Mówi: | Marek Zuber |
Funkcja: | ekonomista |
Limity kosztów pożyczek pozabankowych da się obejść. Zapłacą za to jednak klienci
Wprowadzenie limitu kosztów pożyczek pozabankowych spowoduje konieczność obchodzenia przepisów i jeszcze bardziej odbije się na kieszeni klienta – uważa Marek Zuber. Jego zdaniem krótkoterminowe, łatwe do uzyskania pożyczki są potrzebne, a skoro banki ich nie oferują, to nie można ograniczać innych instytucji, które oferują takie usługi. Czym innym jest nadzór nad działalnością parabanków, a czym innym blokowanie możliwości legalnego pożyczania pieniędzy – przekonuje ekonomista.
– Wprowadzenie limitu kosztów pożyczek oznaczać zwiększone koszty dla klienta, bo będzie trzeba obchodzić prawo, a obchodzenie prawa jak wiadomo kosztuje – mówi Newserii Biznes Marek Zuber, ekonomista. – A że uda się, nie mam co do tego wątpliwości, bo każde prawo tego typu, nie tylko w Polsce, lecz także na świecie, jest obchodzone.
Ministerstwo Finansów w propozycjach regulacji rynku pożyczek pozabankowych chce m.in. wprowadzić rejestr firm pożyczkowych oraz obowiązek wpisywania udzielonych pożyczek do zewnętrznych baz danych. Resort chce także wprowadzić 50-proc. limit kosztów pożyczek, co budzi największe kontrowersje.
Zdaniem Zubera, wprowadzenie takiego ograniczenia przyniesie skutek odwrotny do zamierzonego. Będzie więcej szarej strefy, a legalnie udzielane pożyczki mogą zostać obudowane dodatkowymi konstrukcjami umownymi, których celem będzie obejście limitów kosztowych. To z kolei spowoduje, że te pożyczki będą jeszcze droższe dla klienta.
– Wszelkie tego typu ograniczenia po prostu się nie sprawdzą, bo znamy powiedzenie Polak potrafi i wiemy, że on wielokrotnie udowadniał, że potrafi. Nie ograniczymy w praktyce tego kosztu, a będziemy powodowali tylko niepotrzebne kombinacje i jeszcze większy wzrost kosztów – przekonuje ekonomista.
Wyjaśnia, że sposobów na pożyczanie pieniędzy pomimo limitów jest dużo – jednym z nich jest przeniesienie działalności firm pożyczkowych zagranicę. Może się też zdarzyć, że klienci, szukający szybkich pożyczek, będą masowo korzystali z usług lombardów.
– Jedna ze standardowych umów lombardowych, którą potrafię sobie wyobrazić, to umowa nie pożyczki, ale umowa kupna i sprzedaży. Albo taka umowa opcyjna, czyli lombard dzisiaj ode mnie kupuje, ale z opcją odkupu za kilka dni czy kilka miesięcy w innej, ustalonej cenie. Przecież to nawet nie jest pożyczka. Naprawdę, nie ma problemu, żeby tego typu ustawę obejść – podkreśla ekspert.
Jak wyjaśnia Zuber, zawsze znajdą się klienci, którzy będą potrzebowali szybkiej pożyczki i są skłonni za nią dużo zapłacić, obchodząc ustawę. Obecne ograniczenia w dostępie do kredytów jeszcze te potrzeby pogłębiają.
– Są banki, które udzielają takich pożyczek, ale to są wyjątki, np. niektóre banki spółdzielcze. Zatem nie wkładajmy tego typu działalności do worka pod tytułem: niedobre, nielegalne, złe. Potraktujmy to jako uzupełnienie tradycyjnego rynku. Starajmy się budować to prawo w taki sposób, aby te firmy również mogły działać legalnie, dla dobra klientów – podkreśla Zuber.
Ministerstwo tłumaczy zmiany koniecznością dbania o interesy konsumentów i uchronienia ich przed wpadnięciem w spiralę zadłużenia. Zdaniem resortu szczególnie narażeni na to są klienci, którzy nie mają wiedzy o finansach i są łatwym celem dla nieuczciwych pożyczkodawców.
– My działamy znowu od drugiej strony – mówi Zuber. – Jeżeli rzeczywiście głównym powodem prób tej regulacji ma być zapewnienie bezpieczeństwa, szczególnie tym, którzy mają nieco mniejszą wiedzę na temat różnych finansowych kwestii, to zabezpieczajmy ich np. modyfikując ustawę o upadłości konsumenckiej. Starajmy się informować bardziej o tym, na czym polega działalność parabankowa. To jest chyba najlepszy kierunek – twierdzi ekonomista.
Czytaj także
- 2024-01-24: Przedsiębiorcy patrzą w przyszłość z większym optymizmem. W mniejszym stopniu przeszkadza im niepewność gospodarcza
- 2024-01-17: Branża ochrony mierzy się ze wzrostem płacy minimalnej. Mimo rosnących stawek zmaga się także z niedoborem kadr
- 2023-12-12: W tym tygodniu kolejny ważny wyrok TSUE. Banki może czekać „frankowe trzęsienie ziemi”
- 2023-12-07: Programy mentoringowe pomagają start-upom pokonać początkowe bariery w działalności. PARP szuka operatorów mogących zapewnić innowatorom takie wsparcie
- 2023-11-23: Małe i średnie firmy przemysłowe poprawiają konkurencyjność i optymistyczniej patrzą na nadchodzące miesiące. Pomagają im w tym inwestycje w maszyny i automatyzację
- 2023-11-22: Spółki rodzinne stanowią aż 40 proc. podmiotów notowanych na GPW. Rośnie ich innowacyjność, ale wyzwaniem pozostaje proces sukcesji
- 2023-11-10: Osoby po pięćdziesiątce w Polsce bardziej przedsiębiorcze niż średnio w UE. Własny biznes to dla nich często spełnienie marzeń
- 2023-11-09: Banki centralne na potęgę kupują złoto do swoich rezerw. Notowanie kruszcu coraz wyższe
- 2023-11-07: Hejt w internecie mocno uderza w przedsiębiorców. To coraz częściej działanie wyspecjalizowanych podmiotów, które na tym zarabiają
- 2023-10-13: Zamiast skupiać się na zachodnich rynkach, polskie firmy powinny uważniej przyjrzeć się Estonii. Światowy hub start-upów daje dużo możliwości rozwoju
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem
Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.
Ochrona środowiska
Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat
Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.
Finanse
72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.