Mówi: | Tadeusz Wojciechowski |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Fundacja Polskie Forum Bezpieczeństwa Żywności |
Eksport polskiej żywności rośnie mimo pandemii. Dobra reputacja krajowego mięsa kluczowa dla wyników sprzedaży
Jak wynika z danych resortu rolnictwa, w I połowie br. sprzedaż zagraniczna polskich artykułów rolno-spożywczych wyniosła 16,4 mld euro i była o 7 proc. większa niż przed rokiem. Znaczący jest w tym udział eksportu żywca, mięsa i jego przetworów, a jego wielkość zależy w dużej mierze od bezpieczeństwa żywności. Branża zmaga się z takimi problemami jak ASF czy ptasia grypa, a dodatkowo szkodzą jej luki w procedurach, które mogą skutkować takimi zjawiskami jak tzw. afera leżakowa z początków 2019 roku. To ma wpływ na wizerunek polskiego mięsa, a co za tym idzie także na jego eksport.
W I półroczu branża mięsna sprzedała za granicę towary o wartości 3,1 mld euro. Był to wynik o 4 proc. gorszy niż w I połowie 2019 roku. Wpływ na to miała przede wszystkim pandemia i ograniczenia w handlu zagranicznym. Zmalały zamówienia do Unii Europejskiej, Chin i krajów muzułmańskich, a producenci mięsa są w dużym stopniu uzależnieni od eksportu. Od czerwca jednak sytuacja w całym segmencie sprzedaży towarów rolno-spożywczych się poprawia. Eksperci podkreślają, że to zasługa dobrej reputacji polskiej żywności.
– Polska żywność jest raczej bezpieczna, natomiast pewne działania czy właściwie ich brak może spowodować, że ta żywność może stać się niebezpieczna – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tadeusz Wojciechowski, prezes Fundacji Polskie Forum Bezpieczeństwa Żywności. – Przykładem tutaj może być brak wdrożenia rozporządzenia 625, które weszło w życie w połowie grudnia ubiegłego roku, ale niestety nie zostało w pełni implementowane, w związku z tym różne uwarunkowania związane z bezpieczeństwem żywności mogą na tym ucierpieć.
Parlament Europejski 15 marca 2017 roku przyjął rozporządzenie 2017/625 dotyczące urzędowych kontroli żywności i pasz. Większość przepisów miała zacząć obowiązywać od 14 grudnia 2019 roku. Jako rozporządzenie nie wymaga wprowadzenia do prawa krajowego ustawą, ale potrzebuje przepisów wykonawczych i realizacji. Nowe prawo ujednoliciło m.in. procedury kontrolne żywności i pasz na etapach produkcji, przetwórstwa, dystrybucji i sprzedaży, także w krajach trzecich oraz w przypadku żywności importowanej. Kontrole powinny być przeprowadzane bez uprzedzenia i obejmować nie tylko same surowce i produkty, ale także wyposażenie ubojni lub producenta.
– Dotyczy to również ustawy weterynaryjnej, która miała wejść w życie w ubiegłym roku. Niestety prace nad nią się przeciągnęły. Ona miała uregulować relacje pomiędzy hodowcami, producentami żywności pochodzenia zwierzęcego a urzędową kontrolą żywności – wyjaśnia Tadeusz Wojciechowski. – Inspekcja Weterynaryjna jest tutaj języczkiem u wagi, jeśli chodzi o ASF i sprawy związane z bydłem, które było nielegalnie pozyskiwane do konsumpcji, czy też hodowlą trzody chlewnej, łącznie z płacami, które do tej pory też nie zostały uregulowane. W związku z tym urzędowa kontrola żywności jest mocno spauperyzowana, nie jest w stanie wykonywać w sposób efektywny swoich czynności.
W połowie czerwca pojawiła się informacja o akcji policji w ubojni w Jaroszkach, wsi położonej na północny-wschód od Łodzi. Znaleziono tam transport przeznaczonych na ubój, leżących z powodu choroby krów. Tadeusz Wojciechowski przypomina też aferę ze stycznia ubiegłego roku, kiedy „Superwizjer” TVN poinformował o tym, że w zakładzie w Kalinowie na Mazowszu włączano do łańcucha dostaw mięso z chorych krów, tzw. leżaków. Informacja ta odbiła się szerokim echem w zagranicznych mediach. Tego typu mięso z Polski (niekoniecznie z tego właśnie zakładu) trafiło bowiem także do sklepów we Francji.
– Sprawa ucichła, nie została w sposób należyty załatwiona. Miał być wdrożony monitoring, miały być kamery w zakładach, gdzie dokonuje się uboju bydła, żeby wyeliminować wszelkiego rodzaju nieprawidłowości, niestety nie zostało to wdrożone – informuje prezes Fundacji Polskiego Forum Bezpieczeństwa Żywności. – Tego typu afery mogą mieć bardzo poważne reperkusje, jeśli chodzi o wizerunek polskiej żywności.
Podkreśla, że wszelkie wątpliwości co do jakości jakiegokolwiek polskiego produktu mogą rzucić cień na opinię o całym eksporcie rolno-spożywczym. A ten w ubiegłym roku sięgnął 31,4 mld euro. Największy udział w jego strukturze mają żywiec, mięso i przetwory mięsne – 21 proc., a więc produkty najbardziej podatne na zanieczyszczenie lub skażenie.
– Kolejna wątpliwość dotyczy rzeźni rolniczych. W lutym bieżącego roku weszła ustawa, która umożliwiła ich powstawanie. Procedury związane z bezpieczeństwem i higieną żywności są w nich dużo mniej restrykcyjne, nie trzeba wprowadzać systemu HACCP, czyli te obostrzenia właściwie są żadne, natomiast uprawnienia do eksportu są takie same jak dla dużych zakładów produkujących mięso – mówi Tadeusz Wojciechowski. – Do tego dochodzą kwalifikacje tzw. ubojowca, który ma prawo wykonywać ten zawód bez żadnej praktyki, po trzygodzinnym szkoleniu przeprowadzonym przez powiatowego lekarza weterynarii. Jeśli te restrykcje będą tak poluzowane, to może się okazać, że wizerunek polskiej żywności znowu na tym ucierpi.
Polskie Forum Bezpieczeństwa Żywności powstało w lipcu 2019 roku i funkcjonuje w formie think tanku. Jest organizacją typu non profit zajmującą się badaniem i analizą w zakresie bezpieczeństwa, jakości żywności pochodzenia roślinnego i zwierzęcego „od pola do stołu”, ochrony życia i zdrowia oraz interesów ekonomicznych konsumentów, jak również promocji jakości żywności.
#BatalieBiznesu

Producenci wołowiny walczą o większą sprzedaż mięsa. Pomóc ma im nowy system znakowania według klasy jakości

Ministerstwo Rolnictwa chce zwiększyć popyt na polską żywność. Od końca września łatwiej będzie rozpoznać w sklepie mięso krajowej produkcji

W dobie koronawirusa wzrosła produkcja opakowań dla przemysłu spożywczego i farmacji. Zmniejszyły się dostawy dla przemysłu, AGD i RTV
Czytaj także
- 2025-07-16: Konflikty i żywioły wpływają na wakacyjne plany Polaków. Bezpieczeństwo coraz ważniejsze przy wyborze letniej destynacji
- 2025-07-17: Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji
- 2025-07-09: GUS chce walczyć z fake newsami. Współpraca z sektorem prywatnym ma pomóc ograniczyć chaos informacyjny
- 2025-07-02: Unijne mechanizmy ułatwiają zwiększenie wydatków na obronność przez europejskie kraje NATO. Ważnym aspektem infrastruktura podwójnego zastosowania
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-06-27: Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku
- 2025-07-01: Rynek piwa kurczy się w I półroczu 2025 roku. Zła pogoda w maju przyniosła 12-proc. spadek sprzedaży
- 2025-07-16: Na horyzoncie nowe terapie w leczeniu rdzeniowego zaniku mięśni. Rosną wyzwania w opiece nad dorosłymi pacjentami w Polsce
- 2025-06-24: Nie brakuje przeciwników zwiększenia wydatków na obronność do 5 proc. Obawiają się, że paradoksalnie zagrozi to bezpieczeństwu Europy
- 2025-07-11: Umowa z krajami Mercosur coraz bliżej. W. Buda: Polska nie wykorzystała swojej prezydencji do jej zablokowania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

KE proponuje nowy Fundusz Konkurencyjności. Ma pobudzić inwestycje w strategiczne dla Europy technologie
W środę 16 lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2028–2034. Jedna z propozycji zakłada utworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności o wartości ponad 400 mld euro, który ma pobudzić inwestycje w technologie strategiczne dla jednolitego rynku. Wśród wspieranych obszarów znalazła się obronność i przestrzeń kosmiczna. Na ten cel ma trafić ponad 130 mld euro, pięciokrotnie więcej niż do tej pory.
Firma
Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.
Infrastruktura
Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.