Mówi: | Tomasz Szlązak |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Polskie Domy Drewniane |
Budownictwo drewniane może zyskać na zmianach w prawie. Możliwy nawet trzykrotny wzrost liczby oddawanych domów z drewna
Możliwość budowania domów do 70 mkw. powierzchni bez konieczności uzyskania pozwolenia może pozytywnie wpłynąć na branżę budownictwa drewnianego. – Szacujemy, że rocznie liczba domów drewnianych oddawanych do użytku wzrośnie z 950 do 2,5 tys. – mówi Tomasz Szlązak, prezes spółki Polskie Domy Drewniane. Tym bardziej że średnia powierzchnia dziś stawianych domów, choć dziś wynosi trochę więcej niż 70 mkw., to jednak systematycznie spada. Budownictwo drewniane będzie zyskiwać na popularności także w obliczu spodziewanych regulacji na poziomie unijnym dotyczących redukcji śladu węglowego w branży.
Nowelizacja prawa budowlanego wchodzi w życie 2 stycznia 2022 roku. Zwiększy ona z 35 do 70 mkw. powierzchnię domów, które można stawiać wyłącznie po zgłoszeniu, a nie skomplikowanym i czasochłonnym procesie uzyskania pozwolenia na budowę. W takich przypadkach nie będzie również wymagane angażowanie w cały proces kierownika budowy. Zdaniem prezesa PDD umożliwi to rozwój budownictwa na niespotykaną do tej pory skalę.
– Uważamy, że będzie to bardzo dobrym sygnałem dla strony popytowej na rynku budownictwa drewnianego. Antycypujemy, że wolumen oddawanych domów drewnianych w skali roku wzrośnie mniej więcej z 950 do mniej więcej 2,5 tys. – przewiduje w rozmowie z agencją Newseria Biznes prezes PDD.
Jak podkreśla, do realizacji tych prognoz potrzebne jest jednak doprecyzowanie kilku kwestii, które zapewnią m.in. bezpieczeństwo takich obiektów i stabilizację branży.
– Pojawiły się zgłaszane przez stronę architektoniczną i przez niektórych profesjonalistów z rynku zastrzeżenia do tej ustawy, polegające na tym, że potrzebny jest zbiór projektów typowych oraz gwarancje dla tego rodzaju budownictwa, które umożliwiałyby ustabilizowanie rynku i wyeliminowanie niektórych zagrożeń – mówi Tomasz Szlązak. – Z punktu widzenia PDD bardzo istotną kwestią jest możliwość i konieczność certyfikowania i udzielania gwarancji na te domy. Dlatego przygotowujemy jednolity standard i opracowujemy platformę, dzięki której klient docelowy będzie mógł z wykorzystaniem naszego know-how, naszych mocy produkcyjnych i naszego nadzoru zamówić sobie bezpieczny dom o niskim śladzie węglowym i niskim śladzie energetycznym. Jednocześnie nie będzie kosztował zbyt wiele, a będzie objęty gwarancją i będzie można go ubezpieczyć. Jedną z istotnych kwestii w tej nowej procedurze jest możliwość i koszty ubezpieczenia takiego domu.
Z doświadczeń dewelopera, specjalizującego się w budynkach mieszkalnych, usługowych i mieszkalno-usługowych wykonanych w technologiach drewnianych, wynika, że dziś średnia powierzchnia stawianych domów jest większa niż 70 mkw. To zwykle ok. 120 mkw. brutto, co oznacza, że dom z garażem i poddaszem użytkowym ma ok. 90 mkw. powierzchni użytkowej netto. Jednak w ostatnich latach ta średnia systematycznie spada. Do 2000 roku Polacy stawiali raczej na wielopokoleniowe obiekty o powierzchni większej niż 160 mkw.
– Obecnie metraż znacznie spadł, bo zmienił się też profil rodziny, ale liczba pokoi w typowym domu wzrasta, podobnie jak jego funkcjonalność i sposób, w jaki jest zaprojektowany. Domy dziś są znacznie bardziej ergonomiczne, w związku z czym mieścimy się na nieco mniejszej powierzchni – zauważa prezes Polskich Domów Drewnianych.
Zmiana preferencji i regulacji prawnych jest szansą na rozwój rynku budownictwa drewnianego, który dziś odpowiada za niecałe 2 proc. stawianych domów. W krajach takich jak Niemcy, Austria czy Francja odsetek ten jest dziesięciokrotnie wyższy.
– To jest oczywiście element specyfikacji regionalnej, pewnych nawiązań do tradycji. W Polsce domów drewnianych buduje się bardzo mało – przyznaje ekspert. – Jedynie 900–950 domów całorocznych jest budowanych w technologii szkieletowej.
W jego ocenie perspektywy rozwoju popytu na budownictwo drewniane są bardzo dobre również ze względu na rosnącą świadomość ekologiczną inwestorów. Branża już dziś znacznie poprawiła efektywność tej technologii, dba o spadek marnotrawstwa surowców i materiałów oraz skrócenie czasu na oddanie takiego budynku. Dzisiejsze technologie drewniane umożliwiają, w zależności od rozmiarów i zastosowanej technologii, postawienie budynku w stanie surowym nawet w ciągu kilku dni. Aby tak się stało, stosuje się prefabrykację. Przygotowywane w fabryce, gotowe elementy ścienne i stropowe, w formie pojedynczych paneli wyposażonych w okna i drzwi zewnętrzne, są dowożone na plac budowy i tam składane. Budownictwo modułowe to wyższy stopień prefabrykacji. Gotowe budynki lub ich części zwożone są na budowę, dzięki czemu czas budowy skracany jest do minimum.
– Dzięki temu w perspektywie najbliższych dwóch lat będziemy w stanie skompensować rosnące koszty robocizny i materiałów. Z drugiej strony technologia modułowa pozwala na wyeliminowanie znacznej ilości odpadów, co ma przełożenie na ślad węglowy. Wykorzystując drewno, magazynujemy też dwutlenek węgla, więc z punktu widzenia klimatycznego pozostawiamy ujemny ślad węglowy w przeciwieństwie do technologii tradycyjnej – wskazuje Tomasz Szlązak. – Drewno jest jedynym surowcem odnawialnym w budownictwie. Więc jeżeli chcemy sprostać wymaganiom nowego rynku, musimy zwrócić uwagę na to, że to jedyny dostępny surowiec z punktu widzenia odpowiedzialnego budownictwa.
Prezes PDD prognozuje, że w perspektywie kilku najbliższych lat pojawią się nowe regulacje unijne dotyczące kosztów budownictwa oraz określające ślad węglowy i klimatyczny w tym sektorze. Dlatego budowanie z drewna, dzięki przewadze ekologicznej surowca, będzie w stanie podołać nowym wymogom.
Jego zdaniem zainteresowanie klientów zwróci się w kierunku drewna również ze względu na rosnące ceny mieszkań w tradycyjnym budownictwie. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że tylko w ciągu trzeciego kwartału nowe mieszkania zdrożały o ponad 2 proc., a używane – o 5,2 proc. Średnia cena 1 mkw. dla 10 miast w III kwartale wynosiła 7260 zł, podczas gdy rok temu było to 6332 zł.
– Ceny w moim przekonaniu są zbyt dynamiczne na to, by trend zainteresowania ze strony klienta detalicznego był do utrzymania – uważa Tomasz Szlązak. – Ewidentnym trendem jest zmiana zainteresowania z budownictwa wielorodzinnego i przeniesienie oczekiwań ze strony klienta detalicznego na budownictwo jednorodzinne, czy to w segmencie szeregowym, czy w zagęszczonej zabudowie jednorodzinnej, czy w segmencie wolnostojącym. Obserwujemy też bardzo dużą zmianę mentalności deweloperów, którzy są bardziej zainteresowani poszukiwaniem gruntów na obrzeżach miast i pod budownictwo jednorodzinne.
Czytaj także
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
- 2024-10-24: Qczaj: Robię kurs na prawo jazdy. Będę jeździł fajnym samochodem „na bogato”, bo zapracowałem na porządne auto
- 2024-10-16: Mokradła z kluczową rolą dla zagrożonych gatunków ptaków i bioróżnorodności. Coraz więcej podmiotów angażuje się w ich ochronę
- 2024-09-26: W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
- 2024-09-25: Trwają prace nad strategią migracyjną Polski na lata 2025–2030. Eksperci apelują o duży nacisk na mieszkalnictwo
- 2024-08-28: Polacy decydują się na coraz mniejsze domy i bez garaży. Wzrost kosztów budowy może wkrótce przyspieszyć
- 2024-08-22: Lato to szczyt sezonu remontowego. Wakacyjne modernizacje znacznie częściej dotyczą mieszkań niż domów
- 2024-08-26: Mimo wybudowania ponad miliona mieszkań w ciągu dekady warunki mieszkaniowe Polaków się nie poprawiają. Rządowe programy też nie przynoszą rezultatów
- 2024-09-02: Na rynku najmu brakuje większych mieszkań, a popyt na nie rośnie. Coraz popularniejszy może się stać najem domów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.