Newsy

Rośnie globalne zapotrzebowanie na żywność. Przyszłością ogrody w miastach czy alternatywne źródła białka

2018-10-08  |  06:10

Do 2050 roku rolnictwo będzie musiało zaspokoić potrzeby żywieniowe 9,7 mld osób. To wyzwanie, szczególnie że obecnie ok. 30 proc. gruntów rolnych jest zdewastowanych, a rolnictwo zużywa 70 proc. światowych zasobów wody, które dramatycznie się kurczą. Problem stanowi też jakość – antybiotyki, pestycydy czy wysoko przetworzona żywność – oraz system dystrybucji, bo każdego roku marnuje się ok. 1,3 mld ton jedzenia. Przyszłość to trendy takie jak zero waste, nutrigenomika, alternatywne źródła białka czy miejskie ogrody, które pozwolą odpowiedzieć na rosnące zapotrzebowanie bez niszczenia środowiska naturalnego.

– Na każdym z etapów począwszy od produkcji, przetwarzania jedzenia czy transportu i dystrybucji cały system związany z jedzeniem w przyszłości będzie musiał się zmienić – podkreśla w rozmowie z agencji Newseria Biznes Aleksandra Trapp, ekspert infuture hatalska foresight institute.

Jak wynika z raportu „The Future of Food”, opracowanego przez infuture institute we współpracy z Tesco, do 2050 roku rolnictwo będzie już musiało zaspokoić potrzeby żywieniowe 9,7 mld osób, a do 2100 roku – aż 11,2 mld. Według szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa w połowie tego stulecia rolnictwo musi wyprodukować o 50 proc. więcej żywności, pasz i biopaliw niż w 2012 roku.

Tymczasem kluczowe zasoby naturalne nie tylko są ograniczone, lecz także stopniowo się wyczerpują. Według FAO już w tej chwili ok. 30 proc. gruntów rolnych jest zdewastowanych, a pozostałe są wykorzystane ponad poziom ich naturalnego odtworzenia. Rolnictwo zużywa też 70 proc. światowych zasobów wody słodkiej (na gospodarstwa domowe przypada raptem 10 proc., pozostałe 20 proc. zużywa przemysł). Do wyprodukowania zaledwie jednego hamburgera trzeba zużyć aż 200 litrów wody (i 1,09 MW energii). W perspektywie nadchodzących 50 lat braki wody mogą stanowić najpoważniejszy czynnik ograniczający produkcję żywności – podkreślają autorzy raportu.

Wyzwaniem dla światowego rolnictwa jest wyżywienie rosnącej liczby ludności, nie niszcząc przy tym jeszcze bardziej środowiska naturalnego. Problem stanowi też jego jakość i system dystrybucji. Mimo że światowe rolnictwo już dzisiaj mogłoby zaspokoić potrzeby żywieniowe całej populacji – około 800 mln osób na świecie pozostaje niedożywionych, a według danych ONZ każdego roku marnuje się ok. 1,3 mld ton żywności.

Większość badanych przez nas osób wskazuje, że przyszłość jedzenia jest roślinna, że będziemy bazować w dużej mierze na roślinach, które będą dostarczały nam wielu składników odżywczych. Pojawiały się również wskazania, że w przyszłości będziemy szli w kierunku zamiennika białka, jakim są owady. Co prawda Polacy może wciąż nie są gotowi na owady w wersji nieprzetworzonej – bardziej na przykład w postaci mączki – ale jest to też jedna z opcji, która być może pozwoli nam w przyszłości zaspokoić zapotrzebowanie na białko – mówi Aleksandra Trapp.

Według ekspertów, w przyszłości pokarmy określane mianem superfoods, pokarmy roślinne i alternatywne źródła białka (np. owady) mogą stanowić odpowiedź na zbyt duże ilości spożywanego mięsa. Trendem, który będzie przybierać na popularności, stanie się także nutrigenomika (jedzenie jako lekarstwo) – jako odpowiedź na choroby cywilizacyjne czy starzenie się społeczeństwa.

W raporcie zaproponowaliśmy różne scenariusze, które pokazują, w jakim kierunku mogą pójść zmiany. Jeden z nich zakłada, że możemy własne jedzenie hodować w miastach. Takie inicjatywy pojawiają się już m.in. w Gdańsku, Warszawie czy Toruniu. Już dzisiaj widzimy, że miasta stają się tzw. jadalne. Zamiast jarzębiny zaczynamy hodować śliwy czy jabłonie, pojawiają się ogrody miejskie, w których możemy sami hodować jedzenie – mówi Aleksandra Trapp.

Jednocześnie ekspertka infuture institute podkreśla, że zmian wymaga również podejście samych konsumentów, którzy z jednej strony zaczynają dostrzegać wady sztucznie hodowane, wysokoprzetworzonej żywności, a z drugiej wciąż przykładają zbyt małą wagę do spożywanego jedzenia.

– Z jednej strony żyjemy w kulturze jedzeniowej, foodie culture. Poświęcamy bardzo dużo czasu jedzeniu, oglądamy programy kulinarne, uwielbiamy blogerów kulinarnych, kupujemy książki kulinarne, oglądamy jedzenie na Facebooku i Instagramie. Z drugiej strony jemy szybko, często nie zwracamy uwagi na to, jakie składniki wybieramy, jemy gdzieś w przelocie. Niewiele osób je śniadania czy obiady w domu. Chcielibyśmy jeść dobrze i zdrowo, ale wciąż średnio nam to wychodzi. Jednak zmiany nadchodzą – z optymizmem zauważamy, że ludzie coraz więcej uwagi zwracają na to co jedzą, jak jedzą i skąd pochodzą składniki, które wybierają – mówi Aleksandra Trapp.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Konsument

Polacy nie korzystają z hossy trwającej na warszawskiej giełdzie. Na wzrostach zarabiają głównie inwestorzy zagraniczni

Od października 2022 roku na rynkach akcji trwa hossa, nie omija ona także warszawskiej giełdy. Mimo to inwestorzy indywidualni odpowiadają zaledwie za kilkanaście procent inwestycji, a o wzrostach decyduje i na nich zarabia głównie kapitał z zagranicy. Widać to również po napływach i odpływach do i z funduszy inwestycyjnych. Zdaniem Tomasza Koraba, prezesa EQUES Investment TFI, do przekonania Polaków do inwestowania na rodzimej giełdzie potrzeba zysków z akcji, informacji o tych zyskach docierającej do konsumentów oraz czasu.

Polityka

Obowiązek zapełniania magazynów gazu w UE przed sezonem zimowym ma zapewnić bezpieczeństwo dostaw. Wpłynie też na stabilizację cen

Unia Europejska przedłuży przepisy z 2022 roku dotyczące magazynowania gazu. Będą one obowiązywać do końca 2027 roku. Zobowiązują one państwa członkowskie do osiągnięcia określonego poziomu zapełnienia magazynów gazu przed sezonem zimowym. Magazyny gazu pokrywają 30 proc. zapotrzebowania Unii Europejskiej na niego w miesiącach zimowych. Nowe unijne przepisy mają zapewnić stabilne i przystępne cenowo dostawy.

Infrastruktura

Gminy zwlekają z uchwaleniem planów ogólnych zagospodarowania przestrzennego. Może to spowodować przesunięcie terminu ich wejścia w życie

Reforma systemu planowania i zagospodarowania przestrzennego rozpoczęła się we wrześniu 2023 roku wraz z wejściem w życie większości przepisów nowelizacji ustawy z 27 marca 2003 roku. Uwzględniono w niej plany ogólne gminy (POG) – nowe dokumenty planistyczne, za których przygotowanie mają odpowiadać samorządy. Rada Ministrów w kwietniu br. uchwaliła jednak ustawę o zmianie ustawy z 7 lipca 2023 roku, a jej celem jest zmiana terminu obowiązywania studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin na 30 czerwca 2026 roku. Wskazana data może nie być ostateczna z uwagi na to, że żadna z gmin nie uchwaliła jeszcze POG.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.