Mówi: | Małgorzata Druciarek |
Funkcja: | kierowniczka Obserwatorium Równości Płci |
Firma: | Instytut Spraw Publicznych |
Kobiet w polskiej polityce przybywa powoli. Pomóc może mechanizm suwaka i zwiększenie liczby pań w zarządach partii
Jeśli kobiet kandydatek będzie przybywać w takim tempie jak dotychczas, to prawdziwą równość płci w wyborach na prezydentów miast osiągniemy w 2081 roku – wynika z raportu Instytutu Spraw Publicznych „Kobiety w polityce lokalnej”. Dzięki kwotom płci zwiększył się odsetek kandydatek na listach. W ostatnich wyborach samorządowych w 2018 roku wszystkie partie zarezerwowały dla pań ok. 45 proc. miejsc. Żeby kobiet w polityce było więcej, trzeba uzupełnić regulację kwotową metodą suwakową i zwiększyć udział pań w zarządach partii – przekonuje Małgorzata Druciarek z ISP.
– Wybory samorządowe w 2018 roku były szczególne, ponieważ zbiegły się ze 100-leciem praw wyborczych kobiet. Było oczekiwanie, że przełoży się to na kampanie wyborcze i udział kobiet na listach wyborczych. Stało się to w pewnym stopniu – jedna partia i koalicja uwzględniły temat kobiet jako element swojej kampanii wyborczej, czyli PSL i Koalicja Obywatelska. Niemniej, jeśli chodzi o listy i odsetek kandydatek na listach i wybranych kobiet, to ta zmiana nie jest tak spektakularna, jak można by było oczekiwać – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Małgorzata Druciarek, kierowniczka Obserwatorium Równości Płci w Instytucie Spraw Publicznych.
Z raportu „Kobiety w polityce lokalnej – strategie partii politycznych w wyborach samorządowych w 2018 roku” Instytutu Spraw Publicznych wynika, że od 2011 roku, kiedy wprowadzono kwoty płci (przynajmniej 35 proc. udział kobiet i mężczyzn), czynny udział kobiet w wyborach jest coraz większy. W ostatnich wyborach na listach do rad powiatu i miast na prawach powiatu odsetek kobiet wynosił ok. 46 proc. Dla porównania w 2010 roku, kiedy kwoty jeszcze nie obowiązywały, było to 30 proc. Choć udział kobiet we władzach lokalnych nieco się zwiększa, to nadal nie został osiągnięty poziom 30 proc. Wyliczenia są bezlitosne – jeśli kandydatek będzie przybywać w takim tempie jak obecnie, to parytet w wyborach na burmistrzów zostanie osiągnięty w 2070 roku, na wójtów – w 2076 roku i na prezydentów – w 2081 roku.
– Dzięki kwotom płci rozpoczęła się debata publiczną na temat obecności kobiet w polityce. Ewidentnie widać po tych 8 latach ogromny skok, jeśli chodzi o poparcie tej regulacji. Większość naszych respondentek polityczek tak partii liberalnych, jak i konserwatywnych mówiło, że to rozwiązanie było i jest potrzebne i że wiele z nich na tych listach się znalazło właśnie dzięki tej regulacji – ocenia Małgorzata Druciarek.
W ostatnich wyborach samorządowych odsetek kobiet na listach wyborczych sięgał od 43 proc. (listy Prawa i Sprawiedliwości) do blisko połowy (na listach Partii Zielonych i Partii Razem, które zastosowały na swoich listach parytet). Dla porównania w 1998 roku co piąta osoba startująca w wyborach była kobietą, w 2002 roku – blisko 25 proc., 2006 roku – 29 proc., w 2010 roku było to już blisko 30 proc., a w 2016 – 38 proc.
– Widać duży postęp w PSL. Partia zainwestowała w kandydatki, zarezerwowała im dość dobre miejsca na listach, bo to nie same kwoty rozwiązują problem, tylko również miejsce na liście, czyli ważne jest to, ile kobiet było na jedynkach albo na pierwszych trzech miejscach – przekonuje kierowniczka Obserwatorium Równości Płci w ISP.
W 2018 roku spośród wszystkich osób startujących w wyborach na szczeblu wojewódzkim, które dostały miejsca od pierwszego do trzeciego, kobiety stanowiły 36,3 proc. (w 2010 roku – 28,6 proc., w 2014 roku – 33,8 proc.). Jeśli wziąć pod uwagę jedynie pierwsze miejsce na liście, to statystyki są jeszcze gorsze – 26,3 proc. w ostatnich wyborach samorządowych (w 2010 roku – ok. 21 proc. i w 2014 – 20,3 proc.). Tam, gdzie kobiet na pierwszej pozycji na liście jest najwięcej, tam też panie zdobywają najwięcej głosów. Przykładem może być województwo wielkopolskie – w ostatnich wyborach kobiety stanowiły 50 proc. osób na liście, w 34 proc. przypadków otwierały listę, więc w efekcie odsetek kobiet wśród wybranych radnych wyniósł 38 proc.
Choć sytuacja stopniowo się poprawia, wciąż widać wyraźnie, że w wyborach kobiety rzadziej trafiają na najlepsze miejsca. Dlatego, jak przekonuje ekspertka ISP, regulację kwotową należałoby uzupełnić suwakiem, czyli naprzemiennym plasowaniem kobiet i mężczyzn na listach.
– Partie polityczne są bardzo sprawne w omijaniu regulacji kwotowych i takim plasowaniu kobiet, żeby one w wielu okręgach nie zostały wybrane. Suwak jest podstawową rekomendacją. Druga rekomendacja to zwiększenie udziału kobiet w zarządach partii, bo od tych organów zależy cała polityka partii, wszystkie decyzje, również to, jak wyglądają listy wyborcze – podkreśla Małgorzata Druciarek.
Czytaj także
- 2024-07-11: Investors TFI: Wybory prezydenckie w USA mogą sprzyjać krótkoterminowym korektom na giełdach. Dla wielu inwestorów będzie to okazja do zakupów
- 2024-07-18: W Polsce rośnie tempo robotyzacji. Pod względem zaangażowania robotów w przemyśle przegrywa wyścig z innymi krajami regionu
- 2024-07-18: Organizacje pacjentów borykają się z brakiem finansowania. Ten problem dotyczy całego systemu ochrony zdrowia
- 2024-07-12: Coraz wyższy poziom imigracji w Polsce nie zrównoważy mniejszej liczby urodzeń. Najszybciej będą się wyludniać wsie i mniej atrakcyjne miasta
- 2024-07-12: Spadł optymizm samorządów dotyczący ich możliwości rozwojowych. W 2025 roku spodziewane jest odbicie
- 2024-06-11: Pola elektromagnetyczne nie stwarzają ryzyka dla ludzi. Poziomy promieniowania są znacznie poniżej limitów
- 2024-06-17: Klaudia Carlos: Dzięki abonamentowi Telewizja Polska realizuje swoją misję. Mogą być pokazywane wydarzenia kulturalne czy sportowe
- 2024-07-02: Katarzyna Pakosińska: Siostrzeństwo kobiet jest jeszcze w powijakach. Natomiast w „Pytaniu na śniadanie” mam wspaniałe koleżanki, a Kinga Dobrzyńska jest dla nas jak mama
- 2024-05-28: Do 2030 roku depresja może się stać najczęstszą chorobą na świecie. Coraz częściej choruje młodzież i dzieci
- 2024-05-31: Martyna Wojciechowska: Mamy tematy do „Kobiety na krańcu świata” na kolejnych 15 sezonów. Część bohaterek nie wie o moim istnieniu, ale ja je od dawna obserwuję
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Ochrona środowiska
![](https://www.newseria.pl/files/11111/riccardo-annandale-7e2pe9wjl9m-unsplash,w_274,_small.jpg)
Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.
Bankowość
Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą
![](https://www.newseria.pl/files/11111/lewicki-zmitrowicz-srodki-ue-foto,w_133,_small.jpg)
Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.
Ochrona środowiska
Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem
![](https://www.newseria.pl/files/11111/edp-biznes-oze,w_133,r_png,_small.png)
Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.