Newsy

Chińskie firmy chemiczne szukają w Polsce partnerów. Znaczenie ma lokalizacja i otoczenie przyjazne inwestorom zagranicznym

2015-06-02  |  06:40

Dla chińskich firm Polska to nie tylko atrakcyjny rynek zbytu, lecz także coraz ciekawsze miejsce do inwestowania. Interesują się polskim rynkiem ze względu na silną pozycję w regionie i Europie, a także środowisko sprzyjające inwestorom zagranicznym. Chińskie firmy z branży chemicznej poszukują w Polsce partnerów. 

W ostatnim czasie mieliśmy delegację z miasta Xiangyang, wśród nich przedsiębiorcy, m.in. z branży chemicznej. Oni są bardzo zainteresowani polskim rynkiem, chcą pójść naszym śladem i wejść w inwestycje. Szukają cały czas partnera, nawet zwrócili się do nas z prośbą o pomoc w poszukiwaniu firm czy zakładów, z którymi można zawiązać  joint venture czy innego rodzaju współpracę. Są bardzo chętni, żeby podjąć rozmowy z polskimi firmami – mówi agencji Newseria Biznes Weiren Zhao, dyrektor generalny w spółce Tri-Ring International, która jest głównym udziałowcem Fabryki Łożysk Tocznych w Kraśniku.

Na razie udział chińskich inwestycji w Polsce jest niewielki (0,25 proc. wszystkich inwestycji zagranicznych w kraju). W całej Europie to tylko 2,2 proc. Eksperci przyznają jednak, że zainteresowanie Chińczyków tą częścią świata rośnie. Chińscy inwestorzy rzadko decydują się na budowę nowych fabryk, skupiają się przede wszystkim na przejęciach już istniejących.

Polska jest bardzo atrakcyjna dla Chińczyków nie tylko ze względów geograficznych – wskazuje Weiren Zhao. – Lokalizacja Polski w Europie Środkowej jest rzeczywiście bardzo korzystna, bo wszędzie można bardzo łatwo dotrzeć. Drugą rzeczą jest środowisko inwestycyjne, które chińscy inwestorzy oceniają jako bardzo przyjazne.

Jedną z największych chińskich inwestycji nad Wisłą było kupno w 2013 roku przez Tri-Ring Group Corporation, jedną z największych firm sektora motoryzacyjnego i obrabiarkowego w Państwie Środka, większości udziałów Fabryki Łożysk Tocznych z Kraśnika.

Na naszym przykładzie widać, że Polska jest dobrym miejscem na chińskie inwestycje – przekonuje dyrektor Weiren Zhao. – Wybraliśmy fabrykę, zainwestowaliśmy i efekt od razu widać. Będziemy cały czas podążać tą ścieżką i rozszerzać zakres działalności. Naszym śladem, jak sądzę, będzie szło coraz więcej chińskich inwestorów. Przykład Tri-Ringu jest bardzo dobry.

Resort gospodarki, opierając się na danych GUS, podaje, że w ubiegłym roku polski eksport do Chin wzrósł o 5,6 proc. i wyniósł 1,7 mld euro. Jeszcze więcej, bo o 19 proc., wzrósł import – do 17,4 mld euro. Tym samym niekorzystne saldo obrotów zwiększyło się o 2,7 mld euro do 15,7 mld euro.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

BCC Gala Liderów

Jedynka Newserii

Prawo

Inwestycje w Polsce na rekordowo niskim poziomie. Niestabilne regulacje odstraszają kapitał

Mimo ogólnego wzrostu PKB stopa inwestycji w Polsce pozostaje na niskim poziomie w porównaniu z innymi krajami UE. Wynika to m.in. z niestabilności prawa i rosnących obciążeń regulacyjnych. Mimo zapowiedzi ofensywy inwestycyjnej rządu przedsiębiorcy nadal borykają się z niepewnością i zmiennością przepisów, które utrudniają planowanie długoterminowych działań. Problemem pozostaje też skomplikowany system podatkowy oraz brak przejrzystych konsultacji legislacyjnych. Przedstawiciele biznesu podkreślają, że uproszczenie i wprowadzenie większej stabilności w stanowieniu prawa to kluczowe czynniki, które mogłyby pobudzić gospodarkę i zwiększyć atrakcyjność Polski dla inwestorów.

Handel

Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE

Chociaż umowa handlowa między UE a Mercosurem została podpisana, to do jej wejścia w życie potrzebna jest ratyfikacja wewnątrz Unii. Poszczególne punkty umowy, szczególnie w obszarze otwierania rynków dla produktów rolno-spożywczych, wzbudzają sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. – Generalnie cła są złe, bo komplikują rynek. Z drugiej strony chronią rodzimy rynek, więc w niektórych wypadkach są konieczne. Takie narzędzia muszą być jednak stosowane w sposób niezwykle umiarkowany – ocenia europoseł Bogdan Zdrojewski.

Transport

Dwie trzecie wypadków na kolei jest z udziałem pieszych i kierowców. UTK planuje monitoring problematycznych przejazdów

Ponad 70 proc. wypadków na kolei to zdarzenia z udziałem pieszych oraz kierowców samochodów – wynika z ubiegłorocznych statystyk Urzędu Transportu Kolejowego. Potrzebna jest zmiana przepisów, aby automatycznie karać kierowców, którzy nie zatrzymują się przed znakiem „stop” – ocenia regulator. W walce z takim łamaniem przepisów pomaga monitoring wizyjny instalowany na przejazdach kolejowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.