Mówi: | Grzegorz Brona |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Creotech Instruments |
Polski przemysł kosmiczny jeszcze zbyt słaby na samodzielne projekty
Polskie firmy są coraz bardziej aktywne na rynku kosmicznym. Do konkursów organizowanych przez Europejską Agencję Kosmiczną złożono 143 propozycje, a do wdrożenia zarekomendowano 62 projekty o wartości blisko 11 mln euro. Firmy wciąż jednak nie są gotowe na samodzielne realizowanie międzynarodowych projektów kosmicznych. Konieczne jest do tego albo pozyskanie zagranicznych partnerów, albo współpraca między rodzimymi firmami. W integracji rynku może pomóc powstała w lutym Polska Agencja Kosmiczna.
– Branża w Polsce dopiero wystartowała. W Europejskiej Agencji Kosmicznej jesteśmy dopiero od dwóch lat i od tego momentu tak szeroko możemy brać udział w pracach związanych z przemysłem kosmicznym. Wcześniej w Polsce firm, które zajmowałyby się przemysłem kosmicznym, było jak na lekarstwo – mówi agencji Newseria Biznes Grzegorz Brona, prezes zarządu Creotech Instruments.
Przystąpienie Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej dało szanse na rozwój branży. W ciągu dwóch lat w konkursach organizowanych dla polskiego przemysłu rodzime firmy złożyły 143 propozycje. Do realizacji wybrano 62 o wartości 11 mln euro, z czego do przemysłu trafiło ponad 8 mln. Znacznie wzrosła także liczba podmiotów, które zarejestrowały się na portalu ESA dla kontraktorów z sektora przemysłowego. Obecnie jest ich ok. 200. Dla porównania pod koniec 2012 roku było ich niecałe 50.
Jak jednak zaznacza Brona, polskie firmy skupiają się przede wszystkim na IT, np. na przetwarzaniu danych.
– Niewiele firm startuje w obszarze hardware’u, czyli sprzętu wysyłanego w kosmos. Aby wystartować w tym obszarze, należy podjąć najpierw duże nakłady finansowe, wybudować odpowiednie laboratoria, zainwestować w kadrę, przejść szkolenia w ośrodkach zagranicznych, a w końcu – kupić drogi sprzęt – wyjaśnia ekspert.
Dlatego wydaje się, że w najbliższym czasie polskie firmy nie będą w stanie samodzielnie prowadzić dużych międzynarodowych projektów kosmicznych. Szansą może być nawiązanie współpracy z dużymi zagranicznymi partnerami, którzy zapewnią transfer technologii. Inną możliwością jest szersza integracja branży w Polsce. Może w tym pomóc Polska Agencja Kosmiczna, która rozpoczęła działalność kilka tygodni temu.
– To zarówno integrator, jak i animator rynku. Ma ona przede wszystkim wyznaczać cele dla polskiego przemysłu kosmicznego, które będą osiągalne nie w perspektywie roku, ale w perspektywie 5 czy 10 lat – przekonuje Brona.
Creotech Instruments jest jedną z nielicznych polskich firm, która skupia się na budowie sprzętu kosmicznego i jest w stanie tworzyć konkretne systemy. Dzięki wsparciu Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych w wysokości 750 tys. zł udało się stworzyć cleanroom, czyli dwa sterylne pomieszczenia, w których można montować i testować elementy elektroniczne, które zostaną wysłane w kosmos, czy elementy optyczne na potrzeby projektów kosmicznych.
– Obecnie montujemy pierwsze układy, które w przyszłym roku trafią na Międzynarodową Stację Kosmiczną. To układy eksperymentu ASIM, który będzie obserwować górne warstwy atmosfery w poszukiwaniu wyładowań. Będziemy tam integrować układy satelitarne tak, żeby w przeciągu 3-5 lat móc zintegrować całe średniej wielkości satelity o wadze do 150 kg – wyjaśnia Brona.
Czytaj także
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-03-25: Polityka powrotów nielegalnych imigrantów do ich krajów pochodzenia jest nieskuteczna. Trwają prace nad zmianami w prawie
- 2025-03-24: Odsetki to za mało. Parlament Europejski chce, by zamrożone rosyjskie aktywa stopniowo wspierały Ukrainę
- 2025-03-26: 1,2 tys. więźniów politycznych przebywa w białoruskich więzieniach. Europarlamentarzyści wyrażają wsparcie dla walczących o wolność
- 2025-03-07: Polska w końcówce europejskiej stawki pod względem udziału kobiet w zarządach spółek. Zmienić ma to unijna dyrektywa
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
- 2025-03-11: Jerzy Owsiak: Polskie firmy potrzebują, aby państwo im nie przeszkadzało w prowadzeniu biznesu. Ważne jest też zaufanie i ograniczenie biurokracji
- 2025-04-01: Małgorzata Potocka: Jestem absolutnie oddana mojemu teatrowi. Jak się robi teatr z pasji, to nie trzeba odpoczywać
- 2025-03-31: Biznes apeluje o wdrożenie pakietu Omnibus. Chodzi o zmniejszenie obowiązków związanych z ESG
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
Transmisje online
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
Na pierwszy ogień deregulacji w Unii Europejskiej poszły przepisy dotyczące sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju. Obowiązki w tym zakresie będą, zgodnie z planem KE, się koncentrowały na największych podmiotach, co stanowi duże ułatwienie dla średnich podmiotów i małych firm w łańcuchach dostaw, ale też może zmienić proces dochodzenia do neutralności klimatycznej w UE. Raportowanie wpływu na środowisko rzeczywiście wiąże się z dużym wysiłkiem i kosztami, czego firmy się obawiają, ale z drugiej strony coraz więcej podmiotów widzi w tym cenne narzędzie do analizy i dodatkową wartość.
Telekomunikacja
Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona

44 proc. Polaków w 2023 roku posiadało przynajmniej podstawowe kompetencje cyfrowe przy średniej unijnej na poziomie 56 proc. – wynika z danych Eurostatu. Dla grupy osób powyżej 55. roku życia odsetek ten wynosi kilkanaście procent. T-Mobile – w ramach projektu „Sieć Pokoleń” – burzy cyfrowe bariery oraz pokazuje, jakie możliwości daje technologia. W tym prowadzi cykl warsztatów stacjonarnych oraz udostępnia kurs online z podstaw obsługi smartfona.
Konsument
Spada spożycie alkoholu wśród młodzieży. Coraz mniej nastolatków wskazuje na jego łatwą dostępność

Alkohol jest najbardziej rozpowszechnioną wśród polskiej młodzieży substancją psychoaktywną, choć jego spożycie przez nastolatków znacznie spadło w ciągu trzech ostatnich dekad. Wciąż spory odsetek 15–16-latków uważa, że alkohol jest dla nich łatwo dostępny, ale o ile w przypadku piwa spadek w tym obszarze jest znaczący, o tyle w przypadku wódki delikatny trend spadkowy został w ostatnim badaniu zahamowany. Dostępność zaczyna się jednak nie w sklepie, ale już w domu. Co piąty rodzic jest w tej kwestii na tyle liberalny, że godzi się na spożywanie alkoholu przez dziecko w swojej obecności.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.