Mówi: | Grzegorz Maziak |
Funkcja: | analityk rynku paliw |
Firma: | e-petrol.pl |
Ceny na stacjach paliw wreszcie zaczęły spadać. Ich dalsze losy zależeć będą od lipcowego spotkania producentów ropy
Ropa naftowa po wzrostach cen w I kwartale roku zaczęła tanieć pod koniec kwietnia, by na początku czerwca dojść do najniższych w tym roku poziomów ze stycznia. Mimo to w kolejnych tygodniach ceny na stacjach benzynowych ani drgnęły. Dopiero w pomiarze cen z 19 czerwca, dokonanego przez e-petrol.pl, po raz pierwszy od zimy pokazały 3-4–groszowy spadek. Wcześniej analitycy liczyli jednak nawet na kilkunastogroszowe obniżki. To, czy do nich dojdzie, zależeć będzie w dużej mierze od ustaleń szczytu OPEC+, zaplanowanego na początek lipca.
– Ceny paliw w Polsce zależą głównie od sytuacji na rynkach światowych. Na rynku naftowym jest naprawdę spora zmienność – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Maziak, analityk rynku paliw e-petrol.pl. – W ostatnich miesiącach dominował trend podwyżkowy związany głównie z sytuacją polityczną i działaniami największych producentów na świecie. Porozumienie kartelu OPEC z innymi producentami spoza tej grupy wywindowało ceny ropy do wysokich poziomów. Obowiązujące limity wydobycia cały czas powodują, że na rynku ropy jest mniej.
Nadzieją na poprawę sytuacji kierowców jest nadchodzące spotkanie grupy OPEC+ (producentów ropy zrzeszonych w kartelu oraz kilkunastu spoza organizacji), które zaplanowane jest na 1–2 lipca (wcześniej zakładano, że odbędzie się o sześć dni wcześniej). Z końcem czerwca kończy się bowiem dotychczasowe porozumienie na temat ograniczenia dostaw ropy na rynek. Może ono zostać albo przedłużone bezterminowo, albo zakończone, a wtedy w zależności od przewidywanej podaży ropa zacznie drożeć lub tanieć.
– Poza tym formalnym porozumieniem mamy problemy wewnętrzne krajów takich jak Wenezuela czy amerykańskie sankcje na Iran, które też w naturalny sposób ograniczają podaż ropy na świecie. Te elementy mogą skłonić Arabię Saudyjską i Rosję, bo to są główni rozgrywający w tej grupie, do tego, żeby na rynek trafiło jednak trochę więcej ropy – przewiduje Grzegorz Maziak. – Jeżeli tak się faktycznie stanie, to jest szansa na spadek cen na światowych giełdach naftowych i w dalszej perspektywie także na stacjach w Polsce.
Ceny ropy naftowej WTI gwałtownie spadły w ostatnim kwartale 2018 roku, by do kwietnia br. odzyskać dwie trzecie wartości i sięgnąć 66–67 dol. za baryłkę. Późniejsze spadki znów sięgnęły kilkunastu dolarów i tuż przed połową czerwca surowiec kosztował niewiele ponad 51 dol. za baryłkę. Tymczasem na stacjach benzynowych najpopularniejsza benzyna 95-oktanowa nie staniała ani razu od przełomu lutego i marca. Dopiero między 12 a 19 czerwca odnotowano spadek o 3 gr do 5,22 zł na litrze. W wypadku diesla były to nawet 4 gr – do 5,15 zł.
Przyczynami długiego nieprzekładania się zniżek cen ropy na ceny benzyny są z jednej strony czas, jaki musi minąć, nim odbiją się one na cenach hurtowych, a potem detalicznych, z drugiej – chęć odbudowania marż przez operatorów stacji, wreszcie relacja złotego do dolara, słabnąca w drugiej połowie maja i w miarę stabilna w czerwcu.
– Kierowcy pewnie pamiętają początek tego roku, kiedy mieliśmy ceny poniżej 5 zł, bo w porównaniu z styczniem tego roku benzyna jest wyraźnie droższa. Trochę mniej bolesny jest ten początek roku dla kierowców tankujących olej napędowy. W przypadku autogazu mamy nawet trochę niższe ceny niż te notowane w styczniu, więc to jest ta grupa kierowców, która z pewnością z mniejszą obawą podjeżdża na stację paliw. Ale trzeba też pamiętać o tym, że w przypadku autogazu nie mieliśmy opłaty emisyjnej, czyli jednego z czynników przekładających się na wzrost cen paliw notowany od początku roku – podkreśla Grzegorz Maziak.
Jeszcze na przełomie maja i czerwca analitycy spodziewali się nawet kilkunastogroszowych spadków na stacjach benzynowych w perspektywie 2–3 tygodni. Czy zarysowany trend będzie kontynuowany, zależy od decyzji producentów ropy. Jednak warto też zauważyć, że ceny nie są jednakowe we wszystkich regionach, choć różnice sięgają kilku groszy w zależności od województwa i lokalizacji stacji. Tradycyjnie taniej jest w Wielkopolsce czy na Górnym Śląsku, drożej – w Lubuskiem i na Opolszczyźnie.
– Większe różnice na pewno możemy znaleźć, porównując stacje różnego typu, czyli stacje przy autostradach to zawsze są najdroższe lokalizacje, ale też nawet w obrębie poszczególnych miast czy miejscowości widać spore różnice, które potrafią sięgać nawet kilkudziesięciu groszy na litrze paliwa. Zawsze decydującym czynnikiem dotyczącym polityki cenowej stacji w danej lokalizacji, jest lokalny mikrorynek i konkurencja – zauważa analityk portalu e-petrol.pl. – Ważna jest też specyfika stacji i jej obrót. Jeżeli sprzedaje więcej paliwa, to prawdopodobnie dostanie lepsze ceny zakupu, dzięki temu będzie mogła sprzedawać je trochę taniej. W ujęciu geograficznym ta zmienność cen nie jest tak duża.
Czytaj także
- 2025-04-03: W najbliższych latach wzrośnie zapotrzebowanie na metale i energię. To będzie wpływać na notowania surowców
- 2025-03-26: Złoto przebiło barierę 3 tys. dol. za uncję. Sytuacja na świecie wskazuje na dalsze wzrosty cen
- 2025-02-10: Sieć MOYA planuje otwierać kilkadziesiąt nowych stacji paliw rocznie. Właśnie otworzyła 500. punkt
- 2025-02-05: Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
- 2025-02-03: Ceny najmu mieszkań stabilizują się. Zakończenie wojny w Ukrainie może spowodować odpływ najemców i spadek cen
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-10-16: UE walczy z kryzysem mieszkaniowym. Problemem jest brak dostępnych mieszkań i wysokie czynsze
- 2024-09-26: W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
- 2024-09-10: Daria Ładocha: Wyjeżdżając na wakacje, trzeba się liczyć z tym, że jest drogo. Już same bilety lotnicze są paragonami grozy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
– Polska prezydencja skierowała oczy Europy na obronność – przekonuje Magdalena Sobkowiak-Czarnecka z KPRM. Większość europejskich państw jest zgodna, że najważniejszą kwestią jest obecnie finansowanie bezpieczeństwa i obronności. Jednym z priorytetów białej księgi w sprawie obronności europejskiej będzie Tarcza Wschód, która obejmuje umocnienia wzdłuż wschodniej i północnej granicy Polski.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Motoryzacja
Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.