Mówi: | Piotr Mrówka |
Funkcja: | główny specjalista ds. hodowli pszczół |
Firma: | Krajowe Centrum Hodowli Zwierząt |
W Polsce przybywa pszczół i pszczelarzy amatorów. Rośnie również spożycie miodu
W Polsce rośnie zarówno liczba rodzin pszczelich, jak i cena oraz spożycie miodu. Na przestrzeni ostatnich 15 lat spożycie wzrosło blisko dwukrotnie. Przybywa również pszczelarzy amatorów, dla których hodowla jest ciekawym, ale mało opłacalnym hobby, a nawet uli w miastach, zlokalizowanych na dachach budynków. Branża potrzebuje wsparcia konsumentów, którzy w tym celu powinni wybierać krajowe produkty.
– Hodowców pszczół mamy dzisiaj w Polsce dużo więcej niż jeszcze 5 czy 10 lat temu. Jest to związane przede wszystkim z dwoma aspektami. Po pierwsze, pszczołami zajmuje się coraz więcej osób i koniunktura w branży w tym momencie rośnie. Druga sprawa to fakt, że zakup materiału hodowlanego jest w pewien sposób dofinansowywany i to w rezultacie spowodowało wzrost pasiek prowadzących linie hodowlane – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Mrówka, główny specjalista ds. hodowli pszczół Krajowego Centrum Hodowli Zwierząt w Warszawie.
Według danych z Inspekcji Weterynaryjnej w 2018 roku w Polsce było około 1,63 mln rodzin pszczelich. Ich liczba zwiększyła się o ok. 5,2 proc. względem poprzedniego roku. Najwięcej, bo ok. 12 proc. ogółu rodzin pszczelich, znajduje się na terenie województwa lubelskiego. Według danych KOWR blisko 1,35 mln pni pszczelich jest w posiadaniu pszczelarzy należących do organizacji pszczelarskich. W sumie należy do nich obecnie 47,25 tys. producentów (raport „Sektor pszczelarski w Polsce w 2018 roku” Instytutu Ogrodnictwa).
– Zgodnie z danymi statystycznymi w tej chwili populacja rodzin pszczelich w Polsce rośnie. W latach 70. czy 80., kiedy mieliśmy cukier na kartki, ewidencja wykazywała ok. 3 mln rodzin pszczelich w Polsce. Od tego momentu populacja ewidencjonowana spadała. Około 5 lat temu mówiliśmy już o 700–800 tys. rodzin pszczelich, natomiast teraz – zgodnie z danymi ministerstwa rolnictwa – mamy ok. 1,5 mln zewidencjonowanych rodzin pszczelich. Wiąże się to z jednej strony z modą, a z drugiej strony – z dotacjami, zarówno unijnymi, jak i lokalnymi, które wspierają pszczoły i pszczelarstwo – mówi Piotr Mrówka.
Co istotne, w ostatnich latach rośnie również cena i spożycie miodu, natomiast wciąż w Polsce jest ono stosunkowo niewielkie i – według danych GUS – wynosi ok. 0,03 kg na osobę rocznie.
– Dzięki różnym działaniom w ciągu ostatnich 15 lat spożycie miodu w Polsce wzrosło prawie dwukrotnie. Były kampanie takie jak „Życie miodem słodzone”, które miały uzmysłowić konsumentom, że miód jest zdrowym produktem dietetycznym. Te i inne działania doprowadziły do tego, że zainteresowanie miodem wzrosło, co wpłynęło korzystnie na pszczelarzy, którzy z tego miodu, pyłku czy innych produktów żyją – mówi Piotr Mrówka. – Apelowałbym do konsumentów o to, żeby zwracać uwagę na etykiety i wybierać produkty krajowe. W ten sposób wspieramy polskich pszczelarzy.
Ekspert Krajowego Centrum Hodowli Zwierząt ocenia, że na przestrzeni ostatnich lat pszczelarstwo stało się modnym hobby, a ule coraz częściej pojawiają się w miastach. Szacuje się, że w samej Warszawie na dachach budynków znajduje się ich już kilkaset. Zdaniem części hodowców miejski miód może być nawet zdrowszy, ponieważ największym wrogiem pszczół są środki ochrony roślin, dość powszechnie stosowane na wsiach.
– Wielu pszczelarzy, którzy trzymają pszczoły w miastach, twierdzi, że mają mniej problemów z chorobami, a wydajności miodowe z rodziny pszczelej mogą być nawet wyższe niż poza miastem. Być może jest to związane z czystszym środowiskiem na terenie miast, gdzie nie ma stosowania neonikotynoidów, gdzie nie stosuje się zabiegów chemicznych w takim stopniu, jak na uprawach w monokulturach, a zagrożeniem są tylko zanieczyszczenia miejskie – mówi Piotr Mrówka.
Produkcja na małą skalę nie jest jednak dla pszczelarzy źródłem dużych zarobków. Aby była opłacalna, pasieka musi liczyć od 50 rodzin pszczelich wzwyż.
– Zajmowanie się jedną rodziną pszczelą raczej nie dostarczy nam dużego dochodu, ale da nam przyjemność z obcowania z tak skomplikowanymi i ciekawymi zwierzętami. Natomiast posiadając pasiekę większą, liczącą ponad 50 czy 100 rodzin, może być to znaczący procent dochodu w budżecie domowym, który nawet utrzyma rodzinę – mówi Piotr Mrówka.
Ze statystyk wynika, że dużych pasiek – liczących powyżej 80 rodzin pszczelich – jest w Polsce relatywnie niewiele. Odpowiadają raptem za 2,1 proc. ogółu i 12,3 proc. wszystkich rodzin pszczelich. Natomiast przeciętna obsada pasieki to 22 rodziny pszczele. Największe gospodarstwa zlokalizowane są na Warmii i Mazurach (około 39 rodzin), a najmniejsze (poniżej 13 rodzin) położone są na Śląsku. Najbardziej liczne są pasieki liczące od 21 do 50 rodzin – te stanowią 38,1 proc.
Czytaj także
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-04-23: Rząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzne
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-23: Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
Od momentu przystąpienia do UE polska gospodarka urosła dwukrotnie – skumulowany wzrost PKB wyniósł 99 proc., a połowa wzrostu wynikała z członkostwa w UE. Duża w tym zasługa Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który od 2004 roku przekazał w Polsce 100 mld euro w finansowanie projektów związanych m.in. z efektywnością energetyczną, OZE czy zrównoważonym rozwojem miast. EBI zwiększa też inwestycje w obronność i bezpieczeństwo – w 2024 roku bank zainwestował 300 mln euro w pierwszy polski program satelitarny.
Polityka
Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę

Polska negatywnie wyróżnia się na tle krajów UE i OECD pod względem własności państwowej. Państwo kontroluje nie tylko duże, kluczowe dla gospodarki przedsiębiorstwa, lecz również graczy w mniej znaczących sektorach, jak słodycze czy armatura. Zdaniem przedstawicieli FOR „zatruwa” to zarówno gospodarkę, jak i politykę. W badaniach organizacji Polacy wypowiedzieli się proprywatyzacyjnie, choć w przypadku pytań o prywatyzacje dużych firm już nie byli tak zdecydowani.
Transport
Polska jednym z największych rynków aut używanych na świecie. Dwie trzecie kierowców planuje zakup z drugiej ręki

66 proc. konsumentów, którzy w ciągu najbliższych trzech lat chcą zmienić samochód, deklaruje zakup z drugiej ręki – wynika z badania autoDNA. W Polsce na jedno auto nowe, z salonu, przypada pięć używanych. Chociaż rynek wtórny się stopniowo profesjonalizuje, wciąż liczne są nieprawidłowości i próby oszukania kupującego. 81 proc. kupujących deklaruje, że weryfikuje stan auta przed zakupem, ale często jest to bardzo pobieżny proces.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.