Newsy

Z małych miast może zniknąć nawet 300 stacji benzynowych

2012-05-09  |  06:45
Mówi:Halina Pupacz
Funkcja:Prezes
Firma:Polska Izba Paliw Płynnych
  • MP4

    Przyszły rok może przynieść radykalne zmiany na rynku paliwowym. Mniejszym stacjom grozi wyparcie lub przejęcie przez koncerny, jeśli nie spełnią wymagań środowiskowych. Aby im sprostać ich właściciele musieliby zainwestować ponad 100 tys. zł na modernizację, a wielu nie ma na to środków. Zwłaszcza, że ostatni rok nie należał do udanych.

     – Około 300 obiektów może wypaść z rynku. Są sygnały, że zamykają się niektóre stacje lub są do sprzedaży – szacuje Halina Pupacz, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych. – Część z tych stacji może zostać kupiona przez innych graczy tego rynku. Ale jest jeszcze kilka miesięcy do końca roku i może zostać podjęta decyzja, że jednak modernizują obiekt i pracuje dalej – przewiduje.

    Od początku 2013 roku każda stacja będzie musiała posiadać odpowiednie urządzenia do monitorowania wycieków i zabezpieczenia zbiorników paliwowych – wymagają tego przepisy środowiskowe. Kto nie dostosuje się do nowych wymogów, będzie musiał zamknąć stację. 

     – Rok 2012 jest ostatnim, kiedy przedsiębiorcy mogą utrzymywać swoje obiekty bez tzw. podwójnych płaszczy w zbiornikach czy innych zabezpieczeń środowiskowych – informuje Halina Pupacz.

    To oznacza ogromny koszt dla pojedynczej stacji paliw. A sytuacja rynku nie sprzyja takim inwestycjom. 

     – Stacje pracują bez marży już od marca ubiegłego roku, czyli ponad rok, trudno jest im więc pozyskać na to pieniądze, ponieważ przez ten czas już dokładali do funkcjonowania tego obiektu, żeby przetrwać – tłumaczy prezes Izby.

    Zdaniem prezes, dziś na przeprowadzanie takiej operacji dla wielu przedsiębiorców jest za późno.

     – Na pewno część obiektów może zostać zamknięta, bo właściciele nie podejmą ryzyka kolejnej inwestycji rzędu 150 – 200 tys. zł po to, żeby przez następne lata nie zarabiać – uważa Halina Pupacz.

    Liczy jednak, że zamkniętych obiektów nie będzie dużo, a spodziewane zmiany na rynku nie doprowadzą do zachwiania konkurencji. Wskazuje również, że w najtrudniejszej sytuacji są mikrorynki, ponieważ tu nie wejdą duże sieci, nie zainwestują koncerny, a w rezultacie to konsumenci pozostaną bez dostępu do stacji benzynowej.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Handel

    Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

    Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.

    Handel

    Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

    Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.