Newsy

Z początkiem roku akademickiego zacznie obowiązywać nowy system antyplagiatowy. Uczelnie obawiają się kosztów i metodologii sprawdzania prac

2018-05-29  |  06:30
Mówi:Krzysztof Gutowski, ekspert prawa autorskiego, Plagiat.pl

prof. Jerzy Woźnicki, prezes Fundacji Rektorów Polskich

prof. Andrzej Kraśniewski, sekretarz generalny Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Politechnika Warszawska

  • MP4
  • Ustawa o szkolnictwie wyższym i nauce, która znajduje się na etapie prac parlamentarnych, nałoży na wszystkie uczelnie w Polsce obowiązek weryfikowania prac dyplomowych za pomocą publicznego Jednolitego Systemu Antyplagiatowego. Nowe narzędzie, mimo że zacznie obowiązywać z początkiem nowego roku akademickiego, nie było jeszcze testowane przez uczelnie. Ich obawy budzą koszty wdrożenia i sama metodologia sprawdzania prac. Przedstawiciele uczelni podkreślają, że do skutecznej analizy antyplagiatowej potrzebne jest im stale aktualizowane narzędzie, z obszerną i rzetelną bazą porównawczą.

    – System kontroli antyplagiatowej w Polsce jest obecnie na etapie permanentnych zmian. Kluczem do sukcesu jest doświadczenie i umiejętne wprowadzenie go w procedury uczelniane. Co z tego, że znajdą się dwie w 100 proc. identyczne prace, jeżeli nikt nie zareaguje? W naszej historii mieliśmy takie przypadki, gdzie znajdowaliśmy trzy takie same prace obronione na tej samej uczelni i nic z tym nie zrobiono – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Gutowski, ekspert prawa autorskiego w Plagiat.pl.

    Poziom prac dyplomowych jest jednym z głównych wskaźników jakości nauczania. Dlatego plagiaty, parafrazowanie czy wręcz przepisywanie całych rozdziałów to dla uczelni duży problem. Szacuje się, że w Polsce około 20–30 proc. prac dyplomowych nosi znamiona plagiatu. W toku są prace nad ustawą o szkolnictwie wyższym i nauce (tzw. Ustawa 2.0), która wprowadza konieczność sprawdzania prac dyplomowych na uczelniach z użyciem publicznego Jednolitego Systemu Antyplagiatowego. Nowe narzędzie ma uszczelnić system i ukrócić niedozwolone praktyki.

    – Formalnie obowiązek sprawdzania prac obowiązuje już w tej chwili. Jedne uczelnie korzystają z Plagiatu, inne z OSA, jeszcze inne mają własne produkty. Jednolity system jest dobrym rozwiązaniem, natomiast ważne jest to, na ile będzie on przyjazny. Te, które funkcjonują w tej chwili, czasami sprawiają problemy, generują mnóstwo danych, natomiast ocena, czy był plagiat, wymaga sporo trudu i doświadczenia ze strony nauczyciela akademickiego. Dlatego przyjazny interfejs czy forma prezentowania danych ma kluczowe znaczenie dla sprawnego funkcjonowania systemu. Należy pokładać nadzieje, że w jego budowaniu wezmą udział wszystkie zainteresowane strony, a zwłaszcza przedstawiciele użytkowników – mówi prof. Andrzej Kraśniewski, sekretarz generalny Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich z Politechniki Warszawskiej.

    Jednolity System Antyplagiatowy (nad jego stworzeniem pracuje Ośrodek Przetwarzania Informacji – Państwowy Instytut Badawczy) ma być gotowy na nowy rok akademicki 2018/2019, jednak wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądać ani kiedy uczelnie będą mogły go chociażby przetestować.

    – Jednolity System Antyplagiatowy jest tworem, który de facto nie istnieje. Wizja dopiero się tworzy, zastanawiamy się, jakie powinien mieć funkcje, jak powinien działać. Pojawiają się obawy, związane m.in. z repozytorium, które ma z nim współpracować. Uczelnie podnoszą kwestię kosztów, bo sam system ma być darmowy, natomiast pojawia się koszt wprowadzania archiwalnych prac dyplomowych do takiego repozytorium. To nie jest trywialne zadanie, łączą się z tym także problemy prawne, które nie do końca są rozstrzygnięte – mówi prof. Andrzej Kraśniewski.

    Oprócz potencjalnych kosztów, obawy uczelni dotyczą również metodologii sprawdzania prac dyplomowych. Bazę porównawczą w nowym systemie ma stanowić Ogólnopolskie Repozytorium Pisemnych Prac Dyplomowych, o którym wciąż niewiele wiadomo, oraz archiwalne polskie strony internetowe. Uczelnie wskazują, że to rozwiązanie absurdalne, ponieważ studenci i doktoranci tworzą prace nie tylko w oparciu o polskojęzyczne źródła.

    – System nie eliminuje drugiego zjawiska, które np. w Wielkiej Brytanii już uważane jest za bardziej szkodliwe niż plagiat, czyli kupowania prac dyplomowych, ale także przejściowych, np. esejów. Na rynku funkcjonuje mnóstwo firm, które piszą na zamówienie dowolny twór, który student później przedstawia jako własny. Tego system antyplagiatowy nie wykryje, a problem wydaje się narastać, i nie wiem, czy nie jest większym zagrożeniem dla procesów rzetelności studiowania niż to, że ktoś skopiował dziesięć linijek ze źródła internetowego – mówi prof. Andrzej Kraśniewski.

    Przedstawiciele uczelni podkreślają, że do skutecznej analizy antyplagiatowej potrzebne jest stale aktualizowane narzędzie, z obszerną i rzetelną bazą porównawczą, oraz zaplecze techniczne, wsparcie w przypadku błędów systemu czy problemów technicznych. Prezes Fundacji Rektorów Polskich prof. Jerzy Woźnicki wskazuje też, że, obok właściwych narzędzi niezbędne jest kształtowanie świadomości studentów i doktorantów.

    – Polskie prawo od 2005 roku przewiduje, że wykroczenie, jakim jest naruszenie zasady poszanowania autorstwa, nie przedawnia się. Organ, który wydał dyplom, nadał magisterium czy doktorat, może go w dowolnym momencie odebrać, jeżeli dojdzie do wtórnego zidentyfikowania plagiatu. Nie warto tego robić, bo można całe życie chodzić pod pręgierzem ryzyka ujawnienia. To wszystko trzeba mówić młodzieży, która pisze prace dyplomowe. Trzeba też kształtować pozytywną motywację do tego, aby student rozumiał, że on przyszedł się nauczyć, a nie się certyfikować, że to, co wynosi z uczelni, jest w głowie, a nie na papierze – podkreśla prof. Jerzy Woźnicki. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    BCC Gala Liderów

    Jedynka Newserii

    Handel

    Są już pierwsze propozycje deregulacji przepisów dla biznesu. Ten proces może pobudzić inwestycje i zwiększyć konkurencyjność Polski

    – Deregulacja prawa gospodarczego ma kluczowe znaczenie dla zwiększenia konkurencyjności polskich firm i przyciągania inwestycji – ocenia prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Andrzej Dycha. W tym tygodniu zespół ds. tej deregulacji, który powstał w odpowiedzi na apel premiera Donalda Tuska, przedstawił już pierwsze propozycje zmian, w tym m.in. ograniczenie kontroli firm, uproszczenie przepisów podatkowych i ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców. Prezes PAIH wskazuje, że jednym z punktów tej listy powinno być również wzmocnienie roli izb gospodarczych, które mogą odgrywać większą rolę w dialogu między biznesem a rządem.

    Polityka

    Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie ponad 134 mld euro

    Instytucje UE deklarują w dalszym ciągu mocne poparcie dla Ukrainy. Łącznie w ciągu trzech lat od rozpoczęcia rosyjskiej agresji Unia i jej państwa członkowskie przeznaczyły na wsparcie walczącej Ukrainy i jej obywateli 134 mld euro, w tym ponad 67 mld euro pomocy finansowej i 50 mld wojskowej. Skala potrzeb nadal jest jednak ogromna. Tym bardziej że dalsze wsparcie ze strony amerykańskiego sojusznika stoi pod znakiem zapytania.

    Transport

    Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

    W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.