Mówi: | Tomasz Smorgowicz |
Funkcja: | wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Gdyni, ekspert w obszarze CSR i ESG |
Od 2025 roku największe firmy będą musiały raportować swój wpływ na środowisko czy lokalne społeczności. Wiele z nich ma problemy z przygotowaniem się do tego obowiązku
Działalność CSR i ESG to wciąż słabo znane zagadnienie dla wielu firm. Nawet jeśli przedsiębiorstwa realizują inicjatywy z tego obszaru, bywają one niepoparte strategią, a czasem nakierowane wyłącznie na budowanie pozytywnego wizerunku wśród odbiorców. To jednak będzie musiało się zmienić wraz z nowymi obowiązkami, jakie dyrektywa CSRD nałoży na firmy już za dwa i pół roku. Chodzi o wymóg raportowania zagadnień dotyczących m.in. wpływu na środowisko i społeczeństwo. Chociaż obowiązek będzie dotyczyć największych podmiotów, swoje podejście będą musiały zmienić także mniejsze przedsiębiorstwa, które z nimi współpracują.
– Każda firma, niezależnie od wielkości czy branży, w której funkcjonuje, powinna już dzisiaj zacząć myśleć o tym, żeby tworzyć własną świadomość społeczną i środowiskową. Natomiast na pewno przymuszone przez dyrektywę CSRD, czyli dyrektywę, która mówi o tym, że raportowanie niefinansowe stanie się koniecznością, będą firmy, które zatrudniają powyżej 250 osób i spełniają walory finansowe. Od roku 2025 będą one musiały przygotowywać raport niefinansowy, czyli dokument, w którym będą się rozliczać ze swojej strategii ESG przed wszystkimi interesariuszami – mówi agencji Newseria Biznes Tomasz Smorgowicz, ekspert ds. CSR/ESG oraz strategii komunikacyjnych i marketingowych, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Gdyni.
Fakt, że nowe obowiązki obejmą firmy zatrudniające powyżej 250 osób, nie oznacza, że nie dotkną one także mniejszych przedsiębiorstw. Duże koncerny będą bowiem musiały raportować dane pozafinansowe, np. dotyczące śladu węglowego i jego redukcji, również w całym łańcuchu dostaw.
– W ramach tzw. łańcuchów wartości ci więksi partnerzy również zaczną wymagać od małych i średnich firm tej świadomości i raportowania do nich danych – przypomina Tomasz Smorgowicz.
Firmy już teraz przygotowują się do tego obowiązku i wdrażają odpowiednie strategie, ale ponieważ pojęcie ESG (Environmental, Social and Governance) jest stosunkowo nowe, często jeszcze popełniają przy tym błędy.
– Najczęstsze błędy popełniane przez firmy przy tworzeniu strategii ESG to brak wiedzy. Jest to pojęcie, które dopiero od roku, może półtora, funkcjonuje w świadomości przedsiębiorców. Zatem dzisiaj główny kierunek i wynikające z tego błędy to jest brak świadomości własnego oddziaływania. Na pewno jest to też pewna adhocowość działania i brak zaplanowania oraz odpowiedniego opomiarowania tychże działań. Następny rok i przygotowania do dyrektyw wchodzących w roku 2025 będą przybliżały nas do tego, że te strategie i raporty będą coraz bardziej skuteczne i efektywne – ocenia ekspert ds. CSR/ESG.
W uproszczeniu ESG oznacza taki model zarządzania przedsiębiorstwem, który uwzględnia środowisko, odpowiedzialność społeczną i ład korporacyjny, a więc np. to, w jaki sposób firma neutralizuje swoje emisje CO2 i zmniejsza zużycie wody, jak współpracuje z lokalnymi społecznościami czy dba o sprawy pracownicze. ESG to pewna ewaluacja CSR, czyli społecznej odpowiedzialności biznesu, ale bardziej ustrukturyzowana.
– CSR był kwestią dużej dowolności. Tak naprawdę w ramach polityk społecznie odpowiedzialnych firmy mogły realizować wszystko to, co im przyszło do głowy. Wachlarz tych projektów i realizowanych przez nie działań był więc bardzo szeroki – wyjaśnia Tomasz Smorgowicz. – W przypadku ESG trzeba już zastanowić się nad tym, jakie są te najsilniejsze wpływy organizacji, i skoncentrować się wyłącznie na kwestiach ważnych dla danego przedsiębiorstwa. Innymi słowy: w CSR mówiliśmy o dobroczynności i dobrowolności. W przypadku ESG podstawowym pytaniem będzie „po co?” i jaki jest cel takich działań dla danej firmy.
Prawie 60 proc. polskich firm realizuje działania w ramach przyjętej strategii CSR-owej – pokazuje opublikowany na początku lipca raport „100 polskich, dobrych praktyk z obszaru CSR/ESG, które mogą Cię zainspirować do działania”, którego pomysłodawcą jest Tomasz Smorgowicz. Wynika z niego również, że po wybuchu pandemii CSR-owa aktywność przedsiębiorstw była ukierunkowana głównie na pomoc związaną z COVID-19. Jednak w ubiegłym roku firmy zaczęły już przekierowywać swoją uwagę na inne tematy. I tak w 2021 roku ponad połowa działań realizowanych przez firmy dotyczyła tematów społecznych, widoczny był też duży wzrost liczby inicjatyw podejmowanych na rzecz ekologii. Coraz powszechniejszy jest również wolontariat pracowniczy – prawie połowa przebadanych firm (46 proc.) umożliwiała swoim pracownikom zaangażowanie się w tę formę pomocy.
– Są liderzy rynku, którzy już od wielu lat wiedzą, że jakiekolwiek systemy zarządzania działają wtedy, kiedy są zaplanowane i weryfikowane. Oni mają strategię, działają roztropnie i wiedzą, po co to robią. Ale z drugiej strony jest też mnóstwo firm, które działania odpowiedzialne społecznie traktują ad hoc, jako działalność charytatywną czy filantropijną, często również jako sposób na budowanie swojego pozytywnego wizerunku – mówi ekspert ds. CSR/ESG.
Czynniki ESG są już dziś głównym kryterium zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw. Mają też coraz większe przełożenie na ich rentowność, bo inwestorzy, ubezpieczyciele i banki szukają informacji o pozafinansowych aspektach działalności danej firmy. Dzięki nim mogą ocenić, czy działa ona w zgodzie z zasadami zrównoważonego rozwoju i czy opłaca się udzielić jej finansowania. Firmy, które nie przyłożą do ESG odpowiedniej wagi, muszą się więc liczyć z utrudnionym i droższym dostępem do kapitału. Coraz częściej będą z tego rozliczane także przez swoich konsumentów, pracowników czy akcjonariuszy.
– Unia Europejska i całe otoczenie biznesowe zaczynają przymuszać przedsiębiorstwa do tego, aby stawały się organizacjami coraz bardziej dostosowanymi społecznie i środowiskowo. Ale nie wolno też zapominać, że zmieniają się trendy społeczne, klienci i pracownicy mają dziś inne oczekiwania. Zatem nowoczesny i mądry biznes to taki, który potrafi się dostosować i uwzględnić te potrzeby swoich interesariuszy w sposobie zarządzania – mówi Tomasz Smorgowicz.
Jak podkreśla, dziś najczęściej popełniane błędy przez firmy przy tworzeniu strategii ESG wynikają z braku wiedzy na ten temat. Trudność sprawia im ocena własnego oddziaływania i znalezienie odpowiedzi, jak je ograniczać. Z błędnego rozumienia tych trendów bierze się również zjawisko greenwashingu. To strategia firm nakierowana na to, by za wszelką cenę przekonać konsumentów o jej proekologicznym podejściu, niezależnie od tego, czy ono takie jest w rzeczywistości.
– Zjawisko greenwashingu jest bardzo silne na rynku. Głównym nurtem, który możemy zauważyć, jest kwestia marketingu i promocji. Wszyscy ci, którzy tworzą produkty i usługi, wiedzą, jak dzisiaj konsumenci zwracają uwagę na ten aspekt, zatem bardzo często używają tego typu mariaży właśnie po to, żeby spróbować przyciągnąć uwagę na konkretny produkt czy usługę. Wchodząc do jakiegokolwiek sklepu spożywczego czy kosmetycznego, widzimy na wielu produktach na półkach informacje komunikujące, że jesteśmy prozieloni, proekologiczni czy prośrodowiskowi – mówi ekspert WSB w Gdyni. – Greenwashing jest negatywnym sposobem uwypuklania swojego pozytywnego wpływu i jest czymś, z czym jako eksperci staramy się walczyć i negować tego typu zachowania.
Czytaj także
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
- 2024-10-28: Polski przemysł nie jest gotowy na większy udział OZE. Potrzebne są inwestycje w magazyny energii
- 2024-11-08: Firmy czują rosnącą presję na inwestycje w dekarbonizację. Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa
- 2024-10-23: Polska w końcówce krajów wdrażających w firmach sztuczną inteligencję. Bolączką jest brak kompetencji cyfrowych u menedżerów
- 2024-10-23: Nowe przepisy mają poprawić sytuację osób zatrudnionych przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracy
- 2024-10-07: Dystans między UE a gospodarkami USA czy Chin rośnie. Spada konkurencyjność unijnych firm
- 2024-09-26: Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych pasażera. Linie lotnicze liczą na uniknięcie miliardowych kar
- 2024-09-25: Trwają prace nad strategią migracyjną Polski na lata 2025–2030. Eksperci apelują o duży nacisk na mieszkalnictwo
- 2024-09-09: W przyszłym tygodniu wchodzi w życie część przepisów nowego prawa autorskiego. Wzmacniają pozycję twórców i mediów oraz zapewniają im prawo do wynagrodzenia
- 2024-09-02: Firmy produkcyjne w Polsce przechodzą zieloną transformację. Działania te są kluczowe dla ograniczenia śladu środowiskowego i rozwoju biznesu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Polityka
Akcesja Ukrainy będzie dużym wyzwaniem dla unijnego rolnictwa. Obie strony czeka kilka lat przygotowań
Ukraina ze względu na wielkość terytorium i żyzne grunty jest rolniczą potęgą. Jej przystąpienie do Unii Europejskiej może być wyzwaniem dla całego europejskiego rolnictwa. Pokazały to ostatnie lata, kiedy zwolnienie z ceł ukraińskich produktów zdestabilizowało sytuację rynków rolnych w części krajów. Ukraińskie rolnictwo wciąż nie spełnia unijnych wymagań. Komisja Europejska oceniła gotowość branży rolnej na 2 w sześciopunktowej skali.
Zdrowie
Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona
Od października placówki ochrony zdrowia mogą się ubiegać o akredytację na nowych zasadach. Nowe standardy zostały określone we wrześniowym obwieszczeniu resortu zdrowia i dotyczą m.in. kontroli zakażeń, sposobu postępowania z pacjentem w stanach nagłych czy opinii pacjentów z okresu hospitalizacji. Standardy akredytacyjne to uzupełnienie obowiązującej od stycznia br. ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, która jest istotna dla całego systemu, jednak zdaniem resortu zdrowia wymaga poprawek.
Konsument
Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.