Newsy

Komercjalizacja wąskim gardłem polskiej innowacyjności. Potrzebna ścisła współpraca biznesu i nauki

2015-06-08  |  06:40

Problemy z wprowadzaniem na rynek efektów prac badawczych mają nie tylko naukowcy, lecz także przedsiębiorcy. Dlatego żeby skutecznie wykorzystać unijne środki na badania i rozwój, współpraca tych dwóch środowisk musi się zacieśnić. Ma to ułatwić ruszająca dziś w Warszawie Akademia Komercjalizacji.

Jesteśmy na początku budowania rynku innowacji w Polsce, de facto w każdym segmencie tego rynku. Także procesy komercjalizacji technologii, które są jednym z fundamentalnych komponentów szeroko rozumianego rynku innowacji, znajdują się w początkowej fazie kształtowania się – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Piotr Koral, prezes zarządu Grupy Investin, która wspiera poszukiwania inwestorów dla start-upów technologicznych.

Jak wynika ze wszystkich badań, polska gospodarka należy do najmniej innowacyjnych w Unii Europejskiej i OECD. W Polsce zgłaszanych jest tylko 12 patentów na milion mieszkańców – to najmniej w całej UE i ponad dziesięciokrotnie mniej od wspólnotowej mediany. Również pod względem nakładów prywatnego biznesu na badania i rozwój pozostajemy daleko w tyle za Europą.

Jednym z największych problemów jest właśnie komercjalizacja, czyli wprowadzanie nowych produktów na rynek, Dlatego dostępne dla jednostek badawczych oraz przedsiębiorców unijne i krajowe środki w najbliższych latach będą uzależnione właśnie od możliwości komercjalizacji. Sam tylko unijny program operacyjny Inteligentny Rozwój ma budżet 8,6 mld euro. Dodatkowe środki będą pochodziły z budżetu krajowego i rozdysponuje je Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Często do uzyskania dotacji niezbędne będzie przedstawienie konkretnego biznesplanu z założeniami komercjalizacji.

Koral zwraca jednak uwagę na to, że w tym obszarze jest dużo do zrobienia.

Ze względu na świeżość tego etapu i na ograniczenia w dostępie do wiedzy o komercjalizacji widoczna jest przepaść między środowiskami nauki i biznesu, które powinny ze sobą przede wszystkim współpracować – ocenia Koral. – Samo dzielenie na jedną i drugą stronę wynika z praktycznych powodów. Dużo lepiej byłoby mówić o pewnej wspólnocie interesu, łączącej biznes i świat nauki, i mam nadzieję, że do tego nieuchronnie zmierzamy.

Podkreśla, że komercjalizacja to skomplikowany proces, który wymaga dużego zrozumienia i wiedzy z obydwu stron.

To są bardzo złożone działania, wynikające nie tylko ze złożoności przedsięwzięć, lecz przede wszystkim z obecności bardzo wielu reprezentantów, przedstawicieli podmiotów, które w tym całym łańcuchu są i muszą być obecne. To są osoby reprezentujące bardzo różne środowiska, charakteryzujące się różnymi stanami mentalnymi i percepcją otaczającej rzeczywistości – tłumaczy Koral.

Zastrzega, że choć strona biznesowa zwykle nieco lepiej rozumie wymagania rynku, to problemy występują po obydwu stronach. Najłatwiej jest wtedy, gdy prace badawcze zainicjowane są przez przedsiębiorców i prowadzone w ramach firm. Co najmniej w połowie przypadków nowe technologie tworzone są przez naukowców prowadzących badania w jednostkach akademickich. Wtedy, jak ocenia Koral, komercjalizacja jest dużo trudniejsza, bo świat nauki słabo rozumie wymagania biznesu.

W tej sytuacji pojawia się potrzeba łączenia osób pochodzących ze świata nauki, czyli z bardzo ograniczoną znajomością świata biznesu, z ludźmi ze świata biznesu, których obecność jest niezbędna na odpowiednim etapie tego złożonego procesu – objaśnia Koral. Dodaje: – Nie chcę podkreślać wyłącznie ograniczeń po stronie nauki, są także po stronie biznesu. To wcale nie jest tak, że ten świat jest dużo bardziej „otrzaskany” w realiach tego procesu niż świat nauki.

Pomimo trudności w komercjalizacji innowacji w Polsce przedsiębiorcy, którzy się na nie zdecydują, korzystają. Jak pokazały opublikowane w kwietniu badania PwC, niemal 60 proc. przedsiębiorców osiąga w ciągu dwóch lat zyski z wdrożonych efektów prowadzonej działalności B+R. W 2014 r. ponad 40 proc. nowych produktów na rynku było wynikiem innowacji, a najwięcej takich rozwiązań wprowadził sektor IT.

Aby nauczyć świat nauki i przedsiębiorców skutecznej komercjalizacji, w ramach rozpoczynających się dziś Warszawskich Dni Innowacji wystartuje Akademia Komercjalizacji. Koordynatorem projektu jest Grupa Investin.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Zagranica

Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną

Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.

Infrastruktura

Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii

Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.