Mówi: | dr hab. Bogusław Półtorak |
Funkcja: | profesor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu |
Niskie stopy procentowe mocno napędzają rynek nieruchomości. Ich ewentualne podwyżki podniosłyby ratę kredytu o kilkanaście procent
Niskie realne stopy procentowe i wysoka inflacja powodują, że nie opłaca się oszczędzać na bezpiecznych instrumentach, takich jak lokaty. Z tego powodu Polacy coraz częściej inwestują gotówkę w nieruchomości. Zakupom mieszkań sprzyja też niskie oprocentowanie kredytów. – Gwałtowny wzrost cen nieruchomości to właśnie efekt zbyt niskich stóp procentowych – mówi ekonomista z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, dr hab. Bogusław Półtorak. Ich podwyżki mogłyby znacząco zwiększyć raty kredytów. Na razie RPP takich planów nie ma. Liczy, że inflacja sama wyhamuje, bo konsumenci zaczną bardziej wstrzemięźliwie podchodzić do zakupów.
– Ze strony prezesa Narodowego Banku Polskiego słyszymy zapewnienia, że inflacja jest przejściową zwyżką cen wynikającą z jednorazowych przyczyn, np. ze wzrostu cen energii. Te do tej pory były jedne z najniższych w Europie, a ich podwyżki mają skompensować potrzeby inwestycyjne w energetyce – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr hab. Bogusław Półtorak, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. – Jeżeli, powtarzając argumenty Rady Polityki Pieniężnej, przyczyny są również na zewnątrz, czyli np. po stronie wzrostu cen paliw, może się okazać, że rzeczywiście w ciągu roku–dwóch te ceny wyhamują. Ze strony Rady dochodzi sygnał, że czekamy i zobaczymy, co z tą inflacją w najbliższym czasie będzie.
Zaskakująco wysoki wstępny odczyt inflacji za styczeń 2020 roku – 4,4 proc. rok do roku – wobec i tak wysokich oczekiwań na poziomie 4,2 proc. i celu inflacyjnego 2,5 proc. z dopuszczalnymi odchyleniami +/-1 proc. rozpętał dyskusję na temat polityki pieniężnej RPP. Stopy procentowe pozostają na niezmienionym poziomie od niemal pięciu lat. Są więc dokładnie takie same, jak były przy deflacji na poziomie 1,6 proc., a to różnica 5 pkt proc. To powoduje niskie oprocentowanie depozytów i nieopłacalność trzymania oszczędności na bankowych lokatach.
– Na rynku nieruchomości mieszkaniowych blisko 60 proc. transakcji było dotychczas za gotówkę, co oznacza, że część osób wycofuje pieniądze z banków i szuka alternatyw inwestycyjnych, które pozwolą zrealizować wyższe stopy zwrotu, rekompensujące relatywnie wysoką inflację – komentuje ekonomista Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
Z drugiej strony niskie stopy to niski WIBOR, czyli element zmienny kosztu kredytów hipotecznych. Gdyby więc ktoś chciał wykorzystać oszczędności jako wkład własny i wspomóc się kredytem, również ma do niego ułatwiony dostęp. Wiąże się z tym jednak ryzyko, że w razie podwyżki stóp – a taka może być konieczna, jeśli inflacja utrzyma się powyżej 3,5 proc. przez kilka miesięcy – raty zaczną szybko rosnąć.
– Przyrost podstawowej stopy procentowej o 1 pkt proc. oznacza wzrost raty kredytu o kilkanaście procent, czyli to są już bardzo konkretne kwoty – mówi dr hab. Bogusław Półtorak. – Ten popyt na rynku mieszkaniowym tworzy formę bańki na rynku aktywów, która powoduje pytania, czy ceny mieszkań jeszcze będą rosły, czy mamy już syndrom przegrzania rynku.
Zdaniem ekonomisty najlepszy moment na podwyżki minął półtora roku temu, a w warunkach niskich stóp procentowych w strefie euro czy Stanach Zjednoczonych oraz spowolnienia gospodarczego podnoszenie ich teraz byłoby nieracjonalne.
– My w Polsce dzisiaj trochę ryzykujemy. Nie podnosząc stóp procentowych, godzimy się na to, że efekty popytowe napędzają nam inflację. RPP liczy, że inflacja jednak wyhamuje, ponieważ konsumenci sami w pewnym sensie zaczną wstrzemięźliwie podchodzić do zakupów – mówi ekonomista. – Gdyby inflacja styczniowa utrzymała się dłużej, musi pójść sygnał ze strony RPP i NBP, że coś z tym będą robić, że będą wpływać na to, żeby te ceny jednak ograniczać. Moim zdaniem ważny jest element psychologiczny – musimy się przekonać, że te wzrosty cen nie są uzasadnione.
Jak podkreśla, dziś jednak zarówno konsumenci, jak i przedsiębiorcy liczą się ze wzrostem cen, np. żywności i usług. Jest to trend akceptowany przez rynek.
– Kupujemy szybko mieszkania, bo wierzymy, że ceny będą coraz wyższe. Świadczą o tym czynniki podażowe, wzrost kosztów usług, wynagrodzeń w budowlance, cen materiałów budowlanych. Jeśli wszyscy się przekonamy, że jednak musimy ceny naszych usług i nasze wynagrodzenia zmniejszać, czy przynajmniej pozostawić na takim samym poziomie, to uzyskamy takie podejście, że trzeba zacząć bardziej racjonalnie dysponować pieniędzmi i w związku z tym presja na wzrost cen się zmniejszy – podkreśla dr hab. Bogusław Półtorak.
Czytaj także
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-04-23: Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne
- 2025-04-08: Projekt unijnego budżetu po 2027 roku będzie przedstawiony w lipcu. Polska może odegrać istotną rolę w pracach nad nim
- 2025-04-09: Wzrost wydatków na obronność ma być priorytetem nowego wieloletniego budżetu UE. Nie będzie jednak cięć w polityce spójności
- 2025-03-14: S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
- 2025-03-24: Odsetki to za mało. Parlament Europejski chce, by zamrożone rosyjskie aktywa stopniowo wspierały Ukrainę
- 2025-03-26: Złoto przebiło barierę 3 tys. dol. za uncję. Sytuacja na świecie wskazuje na dalsze wzrosty cen
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
- 2025-03-12: Dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry przyciąga do Polski inwestorów. Kluczowymi partnerami stają się firmy z Wielkiej Brytanii
- 2025-02-20: Coraz więcej Europejczyków jest za zaostrzeniem polityki migracyjnej. To skłania ich w kierunku prawicowych i konserwatywnych partii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Rząd zapowiada nową strategię wspierającą polski kapitał. Rodzimym firmom przyda się promocja ze strony instytucji państwowych
Premier Donald Tusk podczas otwarcia wiosennej odsłony Europejskiego Forum Nowych Idei zapowiedział nową politykę gospodarczą, opartą na odbudowie i repolonizacji krajowej gospodarki. Przy wyborze wykonawców w państwowych inwestycjach mają być promowane polskie firmy, a zadaniem administracji ma być dbanie o interes narodowy. – Wydaje mi się, że powinniśmy jednak przede wszystkim patrzeć na to, kto i jak skutecznie będzie wspierał polskie firmy, inwestycje, bo to jest to, czego potrzebujemy – ocenia dr Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan.
Finanse
Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu

Nie najlepsze dane z gospodarki w I kwartale roku oraz inflacja o połowę niższa niż w chwili ostatniej obniżki stóp – to zdaniem Ludwika Koteckiego, członka RPP, wystarczająco mocne powody przemawiające za cięciem kosztu pieniądza już na majowym posiedzeniu. W grze może być nawet 50 punktów bazowych na początek, a do końca roku dwa razy tyle. Podwyższona niepewność w globalnej gospodarce spowodowana polityką administracji w Waszyngtonie to dodatkowy czynnik, który powinien wesprzeć decyzję o poluzowaniu polityki pieniężnej.
Prawo
Trwają prace nad nową ustawą o Rzeczniku MŚP. Urząd zyska nowe kompetencje

Zgodnie z procedowaną ustawą Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców stanie się Rzecznikiem Praw Przedsiębiorców i zyska nowe uprawnienia. Wśród nich najważniejsze to możliwość reprezentowania wszystkich przedsiębiorstw, niezależnie od ich wielkości, i rolników, a także inicjatywa ustawodawcza. Ustawą w kolejnych tygodniach ma się zająć rząd.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.