Mówi: | Waldemar Pawlak |
Funkcja: | Wiceminister, Minister Gospodarki |
W. Pawlak: nie będzie nacjonalizacji firm budowalnych, ale restrukturyzacja na wzór amerykański
Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki już od kilku dni mówi o tym, że firmy z sektora budowlanego, które maja kłopoty finansowe, nie powinny być pozostawione same sobie. W rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria zaprzecza jednak, jakoby chodziło o nacjonalizację. Miałoby dojść raczej do restrukturyzacji firm z branży.
– Wszelkie dywagacje o nacjonalizacji są tu nie na miejscu. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego w komentarzach, chyba przez jakąś złośliwość, pojawiła się informacja o nacjonalizacji, a to nie ma absolutnie miejsca – wyjaśnia wicepremier.
Dementuje tym samym dotychczasowe doniesienia o planach dotyczących nacjonalizacji firm z branży budowlanej.
– Restrukturyzacja sektora budowlanego może się opierać na dobrych, sprawdzonych wzorach np. na dostarczeniu płynności do sektora poprzez obligacje. Wtedy obligatariusze też mogą zabezpieczyć swoje interesy – uważa Waldemar Pawlak.
Wicepremier przypomina, że takie próby ratowania firm mają miejsce choćby w Stanach Zjednoczonych. A jego propozycje „wypływają z obserwacji tego, co się dzieje w świecie, w normalnych, cywilizowanych krajach, gospodarkach w sytuacji, kiedy są turbulencje”.
Jak podkreśla szef resortu gospodarki, stosowane są wówczas mechanizmy restrukturyzacji po to, żeby procesy nie miały charakteru żywiołowego, a przez to bardzo destrukcyjnego.
– Stany Zjednoczone mają bardzo dobre praktyki w zakresie restrukturyzacji firm znajdujących się w tarapatach, np. General Motors, gdzie jest wyraźny prymat gospodarza nad syndykiem. I to w Polsce trzeba zmienić, bo żywiołowa upadłość firm budowlanych, to byłyby duże perypetie dla sektora finansowego i w konsekwencji dla całej gospodarki – przestrzega Waldemar Pawlak.
Zdaniem wicepremiera, tą kwestią powinien szczególnie zainteresować się minister finansów, by nie dopuścić do sytuacji, gdzie przez upadek jednej firmy zachwiany zostanie cały rynek finansowy. Waldemar Pawlak ocenia, że straty ok. 1 mld zł w przypadku jednego przedsiębiorstwa, mogą zablokować kredyty opiewające na kwotę 12,5 mld zł.
– Jeżeli banki ponoszą stratę, to automatycznie muszą zmniejszać akcję kredytową. W tej sytuacji to jest wspólny biznes, żeby dokończyć te kontrakty: nie tylko dróg, szczególne znaczenie ma terminal LNG – informuje wicepremier.
Polski Związek Pracodawców Budownictwa szacuje, że w wyniku zapaści branży, pracę w budownictwie może stracić nawet 150 tys. osób.
Jedną ze spółek, która miałaby szansę na pomoc rządu, jest PBG. 13 czerwca sąd wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości tej spółki, która wybudowała mi.in. Stadion Narodowy w Warszawie.
Takich upadłości może być więcej w ciągu najbliższych miesięcy. Rosną straty ponoszone przez firmy budowlane spowodowane głównie wzrostem cen materiałów – m.in asfaltu i kruszywa. Kolejną kwestią pogarszającą sytuację, są narastające należności powodujące ogromne zatory płatnicze, co w konsekwencji niejednokrotnie prowadzi do upadłości generalnych wykonawców, jak i podwykonawców.
Czytaj także
- 2024-03-14: Zielona rewolucja w budownictwie staje się faktem. Nowa dyrektywa to szansa na czyste powietrze i niższe rachunki
- 2024-03-19: Szkoły potrzebują procedur związanych z próbami samobójczymi uczniów. Niezbędne są także szkolenia dla nauczycieli i rodziców
- 2024-03-01: Kraje afrykańskie w bezprecedensowym kryzysie żywnościowym. Potrzebne wsparcie rozwojowe dla lokalnego rolnictwa
- 2024-01-31: 85 proc. mokradeł i torfowisk w Polsce jest zdegradowanych. Na wdrożenie czeka strategia odbudowy takich obszarów
- 2024-01-19: Rosnące koszty życia powodują coraz większą presję na wzrost wynagrodzeń. Inflacja i spowolnienie gospodarcze wśród największych globalnych wyzwań na najbliższe dwa lata
- 2024-01-17: Global Risks Report: Dezinformacja największym zagrożeniem w 2024 roku. Długoterminowym wyzwaniem wciąż pozostają zmiany klimatu
- 2024-01-15: Branża budowlana oczekuje nowych przepisów dotyczących zielonego budownictwa. Brak spójności prawa utrudnia rozwój prośrodowiskowych inwestycji
- 2024-01-18: Coraz większa świadomość ekologiczna Polaków. Prawie połowa zapłaciłaby więcej za „zielony” dom czy mieszkanie
- 2023-12-19: Branża nieruchomości analizuje wymogi ESG i ryzyka związane z ich niewdrożeniem. Wśród nich ograniczony dostęp do finansowania i niższe wyceny budynków
- 2024-01-03: Warszawa chce trwale rozwiązać problem bezdomności. Czerpie z rozwiązań, które wprowadziła Finlandia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.