Newsy

W niektórych regionach kraju koszt budowy domu wzrósł przez rok o ponad jedną trzecią. Wzrosty cen materiałów budowlanych powinny hamować

2022-12-16  |  06:15

Zerwane łańcuchy dostaw podczas lockdownów oraz atak Rosji na Ukrainę i związana z nim zwyżka cen surowców energetycznych wpłynęły na wzrost kosztów materiałów i robót budowlanych. Do tego dochodzą jeszcze niepewność gospodarcza, duży wzrost stóp procentowych oraz pędząca inflacja, która pomniejsza wartość nabywczą portfeli Polaków. Te wszystkie czynniki spowodowały, że inwestorzy odkładają na później decyzję o budowie domu lub wstrzymują już rozpoczęte budowy. Chociaż tempo wzrostu cen materiałów i robót budowlanych powinno w nadchodzącym roku wyhamować, to wciąż pozostaną one wyraźnie wyższe niż w 2020 roku.

 Aby jak najlepiej zobrazować to, w jaki sposób zmieniły się koszty budowy domów, chciałabym posłużyć się przykładem domu o wielkości 150 mkw. z garażem jednostanowiskowym, wykonanym z popularnych bloczków silikatowych, który stawiamy w województwie dolnośląskim. Według naszych analiz to województwo cechowało się największą dynamiką zmian cen w ciągu ostatniego roku – mówi agencji Newseria Biznes Marta Kaleta-Domaradzka z portalu Extradom.pl. – Średni koszt postawienia takiego domu do stanu surowego otwartego wzrósł o 35 proc. rok do roku. Obserwujemy, że w naszym województwie 1 mkw. budowy domu wzrósł średnio o 1 tys. zł netto. Jest to bardzo duża – i nominalnie, i procentowo – różnica.

Ogólnopolskie wskaźniki nie są tak pesymistyczne, ale i tak wzrosty są wysokie. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego we wrześniu 2022 roku budowa domu jednorodzinnego niepodpiwniczonego była droższa niż rok wcześniej o 14,6 proc. W przypadku domu częściowo podpiwniczonego wzrost cen okazał się jeszcze większy i wyniósł 15,1 proc., natomiast budowa segmentu szeregowego zlokalizowanego na skraju szeregowca podrożała o 15,4 proc.

Koszt budowy 1 mkw. powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego oddanego do użytkowania na koniec III kwartału wynosił blisko 5,3 tys. zł. Na koniec ubiegłego roku było to nieco ponad 5,1 tys. zł, a na początku 2021 roku – niecałe 4,95 tys. zł.

– Obserwujemy trzy główne czynniki, które mają wpływ na wzrost cen materiałów i usług budowlanych. Pierwszy z nich to pandemia. W marcu 2020 roku zamknięto linie produkcyjne, zamknięto transport, który skutecznie skumulował materiały budowlane w różnych miejscach świata. Kiedy popyt odżył w 2021 roku, okazało się, że deficyty magazynowe są nie do uzupełnienia, stąd ceny poszybowały – tłumaczy Marta Kaleta-Domaradzka.

Kolejny aspekt to sytuacja geopolityczna oraz gospodarcza, w dużej mierze warunkowana wybuchem wojny w Ukrainie i konsekwencjami sankcji.

– Rosnąca inflacja, niepewność, wzrastające raty kredytów – to wszystko wpływa negatywnie na ceny. Trzecia rzecz to też ceny surowców na światowych rynkach. Pamiętajmy, że drożeje energia, transport, paliwo, to wszystko wpływa również na finalną cenę materiałów budowlanych – mówi ekspertka Extradom.pl. Dynamika wzrostów cen przez dwa lata była bardzo chwiejna. Możemy to widzieć po cenach drewna, które były tak nieprzewidywalne w pewnych momentach, że wykonawcy nie podawali finalnej kwoty, dopóki nie skończyli realizować danego elementu na budowie.

To wszystko wpływa na decyzje inwestorów o rozpoczęciu inwestycji. Budowa domu to proces rozłożony na kilka lat, więc decyzja o jej rozpoczęciu obarczona jest niepewnością. Obawy inwestorów widać już w oficjalnych statystykach GUS. W ciągu 10 miesięcy tego roku inwestorzy indywidualni otrzymali pozwolenia lub dokonali zgłoszenia budowy dla 78,7 tys. lokali, o ponad 25 proc. mniej niż rok wcześniej. Spadła także liczba rozpoczynanych przez nich inwestycji – o ponad 20 proc. Liczba lokali oddawanych do użytku była wprawdzie wyższa, są to budynki, o których budowie decyzję podjęto w 2018 roku, ponieważ proces budowy trwa średnio cztery lata i miesiąc.

 Bacznie obserwujemy sytuację i już widzimy pewne zastopowanie dynamiki wzrostów cen – mówi Marta Kaleta-Domaradzka. – Prognozujemy, że 2023 rok przyniesie stagnację cenową. W Polsce będzie wyglądało to tak, że ceny materiałów budowlanych zostaną na poziomie o 8 proc. wyższym wobec 2020 roku, natomiast one będą się mocno korelować z naszą inflacją. Prognozujemy, że ona pozostanie na dwucyfrowej pozycji, ale między 11 a 13 proc. Mamy nadzieję, że ta stabilizacja cen wpłynie pozytywnie na rynek budowlany i zatrzymane budowy ruszą, a nasi inwestorzy – osoby, które zastanawiają się nad budową domu – faktycznie zaczną realizować swoje marzenia.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie

– Rola rynku kapitałowego w rozwoju polskiej gospodarki jest nie do przecenienia – podkreśla Tomasz Orlik, członek zarządu PFR TFI. Jak wskazuje, obecnie kluczowy jest wzrost poziomu inwestycji, a w najbliższych latach przed nami duże wyzwanie w postaci zielonej transformacji. Rynek kapitałowy ma w tym procesie do odegrania ważną rolę, ale do tego potrzebuje aktywnych inwestorów, także indywidualnych. Dlatego pilnie potrzebne są działania, które pobudziłyby ich aktywność i zachęciły do lokowania na rynku oszczędności gospodarstw domowych. Pomóc w tym mają nowe regulacje unijne.

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Transport

Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy

W kolejnych latach z jednej strony napłynie do Polski  strumień funduszy europejskich z nowej perspektywy oraz Krajowego Planu Odbudowy, z drugiej strony w przygotowaniu są wielkie projekty infrastrukturalne związane z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego, kolei dużych prędkości, elektrowni jądrowej czy infrastruktury w obszarze bezpieczeństwa. – Mamy do czynienia z analizą programów po poprzednim rządzie, weryfikacją niektórych inwestycji. Firmy chcą, żeby został podany harmonogram prac – co, kiedy i w jakiej części kraju będzie realizowane, bo one też muszą się do tego przygotować – mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Wyzwaniem w realizacji tych inwestycji mogą się okazać braki kadrowe.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.