Newsy

Ambitne plany eksploracji kosmosu oznaczają większe zapotrzebowanie na kadry. Rola edukacji kosmicznej rośnie

2024-10-07  |  06:15

W połowie wieku ludzkość może się pojawić na Marsie, a u progu kolejnego – zasiedlić go. Taki scenariusz sprawia, że edukacja kosmiczna zyskuje na znaczeniu. Nowa rzeczywistość będzie wymagała przeniesienia ziemskich technologii i wiedzy ekspertów z różnych dziedzin do kosmosu. Potrzebni będą nie tylko inżynierowie i astronauci, lecz także m.in. architekci, biolodzy, kucharze czy hydraulicy.

W ostatnich 10 czy 20 latach właściwie nie ma dnia w branży kosmicznej, żeby nie trwała jakaś misja albo inne wydarzenie. Jesteśmy jako ludzkość coraz bliżej powrotu na Księżyc i dalszej wyprawy na Marsa. Rola edukacji o kosmosie wiąże się z tym, że w ciągu dekady lub dwóch branża kosmiczna będzie warta nie 1 bln dol., ale może nawet 2 bln dol. i poszukiwać będzie nie tylko inżynierów i astronautów. Potrzebni będą hydraulicy, spawacze, technicy, biolodzy, kucharze – wszystkie te zawody będą ważne. Także architekci, projektanci, bo wszelkie udogodnienia, które są dla nas niezbędne tu na Ziemi, będą nam potrzebne także w kosmosie – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje Janet Ivey-Duensing, dyrektorka generalna Janet’s Planet i dyrektorka ds. edukacji Explore Mars w USA. 

Janet’s Planet prowadzi szereg projektów, które mają na celu szerzenie edukacji o kosmosie. Jednym z nich jest wycieczka po Układzie Słonecznym – spektakl mający przybliżać to, jak funkcjonuje najbliższe otoczenie Ziemi we Wszechświecie.

– Sądzę, że w ciągu najbliższych od 50 do 100 lat ludzie zamieszkają na innych planetach. Dlatego tak bardzo ważne jest zachęcenie dzisiejszych uczniów, aby przygotowali się do tej przyszłej rzeczywistości – przekonuje ekspertka. – Rok 2100 może się wydawać odległą przyszłością, ale spójrzmy na to tak – dzisiejsze maluchy dożyją tego roku, a więc będą mieć wokół siebie zupełnie inną rzeczywistość.

Z raportu przygotowanego przez Explore Mars na podstawie doniesień z misji kosmicznych wynika, że jeszcze w obecnej dekadzie człowiek ponownie pojawi się na Księżycu, a być może już w kolejnej – stanie na Marsie, choć to najprawdopodobniej stanie się w połowie wieku. Zdaniem ekspertów trzeba się do tego dobrze przygotować.

 Dysponujemy już rakietami, które mogą zabrać nas na Marsa, ale nie wiemy, czy ludzie mogą tam wylądować bezpiecznie. Nie chcielibyśmy zbyt szybko przebić się przez bardzo cienką atmosferę Marsa i zderzyć się gwałtownie z powierzchnią. Musimy się więc zastanowić nad systemami, które pozwolą nam zabrać tam ludzi w bezpieczny sposób. Przed nami powinny trafić tam roboty, które przygotują odpowiednie środowisko życia. Być może konieczne będzie mieszkanie pod ziemią, potrzebna jest więc wszelkiego rodzaju wiedza – od wiedzy o górnictwie, poprzez umiejętności związane z wychowywaniem przyszłego pokolenia dzieci, które mogą się urodzić już na Marsie, aż po kosmiczną meteorologię. Nie mówi się o tym, ale burze piaskowe mogą na Czerwonej Planecie trwać całe lata, więc wiedza o tym, kiedy mogą się zdarzyć, i znajomość sposobów łagodzenia niektórych problemów jest niezwykle ważna. Nie będzie tak, że od razu będziemy mogli spacerować po Marsie – przewiduje Janet Ivey-Duensing.

Jak podkreśla, już dziś, mimo że ludzkości nie udało się skolonizować innych planet, czerpie ona z doświadczeń płynących z misji kosmicznych. Technologie wykorzystujące zdobycze branży kosmicznej są szeroko wykorzystywane w codziennym życiu.

– Telefon, który trzymamy w ręce, nie powstałby, gdyby nie to, czego nauczyliśmy się i co odkryliśmy przy eksploracji kosmosu. Obecnie smartfon ma większą moc obliczeniową niż wszystkie komputery, które brały udział w starcie Apollo 11. Korzystasz z GPS? Masz go dzięki branży kosmicznej. Lubisz wiedzieć, kiedy nadejdzie burza, i słyszałaś o zmianach klimatu? To też dzięki branży kosmicznej, bo wszystkie te dane mamy ze zdjęć satelitarnych. Już wpływa na nas to, co się dzieje w kosmosie – mówi dyrektorka generalna Janet’s Planet. – Myśląc o podróży na Marsa, musimy zacząć się wspólnie zastanawiać nad tym, co się stanie, z czym to się wiąże i, po drugie, w jaki sposób może to przysłużyć się nam na Ziemi. Liczę na to, że jeśli będziemy patrzeć w przyszłość, a dzisiejsi uczniowie zaczną myśleć o tym, jakie innowacje są potrzebne, żebyśmy dotarli do innych planet, to uda nam się poprawić także nasze życie na Ziemi.

Według IMARC Group światowy rynek eksploracji głębokiej przestrzeni kosmicznej do 2032 roku osiągnie wartość 57,2 mld dol. W 2023 roku było to 36,3 mld dol. Do głównych czynników napędzających ten rynek zalicza się m.in. zwiększenie zainteresowania rządów i poprawa budżetów na realizację misji kosmicznych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Prawo

Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.