Mówi: | Sebastian Drzewiecki, dyrektor zarządzający Centrum Usług Biznesowych GSK IT Tadeusz Kościński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Jonathan Sweeting, dyrektor generalny GSK |
Międzynarodowy koncern farmaceutyczny zatrudnia w Poznaniu 700 specjalistów IT. To oni wspierają 100 tys. pracowników na całym świecie w pracy nad nowymi lekami
Poznań atrakcyjnym miejscem do rozwoju innowacyjności. Potwierdzają to kolejne inwestycje GSK, szczególnie w obszarze nowych technologii. Poznańskie Centrum Usług Biznesowych GSK IT, które w sumie zatrudnia 700 osób, tylko w ciągu ostatniego roku pozyskało 200 pracowników. Nowo zatrudnieni specjaliści z branży IT zapewniają m.in. wsparcie technologiczne dla 11 tys. naukowców prowadzących badania nad nowymi lekami. Farmacja to jeden z kluczowych sektorów dla innowacyjności polskiej gospodarki – podkreśla Tadeusz Kościński, wiceminister rozwoju.
– Dlaczego właśnie Polska? Mamy tu stabilny wzrost PKB, fantastyczną lokalizację, kompetentnych i doświadczonych pracowników, wsparcie dla innowacyjności i chęć wykonywania większej liczby badań klinicznych. Cieszy również współpraca Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Rozwoju w zakresie wspierania inwestycji – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jonathan Sweeting, dyrektor generalny GSK.
GSK jest jedną z największych firm globalnych działających w ochronie zdrowia i wiodącym inwestorem w polskim przemyśle farmaceutycznym. W Polsce firma zatrudnia około 1,7 tys. osób, z których większość pracuje w poznańskiej fabryce leków. Każdego dnia wytwarza ona 8,5 mln tabletek i 1,3 mln kapsułek. W tej chwili poznański zakład jest jednym z najnowocześniejszych i największych w sieci globalnych fabryk GSK. W ubiegłym roku w Poznaniu wyprodukowano ponad 100 mln opakowań leków – większość z nich trafiła na eksport na ponad 120 globalnych rynków.
Polskim pacjentom GSK dostarcza średnio trzysta różnych leków, szczepionek i produktów ochrony zdrowia. Koncern współpracuje też z blisko 2,5 tys. dostawcami całego kraju. Każdego roku ok. 14 mln szczepionek z Polski trafia do pacjentów w dwunastu krajach Europy. W Polsce w ubiegłym roku medyczny koncern dostarczył 5 mln szczepionek do 2,5 tys. punktów szczepień – w tym blisko 3,5 mln dawek do Programu Szczepień Ochronnych.
– W Poznaniu już dokonaliśmy znaczących inwestycji. Obecnie zatrudniamy sześćset osób w pionie produkcyjnym i siedemset w dziale IT. Te liczby będą rosły. Tylko w tym roku liczba pracowników wielkość działu IT wzrosła z pięciuset do siedmiuset osób. Dalej planujemy zwiększać zatrudnienie, w przyszłym roku planujemy otworzyć w Poznaniu nową linię produkcyjną, która będzie skupiona na lekach innowacyjnych. Nadal postrzegamy Polskę – w szczególności Poznań – jako nasze główne centrum inwestowania w innowacyjność w GSK – mówi Jonathan Sweeting.
Centrum Usług Biznesowych GSK IT działa w Poznaniu od 2005 roku. Tylko w ciągu ostatniego roku zatrudniło dwustu specjalistów, aby zwiększyć wsparcie technologiczne dla naukowców GSK prowadzących badania nad nowymi lekami. W większości są to wysokospecjalistyczne, unikatowe na skalę europejską miejsca pracy – kluczowe dla budowania kompetencji przyszłości, np. w obszarze cyfryzacji. Poznańskie centrum dostarcza usługi IT dla 100 tys. pracowników firmy na całym świecie i na co dzień obsługuje ok. 20 tys. systemów informatycznych. Około siedmiuset zatrudnionych w nim osób na co dzień posługuje się językiem angielskim i – poza umiejętnościami technicznymi – musi się wykazać też wysokimi kompetencjami miękkimi oraz zdolnością do pracy w międzynarodowym środowisku.
– Dział IT w Poznaniu wspiera obecnie nie tylko obszar badawczo-rozwojowy, gdzie rozwijamy aplikacje, które służą do badań i analizowania ich wyników. Nasz departament business intelligence, pomaga analizować informacje z różnych systemów, aby mieć pewność, że dostarczamy najlepsze jakościowo i bezpieczne lekarstwa, co jest niezmiernie ważne dla zdrowia pacjentów i misji naszej firmy – mówi Sebastian Drzewiecki, dyrektor zarządzający Centrum Usług Biznesowym GSK IT w Poznaniu.
– Mamy w Polsce dobry know-how i najniższe bezrobocie od 1990 roku. Ważne są dla nas miejsca pracy, ale miejsca pracy dobrej jakości. Wchodzimy w innowacje, mamy w Polsce bardzo utalentowanych studentów. Często są bardzo dobrze wykształceni, ale niekoniecznie w tych obszarach, których biznes potrzebuje. Ważne jest, aby zatrzymywać ich w Polsce. My, jako rząd, mocno zachęcamy kapitał zagraniczny do tego, aby u nas inwestował – zwłaszcza taki, który reprezentuje najwyższą technologie – dodaje Tadeusz Kościński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.
W Polsce GSK prowadzi w tej chwili prawie czterdzieści badań klinicznych dotyczących opracowania nowych terapii, w których uczestniczy około pięciuset pacjentów. Wartości tych badań sięga 9 mln zł.
– Badania nad jednym lekiem kosztują od 1 mld do 2,5 mld dol. Jest to bardzo skomplikowany proces, ale jesteśmy zdeterminowani, by dalej inwestować w Polsce. Mamy pięć dużych centrów naukowo-badawczych rozsianych po całym świecie. Polska jest dla nas jednym z kluczowych krajów, prowadzimy tu około czterdziestu badań klinicznych rocznie. Mamy od pięciuset do ośmiuset polskich pacjentów, którzy biorą udział w tych badaniach i współpracują z nami, aby pomóc opracowaniu leków następnej generacji – mówi Jonathan Sweeting.
– Sektor farmaceutyczny bazuje na badaniach i rozwoju. Produkt trzeba badać i rozwijać około 12 lat, zanim wejdzie na rynek. To nie jest tylko sprzedaż leków – podstawą są badania i rozwój, a to z kolei oznacza współpracę z uniwersytetami. Uniwersytety też na tym skorzystają, bo będą uczyć studentów tak, żeby byli przydatni dla biznesu. Ten sektor również współpracuje z lokalną społecznością, z lokalnymi dostawcami, a dla nas bardzo ważny jest rozwój lokalny – dodaje Tadeusz Kościński.
Czytaj także
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
- 2024-10-28: Polski przemysł nie jest gotowy na większy udział OZE. Potrzebne są inwestycje w magazyny energii
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.
Ochrona środowiska
Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.
Transport
Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora
Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.