Newsy

Podatek od cukru nie musi przełożyć się automatycznie na poprawę zdrowia. Potrzebne tańsze i zdrowsze alternatywy dla słodzonych napojów

2020-01-28  |  06:15
Mówi:Maria Libura
Funkcja:ekspertka ds. zdrowia
Firma:Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego
  • MP4
  • – Planowany podatek cukrowy nie zadziała, jeśli państwo wrzuci wpływy z niego do wspólnego budżetowego worka, zamiast przeznaczyć na poprawę zdrowia Polaków. Ponadto uderzy on w najuboższych, którzy będą zmuszeni sięgnąć po tańsze i jeszcze bardziej szkodliwe dla zdrowia alternatywy, jak napoje gazowane – mówi Maria Libura z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. To rozwiązanie może być skuteczne tylko wtedy, gdy będzie odpowiednio skonstruowane.

     Nie jesteśmy pierwszym krajem, który myśli o wprowadzeniu takiego podatku. Podobne rozwiązania funkcjonują już w ponad 40 państwach całego świata. I właśnie z lekcji, które w nich odrobiono, wiemy, że podwyższenie cen tego typu produktów nie przekłada się automatycznie na lepsze zdrowie ludności – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Maria Libura, ekspertka ds. zdrowia w Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. – To zależy przede wszystkim od tego, jak skonstruowany jest podatek i na co pójdą pochodzące z niego wpływy albo jakie inne narzędzia państwo zapewni, aby człowiek, który rezygnuje z zakupu słodkiego napoju, mógł kupić zdrowszą alternatywę.

    Podatek cukrowy, czyli danina od napojów dosładzanych cukrem, ma zacząć obowiązywać od 1 kwietnia 2020 roku. Zdaniem producentów napojów zawierających prawdziwy sok to bardzo krótkie vacatio legis, które uniemożliwia reformulację produktów. Producenci podkreślają, że w przypadku niektórych smaków, takich jak czarna porzeczka, wiśnia czy cytryna, nie da się uniknąć cukru, gdyż inaczej napoje te byłyby zbyt kwaśne lub cierpkie, a zastępniki cukru zmieniłyby ich smak. Ponadto projekt zakłada podatek także na mniej kaloryczne erzace cukru, o ile jest ich więcej niż jeden, czyli w większości wypadków. To może spowodować efekt przeciwny od zamierzonego.

    W Wielkiej Brytanii producenci dostali dwa lata na zmianę receptur na zdrowsze, zanim wprowadzono podatek cukrowy. W Polsce zaprezentowano branży planowane rozwiązania tuż przed świętami Bożego Narodzenia, dając termin przedstawienia opinii do 10 stycznia, czyli praktycznie czas, w którym wszyscy wypoczywali. Dodatkowo akurat branża napojowa z własnej inicjatywy od ponad dwóch lat zmienia receptury na zdrowsze, a dopiero co wywalczyła niższy VAT na zdrowe napoje z min. 20 proc. soku i wodą w nowej matrycy, która też wchodzi w życie 1 kwietnia.

    – Ryzyko jest takie, że biedniejszy konsument kupi tańszy napój słodzony zamiast droższego. Tego chcielibyśmy uniknąć, bo wówczas ten podatek okaże się społecznie niesprawiedliwą dodatkową składką zdrowotną, zamiast mieć efekt prozdrowotny – przekonuje Maria Libura. – To jest bardzo istotne, dlatego że podatki od cukru mają charakter regresywny, czyli mocniej uderzają w gospodarstwa domowe o niższych dochodach. Z tego powodu w wielu krajach, w których wprowadza się tego typu rozwiązania, myśli się o subsydiowaniu zdrowej żywności i odpowiednim dostępie do wody pitnej.

    Ekspertka podkreśla, że wprowadzeniu podatku cukrowego powinny towarzyszyć także inne działania na rzecz zdrowia.

    – Wielka Brytania zdecydowała się na wprowadzenie całego programu zajęć sportowych dla dzieci i młodzieży, bo populacją, o którą walczymy, są dzieci i młodzież. W Polsce również mamy coraz więcej nastolatków z nadwagą, z których w przyszłości będą nie tylko dorośli z nadwagą, ale także z otyłością i wszystkimi tego konsekwencjami – przewiduje Maria Libura. – Prozdrowotna konstrukcja tego podatku zakładałaby przekierowanie wpływów nie tylko na bieżące potrzeby leczenia osób chorych, ale przede wszystkim na profilaktykę skierowaną do tych grup, które są najbardziej wrażliwe.

    Trwają konsultacje społeczne, które doprowadziły już np. do rezygnacji autorów projektu z podatku od reklam suplementów diety – taką informację podała skupiająca przedsiębiorców Konfederacja Lewiatan po Radzie Dialogu Społecznego, która odbyła się w ubiegłym tygodniu. Wciąż jednak jest wiele do poprawienia w ekspresowo wprowadzanych przepisach.

    W polskim rozwiązaniu ciekawą rzeczą jest brak progresji. Nie zdecydowano się na to, by dopłaty rosły wraz z zawartością cukru w napojach. To byłoby bardzo korzystne, dlatego że w tej chwili ustawa nie rozróżnia napojów, do których dosypano troszeczkę cukru, i tych z bardzo dużą ilością cukru. Cukier też jest konserwantem i jego niewielka ilość oznacza zupełnie inne skutki zdrowotne, niż mają mocno dosładzane napoje, w szczególności napoje gazowane – mówi Maria Libura. – Tak zwana progresja cukrowa, czyli tym większa opłata, im większa zawartość cukru, jest rozwiązaniem dobrze przećwiczonym w Wielkiej Brytanii, w której doprowadziło ono do redukcji zawartości cukru w napojach.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Kongres MOVE

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

    Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

    Ochrona środowiska

    Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

    Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

    Prawo

    Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

    Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.