Newsy

Bezpieczeństwo paliwowe w Polsce wymaga inwestycji w nowe moce magazynowe. Branża przyspiesza też zieloną transformację

2024-04-22  |  06:20
Mówi:Leszek Wiwała
Funkcja:prezes i dyrektor generalny
Firma:Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego

Branża paliwowa dobrze poradziła sobie z zawirowaniami, które przez ostatnie dwa lata wpływały na polski rynek. Wciąż jednak kwestia bezpieczeństwa paliwowego wymaga dużego wysiłku. Wśród priorytetowych zadań stojących przed sektorem i rządem jest rozbudowa infrastruktury paliwowej, szczególnie nowych mocy magazynowych, ale też kolei i morskich terminali – wskazują eksperci POPiHN. Wyzwaniem w kolejnych latach będzie także zielona transformacja oparta m.in. na elektryfikacji transportu i paliwach alternatywnych, która – w opinii ekspertów – wymaga w Polsce znacznego przyspieszenia.

– Największym wyzwaniem, które czeka branżę paliwową, jest transformacja energetyczna. I ona już się dzieje, ale powinna przyśpieszać, powinniśmy rozwijać paliwa niskoemisyjne po to, żeby ograniczać emisje w sektorze transportu – mówi agencji Newseria Biznes Leszek Wiwała, prezes i dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. – Obecnie w UE na sektor transportu przypada 33 proc. zużywanej energii, ale tylko 25 proc. emisji, więc widać, że ten proces transformacji już się toczy.

Zazielenienie transportu będzie w nadchodzących latach jednym z głównych wyzwań dla polskiej gospodarki. Dotyczy to zwłaszcza ograniczania emisji w transporcie ciężarowym. Polska stała się w ostatnich latach europejską potęgą w przewozach drogowych, ale – chcąc nadal funkcjonować na rynku Europy Zachodniej – polskie firmy transportowe zmuszone będą inwestować w nowoczesny tabor.

– Zmian w zakresie zazieleniania branży i niskoemisyjnych paliw jest bardzo wiele. Przykładowo w Polsce trwają inwestycje w magazyny i moce wytwórcze w HVO [hydrorafinowany olej roślinny, będący syntetycznym, odnawialnym paliwem dla silników z napędem Diesla, wytwarzanym z odpadów tłuszczowych – red.], które w tym roku będą oddane. Natomiast trzeba też powiedzieć, że stoją przed nami bardzo duże wyzwania, na które rynek nie jest jeszcze w stanie szybko odpowiedzieć. Biorąc pod uwagę regulacje i pakiet Fit for 55, to chociażby ilość oleju posmażalniczego, przesmażonego, zużytego kuchennego, który może być wykorzystywany do produkcji paliw, jest w Polsce niewielka. Ta zbiórka jest niewystarczająca na nasze potrzeby, dlatego nie jest łatwo zazielenić transport – zwraca uwagę Leszek Wiwała.

W HVO na polskim rynku zainwestował już m.in. Orlen, który na terenie swojego Zakładu Produkcyjnego w Płocku buduje jednostkę uwodornienia olejów roślinnych. Ma ona wytwarzać ok. 300 tys. t biodiesla lub biopaliwa lotniczego w skali roku. Zakończenie inwestycji, której koszt ma wynieść ok. 600 mln zł, jest planowane na połowę tego roku. W Płocku do produkcji HVO wykorzystywany będzie olej rzepakowy oraz olej odpadowy po smażeniu (tzw. UCO), pochodzący z branży gastronomicznej i hotelarskiej.

 Mamy technologie dostępne, natomiast inwestycje w biogazownie, wytwórnie, w bioLNG dziś są jeszcze na wstępnym etapie. Dopiero w najbliższych latach te inwestycje będą wykańczane, żeby one przynosiły realne efekty dla gospodarki, żeby można było obniżyć emisję gazów cieplarnianych z transportu w Polsce – mówi prezes POPiHN.

Jak podkreśla, obok zielonej transformacji istotnym wyzwaniem jest bezpieczeństwo paliwowe i energetyczne. Potrzeby w tym zakresie szczególnie uwidocznił wybuch wojny w Ukrainie, który zdestabilizował światowy rynek paliw i zmusił kraje europejskie do rezygnacji z rosyjskich surowców. Jak wskazują eksperci POPiHN w raporcie „Przemysł i handel naftowy 2023”, dzięki dużym nakładom pracy udało się zabezpieczyć polski rynek paliw, unikając terapii szokowej dla gospodarki i społeczeństwa. Wiele się bowiem mówiło o drastycznym wzroście cen paliw na stacjach benzynowych. Mimo to nie udało się uniknąć zawirowań na rynku związanych z wahaniami cenowymi, popytem i podażą. Eksperci postulują, żeby doświadczenia z ostatnich dwóch lat uwzględnić w przygotowaniach do kolejnych sankcji – od grudnia 2024 roku zacznie bowiem obowiązywać embargo na rosyjski LPG. W szczególności chodzi o optymalizację logistyki kolejowej, a w dłuższej perspektywie pilnej budowy magazynów na benzyny oraz rozbudowy morskich terminali do obsługi dostaw benzyn. Te dwa aspekty są kluczowe również w kontekście utrzymywania interwencyjnych zapasów paliw.

– Przede wszystkim potrzebujemy nowych mocy magazynowych. To największe wyzwanie infrastrukturalne, największa potrzeba inwestycyjna – podkreśla Leszek Wiwała. – Ważne również, żebyśmy rozbudowywali tory kolejowe, ta infrastruktura ciągle jest niewystarczająca. Potrzebujemy też inwestycji w infrastrukturę kolejową w portach. Obecnie trwa również inwestycja w pogłębienie kanału morskiego w Gdyni i bardzo ważne jest to, żeby duże tankowce mogły dopływać do portu gdyńskiego, żeby były w Dębogórzu rozładowywane, ponieważ dzisiaj mogą tam wpływać tylko niewielkie tankowce z paliwem gotowym. Tak więc czeka nas bardzo wiele wyzwań infrastrukturalnych, natomiast ważne jest to, żeby tym inwestycjom w nowe moce i pojemności magazynowe na gotowe paliwa towarzyszyła też reforma systemu zapasów, aby coraz więcej odpowiedzialności za rynek i za zapasy przekazywać Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Z raportu POPiHN wynika, że konieczny jest powrót do przerwanego w 2017 roku procesu zmiany struktury zapasów. Docelowo podział obowiązku utrzymywania fizycznych zapasów paliw pomiędzy Rządową Agencję Rezerw Strategicznych a przedsiębiorstwami paliwowymi powinien się kształtować w proporcji 2:1, czyli strona państwowa powinna odpowiadać za 60 dni zapasów, a przedsiębiorcy za 30 dni. Od siedmiu lat przedsiębiorcy odpowiadają za 53 dni, co sprawia, że przy braku odpowiednich zdolności magazynowych oraz dynamicznie rosnącym rynku przedsiębiorcy próbują z nadwyżkami zabezpieczyć objętości pod przyszłe zapasy.

Według szacunków firmy doradczej Wood Mackenzie w 2030 roku popyt na paliwa w transporcie w krajach Unii Europejskiej powiększonej o Wielką Brytanię spadnie do 552 mln t, tj. aż o 23 proc. w porównaniu z 2005 rokiem. Jednak w Polsce – w odróżnieniu od całej UE – popyt na paliwa płynne ma w najbliższym czasie rosnąć i prawdopodobnie osiągnie swój szczyt w latach 2028–2029. Jak wynika z kwietniowego raportu POPiHN, konsumpcja paliw płynnych w Polsce wyniosła w ubiegłym roku prawie 38,1 mln m3 wobec 35,8 mln m3 rok wcześniej, wzrastając o 6 proc. r/r.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Problemy społeczne

Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

Ochrona środowiska

Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.