Newsy

Płaca minimalna w tym roku wyższa niż w ubiegłym o 350 zł. Zbyt gwałtowne wzrosty mogą doprowadzić do zwolnień w mniejszych miastach

2020-01-02  |  06:25
Mówi:dr Stanisław Kluza
Funkcja:ekonomista
Firma:Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
  • MP4
  • Od stycznia 2020 roku minimalne wynagrodzenie wzrasta do rekordowego poziomu 2600 zł brutto. To o 150 zł więcej, niż pierwotnie planowano. Z kolei stawka godzinowa zwiększa się z 14,70 do 17 zł. Według dr. Stanisława Kluzy ze Szkoły Głównej Handlowej, choć rynek pracy wymaga jeszcze pewnego uporządkowania zarówno przez państwo, jak i przez pracodawców, to zbyt wysokie podwyżki płacy minimalnej mogą dać efekt odwrotny do zamierzonego i doprowadzić do zwolnień w mniejszych miastach.

     Płaca minimalna jest czymś koniecznym, ale trzeba uważać, żeby nie podrożyła funkcjonowania małych i średnich przedsiębiorstw do poziomu, który będzie eliminował albo zmniejszał konkurencyjność tego segmentu w gospodarce – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Stanisław Kluza, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej. – Próba podniesienia płacy minimalnej do zbyt wysokiego poziomu może mieć negatywne konsekwencje dla wielu pracodawców, ale także dla pracowników.

    Od nowego roku minimalne wynagrodzenie zwiększyło się o 350 zł i sięga 2600 zł brutto. To niemal dwa razy tyle, co dekadę temu. Z kolei zatrudnionym na umowy cywilnoprawne pracodawcy będą musieli zapłacić co najmniej 17 zł brutto. Podwyżka jest rekordowa; w poprzednich latach pensja minimalna wzrastała rokrocznie od kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu złotych. Dla pracodawcy oznacza to całkowity koszt zatrudnienia jednej osoby przekraczający 3 tys. złotych. O ile w dużych miastach, gdzie wynagrodzenia i tak są wyższe, nie będzie to miało znaczenia, o tyle w mniejszych ośrodkach przedsiębiorcy mogą nie udźwignąć wzrostu kosztów osobowych.

    – Są regiony mniej zamożne niż Warszawa, gdzie koszty życia są dużo niższe. Tu nadmierne podniesienie płacy minimalnej w przedsiębiorstwach, które są zbyt mocno obciążone kapitałem ludzkim, a jest zbyt mało czynnika technologicznego, może nieść ryzyko zwolnień – podkreśla Stanisław Kluza. – W niektórych małych miejscowościach może to dotyczyć bardzo dużego odsetka pracowników. W tym wypadku pracodawcy ograniczając koszty, a jednocześnie nie mogąc się nadmiernie umaszynowić, będą dużo chętniej skłaniali się w kierunku zwolnień. Uważam, że jest w tym zbędne ryzyko.

    Były minister finansów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego podkreśla, że porządkowaniu sytuacji na rynku pracy w Polsce sprzyjają warunki rynkowe: wchodzenie na rynek pracy pokoleń niżu demograficznego i przechodzenie na emeryturę powojennych liczniejszych generacji, co przekłada się na systematyczne, postępujące od niemal sześciu lat spadki bezrobocia. Dlatego nawet mimo spodziewanego spowolnienia gospodarczego ekonomiści nie oczekują wzrostu liczby bezrobotnych. W październiku stopa bezrobocia rejestrowanego zmniejszyła się do 5 proc., co jest poziomem najniższym od września 1990 roku. Choć w listopadzie minimalnie wzrosła (5,1 proc.), można to uznać za efekt sezonowy. Dla porównania w najgorszym pod tym względem miesiącu – lutym 2003 roku – wynosiła ona 20,7 proc.

    – Należy się cieszyć z niskiej stopy bezrobocia, gdyż ona w dużej mierze będzie się przekładała na wzrost dobrobytu społecznego, na utrwalenie się relacji na rynku pracy – przekonuje dr Stanisław Kluza. – Przez 20–25 lat mieliśmy rynek pracodawcy, który mógł często twardo i brutalnie dyktować reguły gry. Obecnie mamy rynek pracownika, czyli pracodawca musi coś zaoferować, żeby zawalczyć o najlepszych. Nie tylko płacę, ale również dobrą atmosferę w pracy, szacunek dla pewnej proporcji w życiu zawodowym i w życiu osobistym, szkolenia i rozwój. Z tego punktu widzenia nie jest to tylko i wyłącznie rozwiązanie problemów społecznych, ale też podniesienie jakości polskiego rynku pracy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prawo

    W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi

    W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.

    Problemy społeczne

    Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

    Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.