Newsy

Różnice kulturowe to jedno z największych ryzyk inwestowania za granicą. Wiele polskich firm pozbawia się szans na rozwój już na starcie

2017-12-13  |  06:15
Mówi:Anna Tomala
Funkcja:trener biznesu i wykładowca
Firma:Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu
  • MP4
  • Coraz więcej polskich firm inwestuje i nawiązuje kontakty handlowe w Chinach i Azji, odległych krajach Bliskiego Wschodu czy Afryki Północnej. Różnice kulturowe to jeden z największych czynników ryzyka, które wiążą się z ekspansją na te rynki. Eksperci zauważają, że firma, która ma w planach taki krok, powinna najpierw zapoznać pracowników z kulturą i zwyczajami kraju, w którym zamierza inwestować albo sprzedawać swoje produkty. W przeciwnym razie może się pozbawić szansy na współpracę już na starcie.

    Aby przygotować się do pracy w międzynarodowym środowisku, przede wszystkim trzeba być świadomym wyzwań, które czekają pracowników. Kluczowa w takich przypadkach jest znajomość różnic kulturowych, czyli kultury kraju, z którym współpracujemy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Anna Tomala, trener biznesu i wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.

    Polskie firmy coraz śmielej inwestują za granicą i wychodzą na globalne rynki, a ich pozycja się umacnia. Tylko w II kwartale tego roku sprzedały towary o wartości 206 mld zł (10-proc. wzrost w ujęciu rocznym). Natomiast w całym 2016 roku polscy inwestorzy bezpośredni zainwestowali za granicą w sumie 31,8 mld zł – wynika z danych NBP.

    Najpopularniejsze kierunki to wciąż Niemcy, kraje sąsiednie czy Wielka Brytania, ale kryzys i silna konkurencja na rynkach zachodnich oraz zbrojny konflikt i rosyjskie embargo na Wschodzie spowodowały, że rodzime przedsiębiorstwa zaczęły się rozglądać za nowymi rynkami i szansami biznesowymi. Coraz więcej z nich nawiązuje kontakty handlowe z Chinami i Azją, odległymi kulturowo krajami Bliskiego Wschodu czy Afryki Północnej.

     Wyzwania są ogromne. Różnice kulturowe pojawiają się na wielu płaszczyznach, w zakresie relacji, w formach komunikacji, w formalnościach. Na to nakładają się procesy biznesowe w danej organizacji, styl komunikacji, osobowość i bariery językowe – jeżeli dwie strony posługują się językiem trzecim, najczęściej angielskim, to powoduje wiele nieporozumień – mówi Anna Tomala.

    Różnice kulturowe to jeden z większych czynników ryzyka, które niesie za sobą inwestowanie na zagranicznym rynku. Dlatego firma, która ma w planach taki krok, powinna się najpierw zapoznać z kulturą i zwyczajami kraju, w którym zamierza inwestować albo nawiązywać kontakty handlowe. W przeciwnym razie może się pozbawić szansy na współpracę już na początkowym etapie.

    – Pracownicy, którzy mają duże doświadczenie w takim wielokulturowym środowisku, potwierdzają, że pomagają bezpośrednie spotkania – co nie zawsze jest możliwe, bo bardzo często współpracujemy na odległość. Ważne jest jednak uświadamianie pracowników w różnicach i płynących za nimi wartościach. Jesteśmy inni, ale się szanujmy – podkreśla Anna Tomala.

    Zaproponowanie wieprzowiny czy alkoholu partnerowi z kraju muzułmańskiego nie zostanie odebrane jako faux pas, ale wręcz obraza. Podobnie jak krytykowanie chińskich władz w przypadku nawiązywania relacji biznesowych z tamtejszym kontrahentem. Z kolei w Turcji obowiązuje inny, nieco wolniejszy tryb pracy, a Japończycy czy Brytyjczycy są bardziej zasadniczy i powściągliwi w kontaktach międzyludzkich.

    Poznanie i szacunek dla różnic kulturowych może jednak wyjść firmie na dobre, co doskonale pokazuje przykład Inglota. Kosmetyki polskiej marki bardzo dobrze sprzedają się dziś w krajach arabskich, jednak początki nie były łatwe, bo Inglot miał problem ze sprzedażą m.in. lakierów do paznokci – muzułmanki musiały zmywać go kilka razy dziennie, żeby obmyć dłonie. Marka opracowała specjalny, oddychający lakier, który przepuszcza parę wodną – kosmetyk okazał się hitem w krajach muzułmańskich i pozwolił podbić tamtejsze rynki.

    – Kiedy pojawia się tyle wyzwań, wszystko się komplikuje. Zawsze, kiedy pracuję z grupami międzynarodowymi, zadaję pytanie: człowiek czy kultura, na co powinniśmy patrzeć? Są konkretne narzędzia pomagające w codziennej pracy, których można się nauczyć i wypracować. Kluczowa jest świadomość menadżerów, którzy tworzą takie międzynarodowe zespoły, żeby już na samym początku pracownicy przeszli szkolenie międzykulturowe, które pomoże im zrozumieć pewne procesy i zachowania – mówi Anna Tomala.

    Ekspertka poznańskiej Wyższej Szkoły Bankowej podkreśla, że na starcie międzynarodowej ekspansji czy współpracy z zagranicznymi kontrahentami dobrze jest przeszkolić pracowników i zaznajomić ich z kulturą obowiązującą w innym kraju. To pozwoli uniknąć późniejszych konfliktów i niezrozumień. Wiele firm robi to jednak dopiero wtedy, kiedy problem już się pojawi.

    Ciągle spotykam firmy, w których szkolenia międzykulturowe odbywają się dopiero po pół roku lub po roku takiej współpracy. Niestety, jest trochę tak, że firma reaguje dopiero, kiedy pojawiają się konflikty i problemy. Część z nich można byłoby wyeliminować, przeprowadzając takie szkolenie już na początku – mówi Anna Tomala.

    O różnicach kulturowych firma powinna też pamiętać, kiedy wysyła pracowników w delegacje za granicę. W zaznajomieniu się z nimi przydatne mogą być zarówno odpowiednie szkolenia dla kadry menadżerskiej i pracowników, jak i skorzystanie z pomocy Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji, która utrzymuje sieć swoich przedstawicielstw w krajach o największym potencjale rozwojowym dla polskich firm.

    Kluczowa jest otwartość na innych. To bardzo pomaga w rozwiązywaniu problemów, we współpracy przy procesach biznesowych – dodaje Anna Tomala.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.