć, o ile gospodarka nie zostanie podźwignięta przez program inwestycyjny – uważa Thor.
Banki mogłyby w nim partycypować, przede wszystkim poprzez uruchomienie akcji kredytowej, co byłoby dla nich wyjściem z trudnej niewątpliwie sytuacji, w jakiej dziś się znajdują.
– Na przykład w energetyce, być może w budownictwie, będzie musiało się coś wyjaśnić, ponieważ nasza infrastruktura nadal wymaga znacznych inwestycji, choćby kolejowa, a drogowa też nie jest dokończona – dodaje dyrektor ds. zarządzania ryzykiem BRE Banku. – Więc są pewne symptomy możliwej poprawy sytuacji.
O ile, oczywiście taki program inwestycyjny powstanie i sprawnie zostanie wprowadzony w życie. Na razie, co zauważa Wiesław Thor, trudno być nadmiernym optymistą
– Wszystko, co wiemy o rozwoju gospodarczym w Polsce, tempie wzrostu PKB, jeśli będzie w ogóle wzrost, wskazuje na to, że trzeba liczyć się ze spowolnieniem na tyle istotnym, że dotknie to również wyniki banków – mówi. – Nie dramatycznie, ale zauważalnie.
Czytaj także
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-05-09: Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-09: Jeszcze większe wsparcie dla konkurencyjności i rozwoju polskiej gospodarki. BGK prezentuje nową strategię
- 2025-04-09: Wzrost wydatków na obronność ma być priorytetem nowego wieloletniego budżetu UE. Nie będzie jednak cięć w polityce spójności
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-03-11: Ponad 1,2 tys. projektów związanych z zieloną transformacją miast. BGK podpisał już umowy na 6,4 mld zł
- 2025-03-10: Sylwia Bomba: Przez 10 lat odchudzałam się bezskutecznie. Potrafiłam codziennie biegać 15 km albo w ogóle nie jeść
- 2025-03-07: Malwina Wędzikowska: Luksusowe marki bardzo podupadły. Miliarderzy noszą się bez logo, a influencerzy przebodźcowali odbiorców towarami z górnej półki
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Norwegia i Islandia mocniej rozważają dołączenie do UE. To byłyby ważne decyzje dla Polski
W Norwegii i na Islandii coraz częściej wspomina się o potencjalnej akcesji do Unii Europejskiej. Możliwe, że w obu tych krajach odbędą się referenda, które zbadają poparcie dla tej idei w społeczeństwach. Zdaniem europosła KO akcesja obu północnych państw byłaby znaczącym wzmocnieniem dla UE, ale także ważną decyzją dla Polski.
Infrastruktura
Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku

Ustawa o jawności cen miała na celu ułatwić klientowi szybkie sprawdzenie aktualnych cen mieszkań i lepsze zrozumienie oferty dewelopera. Przedstawiciele branży mówią wprost: idea ustawy jest słuszna, jednak kształt, jaki przybrała w praktyce, podobnie jak tryb jej uchwalenia, budzi już niepokój. Błyskawiczny tryb procedowania sprawił, że powstała ustawa, która obejmie 12,4 proc. rynku. Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich ostatnią deską ratunku, by poprawić ten akt, jest Senat, który zajmie się nim już podczas wtorkowego posiedzenia komisji infrastruktury.
Handel
Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.