Newsy

Nowe samochody w przyszłym roku będą droższe o 15–25 proc. Podwyżki mogą zachęcić kierowców do zakupu elektryków

2021-10-27  |  06:15

Obecny kryzys z dostawami komponentów do produkcji aut mocno przyspieszył wzrost cen nowych samochodów. Na to nakładają się również duże podwyżki cen energii, paliw i kosztów pracy. Analitycy firmy Exact Systems prognozują, że w przyszłym roku nowe auto – w zależności od segmentu – może być droższe od 15 do 25 proc. niż w tym roku. – Zawirowania na rynku motoryzacyjnym, które wywołał COVID-19, jak i stale rosnące ceny samochodów spalinowych przyczynią się w niedługim czasie do wyrównania cen takich aut z samochodami elektrycznymi – uważa Karol Obiegły, prezes Grupy Cichy-Zasada.

Ceny samochodów – szczególnie samochodów spalinowych – rosną systematycznie od wielu lat. Na przestrzeni ostatnich trzech–pięciu lat ta dynamika wzrostu jest zauważalnie większa. Wynika to z wielu czynników, przede wszystkim z tego, że na świecie drożeją surowce. Z kolei same samochody są wyposażane w coraz bardziej zaawansowane technologicznie rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa, komfortu jazdy, łączności ze światem i komunikowania się pomiędzy sobą. Wyposażenie samochodu ma bardzo duże znaczenie dla jego ceny – mówi agencji Newseria Biznes Karol Obiegły, prezes Grupy Cichy-Zasada.

Jak podkreśla, istotnym czynnikiem wzrostu cen jest również polityka UE i mocno wyśrubowane normy emisji spalin, w związku z którymi w autach muszą się pojawiać nowe, coraz bardziej zaawansowane technologicznie rozwiązania.

– Ceny samochodów spalinowych istotnie rosną z każdym rokiem, co w perspektywie kilku lat stwarza szansę zrównania ceny takich aut z samochodami elektrycznymi – mówi prezes Grupy Cichy-Zasada.

Dla branży motoryzacyjnej jednym z głównych wyzwań jest w tej chwili unijny pakiet Fit for 55, który obejmuje m.in. rewizję dyrektywy dotyczącej infrastruktury paliw alternatywnych oraz nowelizację rozporządzenia, które określa normy emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych. Ta ostatnia ma przyspieszyć rozwój zeroemisyjnego transportu poprzez wymóg obniżenia średnich emisji z nowych samochodów o 55 proc. od 2030 roku i o 100 proc. pięć lat później.

Prezes Grupy Cichy-Zasada wskazuje, że ciosem dla branży okazała się też pandemia, która zerwała globalne łańcuchy dostaw, wskutek czego w tej chwili producenci aut borykają się z brakiem komponentów i półprzewodników. To zaś kolejny czynnik, który wpływa na przyspieszenie tempa wzrostu cen. Z danych IBRM Samar, podawanych przez Exact Systems, wynika, że w ubiegłym roku średnie ważone ceny nowych aut osobowych wzrosły o 10 proc. W ubiegłych dwóch latach podwyżki nie przekraczały 6 proc. r/r.

Mocno wierzę, że ta sytuacja poprawi się w przyszłym roku, dostępność półprzewodników nie będzie już aż tak zakłócać łańcuchów dostaw. Przyszły rok może jeszcze być trudny, ale to jest już kwestia około 12 miesięcy – prognozuje Karol Obiegły.

Jak wynika z MotoBarometru 2021 firmy Exact Systems, w opinii przedstawicieli branży w Polsce prognozy dotyczące powrotu do sytuacji sprzed pandemii są niejednoznaczne. 32 proc. badanych uważa, podobnie jak prezes Grupy Cichy-Zasada, że stanie się to do końca przyszłego roku. Podobny odsetek wskazał jednak, że zajmie to jeszcze dwa–trzy lata. Odpowiedzi polskiej branży i tak są bardziej optymistyczne od wyników z innych krajów, np. naszych zachodnich sąsiadów. Tam 13 proc. badanych oceniło, że wielkość produkcji już nie wróci do wolumenów sprzed pandemii.

Statystyki PZPM pokazują, że we wrześniu br. zarejestrowano w Polsce dokładnie 33 085 nowych samochodów osobowych, co oznacza ponad 13-proc. spadek rok do roku. Co istotne, do tej pory we wrześniu rynek zwyczajowo wykazywał wzrost. Tegoroczny stosunkowo niski poziom to – jak wskazuje PZPM – właśnie efekt ograniczonych dostaw ze względu na brak półprzewodników do produkcji m.in. samochodów.

– Niezależnie od pandemii i półprzewodników rynek motoryzacyjny mocno się zmienia. Sytuacja, z którą mamy teraz do czynienia, i ograniczona podaż, wpływająca również na wysokość cen, będzie mieć konsekwencje właśnie w postaci szybkiego zrównania cen samochodów spalinowych z cenami samochodów elektrycznych – mówi Karol Obiegły.

Choć liczba samochodów elektrycznych z każdym rokiem szybko wzrasta, to wciąż stanowią one niewielki odsetek nowo rejestrowanych pojazdów, czego główną przyczyną są właśnie relatywnie wysokie ceny i nadal słabo rozwinięta infrastruktura ładowania. Dane ACEA wskazują, że w III kwartale br. elektryki odpowiadały za 9,8 proc. unijnych rejestracji (hybrydowe – 20,7 proc., benzynowe – 39,5 proc., a diesle – 17,6 proc.). W Polsce natomiast, jak pokazuje „Licznik elektromobilności”, na koniec września było zarejestrowanych łącznie nieco ponad 31,6 tys. samochodów osobowych z napędem w pełni elektrycznym i hybryd plug-in. Od początku tego roku ich liczba wzrosła o blisko 12,9 tys. sztuk, czyli o 120 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

– Myślę, że efektem tej pandemii będzie też ukierunkowanie klientów na wyższą jakość samochodów używanych, czyli większe zaufanie do zakupów w autoryzowanych stacjach dealerskich. Tam jakość jest dużo lepsza, a historia pojazdu sprawdzona. Sądzę też, że ona bardzo wzmocni narzędzia sprzedaży oparte na finansowaniu, czyli użytkowanie samochodu przez klienta w formie najmu, a nie jego posiadania. To rozwiązanie – czyli określona, przewidywalna rata za samochód – jest dla klientów po prostu bezpieczniejsze – mówi prezes Grupy Cichy-Zasada.

Jak wynika z MotoBarometru 2021, w ośmiu na 11 badanych krajach (Polska, Belgia, Czechy, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Turcja i Węgry) respondenci wskazali na wzrost cen aut i części do nich jako długotrwały skutek pandemii. W Polsce takiej odpowiedzi udzieliło 54 proc. badanych. Analitycy Exact Systems prognozują, że w segmencie marek popularnych w przyszłym roku podwyżki wyniosą 15 proc., a w segmencie premium – nawet 25 proc. r/r. W tym samym czasie elektryki powinny tanieć.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Zmiany klimatu uderzają w portfele konsumentów. Podniosą ceny żywności nawet o 3 pkt proc. rocznie

Coraz wyższe średnie temperatury obserwowane na świecie przekładają się na wzrost cen żywności. Problem dotyczy zarówno krajów rozwiniętych, jak i rozwijających się. Naukowcy z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu obliczyli, że do 2035 roku zdarzenia klimatyczne podniosą ceny żywności o 0,9–3,2 pkt proc. rocznie, a ogólny poziom inflacji o 0,3–1,1 pkt proc. Naukowcy przeanalizowali dane dotyczące zmian cen artykułów żywnościowych ze 120 krajów świata w ciągu ostatnich 30 lat.

Transport

Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych

Coraz dotkliwsze skutki zmian klimatycznych, ale przede wszystkim chęć zbudowania bezpieczeństwa energetycznego i uniezależnienia się od zewnętrznych dostaw surowców skłoniły rząd w Pekinie do ekspresowych inwestycji w nowe moce odnawialnej energii. W efekcie Chiny wyrastają na globalnego lidera transformacji energetycznej – odpowiadają dziś za największy na świecie przyrost mocy zainstalowanych w fotowoltaice i wiatrakach. Co ciekawe, nie rezygnują jednak przy tym również z inwestycji w energetykę węglową.

Konsument

Niska wiedza ekonomiczna Polaków może wpłynąć na większe zainteresowanie usługami doradców finansowych. Wciąż rzadko korzystamy z ich pomocy

Ponad 70 proc. Polaków ma niską lub przeciętną wiedzę finansową – wynika z badania „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2024”. To przekłada się na niewielkie uczestnictwo w rynku kapitałowym i niską skłonność do inwestowania i oszczędzania. Dlatego eksperci upatrują istotnej roli doradców finansowych w zmianie tej tendencji. Większość gospodarstw domowych nie korzysta jednak z tego typu usług. Branża od lat samoreguluje kwestię kompetencji i certyfikatów dla doradców, ale liczy na utworzenie publicznego rejestru, w którym klienci mieliby dostęp do takich informacji, w ten sposób zyskując większe zaufanie do przedstawicieli tego zawodu.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.