Mówi: | Kazimierz Kirejczyk |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Reas |
W 2013 r. banki będą dyktować warunki na rynku nieruchomości
W 2013 roku sytuacja na rynku nieruchomości będzie w dużym stopniu zależna od banków. Języczkiem u wagi jest wciąż niesprecyzowany termin wejścia w życie nowego rządowego programu dopłat do kredytów mieszkaniowych „Mieszkanie dla Młodych”. Wpłynie to zarówno na zachowanie nabywców mieszkań, jak i na deweloperów, z których część już teraz ma problemy z płynnością finansową.
Jak mówi Agencji Informacyjnej Newseria Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy doradczej REAS, duży wpływ na rynek nieruchomości będzie miał termin wejścia w życie nowego rządowego programu dopłat do kredytów mieszkaniowych na zakup mieszkania „Mieszkanie dla Młodych”.
– Ustawa wprowadzająca ten program zapewne będzie gotowa w połowie roku, ale mniej oficjalnie napływają informacje, że pierwsze pieniądze, czyli pierwsze transakcje z tym związane będą możliwe na początku roku 2014. W związku z tym istnieje ryzyko, że duża część nabywców kwalifikujących się potencjalnie do tego programu zdecyduje się na odłożenie decyzji o zakupie do roku 2014 i będzie to miało bardzo negatywny wpływ na poziom sprzedaży mieszkań – uważa Kazimierz Kirejczyk.
Praktycznie roczne oczekiwanie na wejście w życie nowego programu może też oznaczać zahamowanie w 2013 roku kredytowania nieruchomości przez banki.
– Program „Mieszkanie dla Młodych” będzie związany z dopłatą do wkładu własnego w momencie zaciągania kredytu, co jest bardzo atrakcyjne dla banków. Istnieje jednak ryzyko, że banki w roku 2013 nieoficjalnie, po cichu powiedzą: skoro my od stycznia 2014 możemy liczyć na lepsze i bezpieczniejsze kredyty, kredyty z wyższym wkładem własnym, to trochę przyhamujemy akcję kredytową w roku 2013 – prognozuje prezes REAS.
Polacy będą więc mieli znacznie mniejsze możliwości zakupu mieszkań w 2013 r., bo do problemów z kredytami dochodzą jeszcze efekty kryzysu.
– Niższa sprzedaż może nastąpić oczywiście w powiązaniu z całym katalogiem innych czynników, problemami na rynku pracy, problemami z nastrojami społecznymi i innymi efektami spowolnienia gospodarczego – uważa Kazimierz Kirejczyk.
Niejasne deklaracje dotyczące wejścia w życie nowego programu dopłat do mieszkań oraz możliwe ograniczenie kredytowania wpłyną także na samych deweloperów. Część z nich już teraz ma trudną sytuację, bo nie zdołali sprzedać mieszkań, które zostały wybudowane.
– Jednym z efektów bardzo wysokiej podaży, rozpoczęcia dużej liczby inwestycji, wprowadzenia na rynek dużej liczby mieszkań, jest to, że sprzedaż na przeciętny projekt deweloperski bardzo wyraźnie wyhamowała w stosunku do sytuacji sprzed dwóch lat – podkreśla Kazimierz Kirejczyk. – Prawdopodobnie, w związku ze spowolnieniem sprzedaży niektórzy deweloperzy, może nie wszyscy, będą mieli problemy z płynnością. Trzeba będzie zastrzyku finansowego, żeby ten okres wolniejszej sprzedaży deweloperzy byli w stanie przeżyć, płynnie realizując i kończąc prowadzone obecnie inwestycje. Tu bardzo dużo zależy od nastawienia banków.
Dla deweloperów wyhamowanie sprzedaży oznacza zarówno większe koszty samej sprzedaży nadwyżki mieszkań, jak i konieczność obniżenia marży. Obecnie sytuacja finansowa poszczególnych deweloperów jest bardzo różna.
– Bardzo podobna inwestycja realizowana przy tej samej ulicy, przy której realizuje sąsiad, może być w dużo gorszej lub dużo lepszej sytuacji, w zależności od szeregu różnych elementów: tego, kiedy i za ile był kupowany grunt, kiedy i za ile były kontraktowane roboty budowlane, jak sprawny jest zespół sprzedażowy, jak dobry jest ten deweloper ze względu na markę, bo zaufanie będzie miało w tym okresie bardzo istotne znaczenie dla sukcesu firmy deweloperskiej – mówi Kazimierz Kirejczyk.
Dla nabywców sytuacja ta oznacza niższe ceny za zakup mieszkania.
– Najprawdopodobniej będzie jeszcze trochę taniej, ale też oferta już nie będzie rosła. Moment, w którym oferta była największa mamy już za sobą. Teraz będzie stopniowo spadać liczba mieszkań rozpoczynanych, w związku z tym możliwość wyboru zacznie się stopniowo kurczyć – mówi prezes REAS.
Spadek cen na rynku mieszkaniowym ma też inny negatywny skutek dla nabywców, bo ma wpływ na jakość ich wykończenia. Dlatego warto zastanowić się nad zakupem mieszkania właśnie teraz, ale w takim przypadku lepiej poszukać lokali już ukończonych lub będących w ostatniej fazie budowy.
– Im tańsze są te mieszkania, tym niższa zaczyna być jakość oferowanego produktu. Być może w tej chwili jest właściwy moment, żeby znaleźć te produkty, które jeszcze były realizowane z pewną rezerwą finansową i w związku z tym jakość, którą oferują, a są już bliskie ukończenia, jest jednak dużo lepsza niż to, co w tej chwili jest we wcześniej fazie realizacji – wyjaśnia Kazimierz Kirejczyk.
Potencjalne problemy na rynki mieszkaniowym powodują też niejasne przepisy ustawy deweloperskiej, nie wiadomo bowiem, od jakiego momentu chronią one nabywców mieszkań przed bankructwem firm deweloperskich.
– Nawet prawnicy mają w tej kwestii różne opinie. Skłaniałbym się do stanowiska, że nowa ustawa deweloperska obejmuje ochroną w razie bankructwa klientów również w odniesieniu do inwestycji, które zostały rozpoczęte przed wejściem w życie tej ustawy – podsumowuje prezes REAS.
Czytaj także
- 2025-07-17: Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji
- 2025-07-22: Duże możliwości korzystania z funduszy europejskich przez polskie firmy. Szczególnie w obszarze obronności
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-07-08: Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy
- 2025-06-25: Polskie przedsiębiorstwa otwarte na transformację w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego. Nowa mapa drogowa mogłaby w tym pomóc
- 2025-06-24: Tegoroczne zmiany w podatku od nieruchomości budzą dużo pytań. Przedsiębiorcy apelują o doprecyzowanie przepisów
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-06-17: Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

60 proc. młodych Europejczyków jest optymistycznie nastawionych do przyszłości UE. Chcą mieć udział w kształtowaniu jej polityk
Tegoroczny Eurobarometr wskazuje, że sześciu na 10 młodych Europejczyków jest optymistycznie nastawionych do przyszłości UE i uważa, że ich kraje korzystają z obecności w Unii. Doceniają przede wszystkim swobodę podróżowania bez granic i paszportów. Jednocześnie deklarują chęć większego wpływu na kierunek, w którym rozwijana jest wspólnota, i wskazują na nowe wyzwania, przed którymi stoi ich pokolenie i którymi UE powinna się zająć.
Konsument
Branża pomp ciepła w Polsce odczuwa konsekwencje dezinformacji. Krążące mity zniechęcają do tej technologii

Przedstawiciele branży pomp ciepła biją na alarm: mity i dezinformacja krążące w przestrzeni publicznej, brak wystarczającego wsparcia informacyjnego rządu i nieprawidłowości w działalności nieuczciwych firm w poprzedniej edycji programu Czyste Powietrze – to główne przyczyny pogorszenia wizerunku tej technologii. Branża walczy z dezinformacją i stara się wzmacniać świadomość społeczną w zakresie ekologicznych i ekonomicznych korzyści z instalacji pomp ciepła. Jednocześnie podkreśla potrzebę kompleksowych działań ze wsparciem rządu.
Handel
W UE trwa dyskusja o większej kontroli przesyłek e-commerce o wartości poniżej 150 euro. Zwolnienie z cła jest nadużywane

Do Europy w ubiegłym roku trafiło ok. 4,5 mld przesyłek e-commerce o niskiej wartości, czyli poniżej progu 150 euro, który zwalnia z cła. To dwa razy więcej niż w 2023 roku. W 65 proc. przypadków wartość przesyłki jest zaniżana właśnie z uwagi na politykę celną, co zdaniem instytucji unijnych jest naruszeniem uczciwej konkurencji. W dodatku wiele z tych produktów nie spełnia norm bezpieczeństwa czy norm środowiskowych wymaganych w Europie. Dlatego trwa dyskusja nad tym, jak zwiększyć kontrolę nad wpływającymi z zagranicy paczkami.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.