Mówi: | Andrzej Paduszyński |
Funkcja: | dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych |
Firma: | Compensa TU SA Vienna Insurance Group |
W Polsce ponad 1/3 mieszkań i domów jest niedoubezpieczonych. To grozi wysokimi kosztami w przypadku pożaru czy zalania
Nawet jedna trzecia polis mieszkaniowych może mieć zaniżoną sumę ubezpieczenia – wynika z danych Compensy. Wpływ na to mają rosnące w ostatnich kwartałach koszty odtworzenia, czyli ceny nieruchomości, materiałów budowlanych czy robocizny. Mimo to niewielu klientów podwyższa sumy ubezpieczenia do odpowiedniego poziomu. Konsekwencje niedoubezpieczenia mogą być dotkliwe. W przypadku szkód powstałych w wyniku pożaru czy zalania odszkodowanie wypłacone przez ubezpieczyciela może nie wystarczyć na remont lub zakup nowej nieruchomości.
Ze statystyk podawanych przez Polską Izbę Ubezpieczeń wynika, że ubezpieczenia majątkowe chronią w Polsce ponad 10 mln mieszkań i domów, a także wyposażenie i sprzęty, które się w nich znajdują. Właściciel mieszkania bądź domu chronionego polisą w razie pożaru, zalania lub innego nieprzewidzianego zdarzenia otrzyma odszkodowanie, z którego będzie mógł pokryć koszty remontu albo zakupić nową nieruchomość. Granicą odpowiedzialności ubezpieczyciela jest właśnie suma ubezpieczenia, czyli maksymalna określona w polisie wartość odszkodowania. Towarzystwo ubezpieczeniowe nie pokryje szkód, które tę sumę przekroczą.
– Dlatego właśnie nie warto na niej oszczędzać – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU SA Vienna Insurance Group. – Według danych Compensy ponad 30 proc. polis ma zaniżoną sumę ubezpieczenia mieszkania.
Sumę ubezpieczenia ustala się osobno dla murów, elementów stałych oraz ruchomości znajdujących się w domu bądź mieszkaniu. Powinna ona precyzyjnie odzwierciedlać wartość posiadanego majątku. Jeżeli wartość majątku będzie zaniżona, wówczas odszkodowanie może się okazać zbyt niskie, przez co część strat trzeba będzie pokryć z własnej kieszeni.
– Suma ubezpieczenia mieszkania powinna uwzględniać wzrost cen materiałów budowlanych oraz wzrost cen mieszkań z dwóch powodów. Po pierwsze, jeżeli nasze mieszkanie ulegnie zniszczeniu i będziemy musieli przeprowadzić remont, a suma ubezpieczenia uwzględnia wartości cen materiałów budowlanych i robocizny sprzed roku czy dwóch lat, może się okazać, że na ten remont po prostu zabraknie nam pieniędzy. Drugi powód jest bardzo podobny, jeżeli mieszkanie ulegnie zniszczeniu i będziemy musieli kupić nowe, a nasza suma nie odpowiada bieżącej wartości cen mieszkań na rynku, zabraknie nam na to pieniędzy – wyjaśnia Andrzej Paduszyński.
Według danych Grupy PBS ceny materiałów budowlanych od stycznia do grudnia 2022 roku wzrosły o 25 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Wzrosty odnotowano we wszystkich 20 badanych grupach towarowych. Przez ostatnie dwa lata gwałtownie rosły też ceny mieszkań. Według raportu Otodom i Polityka Insight w IV kwartale 2022 roku ceny ofertowe na rynku pierwotnym były o 11,6 proc. wyższe niż rok wcześniej, a na rynku wtórnym – o 8,3 proc.
Polska Izba Ubezpieczeń także podkreśla, że zakłady ubezpieczeń sygnalizują, iż tylko niewielki odsetek klientów podwyższa sumy ubezpieczenia do odpowiedniego poziomu, uwzględniając wzrost cen. Wysokość sumy ubezpieczenia wpływa na wysokość rocznej składki, którą płaci ubezpieczony. Podniesienie wartości chronionej nieruchomości zwiększy więc jej koszt i to tego zwykle obawiają się klienci. Jednak ten wzrost w skali roku nie będzie znaczący, tym bardziej że oszczędzanie na tym elemencie może się potem okazać dużo bardziej kosztowne.
– Składka za ubezpieczenie jest proporcjonalnie powiązana z sumą ubezpieczenia. Ubezpieczenie 50-metrowego mieszkania kosztuje średnio około 450 zł i jeżeli byśmy chcieli podnieść sumę ubezpieczenia o wysokość inflacji, czyli w okolicach 20 proc., to wzrost składki wyniesie kilkadziesiąt złotych – mówi ekspert Compensy.
Co ważne, to właściciel musi dokonać wyceny nieruchomości, a ubezpieczyciel weryfikuje to dopiero po wystąpieniu szkody.
– Chcąc wyliczyć prawidłową sumę ubezpieczenia mieszkania, musimy mieć kilka podstawowych danych. Po pierwsze, powierzchnia naszego mieszkania, po drugie, ceny mieszkań za metr kwadratowy znajdujących się w okolicy. Na przykładzie Warszawy, gdzie ceny wynoszą w tej chwili ok. 12 tys. zł za mkw., 50-metrowe mieszkanie daje nam sumę ok. 600 tys. zł – tłumaczy Andrzej Paduszyński. – Trzeba też pamiętać o ubezpieczeniu ruchomości, czyli tego wszystkiego, co nie jest na stałe przytwierdzone do mieszkania, np. kanapy, ubrań, sprzętów. Co istotne, mówimy tu o wartości nowych rzeczy, ponieważ po wystąpieniu szkody będziemy kupować nowe wyposażenie. Na tej podstawie szacujemy, czy ta suma ubezpieczenia, wynosząca np. 50, 80 czy 100 tys. zł, jest dla nas wystarczająca.
Na wysokość sumy ubezpieczenia warto zwrócić uwagę zwłaszcza w sytuacji, jeśli w ostatnich latach polisa mieszkaniowa była przedłużana z automatu, bez aktualizowania zawartych w niej parametrów. Może się wówczas okazać, że nie odpowiadają one już rynkowym realiom.
– W większości przypadków, kiedy zawieramy ubezpieczenie, agent czy towarzystwo ubezpieczeń podpowie nam, że minimalna suma ubezpieczenia naszego mieszkania powinna, w zależności od powierzchni i lokalizacji, wynieść 300, 400 czy 500 tys. zł – mówi dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensie. – Problem z mieszkaniami polega jednak na tym, że nie są tak porównywalne jak samochody. Na tej samej ulicy, w tym samym bloku sumy ubezpieczenia mieszkań będą bardzo różne, bo to zależy m.in. od standardu wykończenia. Przykładowo ktoś ma drewnianą klepkę na podłodze, a ktoś inny panele z niższej półki. W związku z tym różnice w wartości mieszkań mogą być bardzo duże. Dlatego tak trudno jest podpowiedzieć właściwą sumę ubezpieczenia i wiele zależy od świadomości osób, które ubezpieczają mieszkania.
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
- 2024-11-07: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce to kilka miliardów strat rocznie. To duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej
- 2024-11-12: Ekstremalne zjawiska pogodowe będą coraz częstsze. To może pociągnąć za sobą problemy z dostępnością ubezpieczeń
- 2024-10-16: UE walczy z kryzysem mieszkaniowym. Problemem jest brak dostępnych mieszkań i wysokie czynsze
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
- 2024-09-27: Zmiany klimatu zagrażają produkcji kawy. Susze pogłębiają trudną sytuację rolników
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.