Przejęcie PKP Energetyka przez PGE będzie miało istotne znaczenie dla spółek kolejowych. Firma ta dystrybuuje 3 proc. energii w kraju [DEPESZA]
Branża kolejowa jest jednym z największych klientów polskiej energetyki. PKP Energetyka, jako jedyny dostawca energii dla sektora, odpowiada bowiem za dostawy 3 proc. całkowitej produkcji prądu w Polsce. – W kwestii jakości przez ostatnie lata, gdy PKP Energetyka pozostawała własnością prywatnego kapitału, zrobiono naprawdę sporo i liczba usterek radykalnie spadła. Zadaniem nowego właściciela będzie utrzymanie tej korzystnej tendencji – wskazuje Michał Litwin, dyrektor generalny Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych. Według eksperta powrót spółki pod kontrolę Skarbu Państwa to korzystna decyzja, ponieważ kolejowa sieć energetyczna – jako element infrastruktury strategicznej – powinna być w rękach państwa.
– PKP Energetyka jest jedynym dystrybutorem energii elektrycznej dla kolei. Powrót tej spółki w obręb bezpośredniej kontroli właścicielskiej Skarbu Państwa jest więc dobrą decyzją i mówię to jako zwolennik liberalnego spojrzenia na gospodarkę – podkreśla Michał Litwin. – Jeśli państwo uważa, że w celu zabezpieczenia swoich strategicznych interesów powinno władać aktywami, to zdecydowanie powinny to być aktywa związane ze strategiczną infrastrukturą transportową i przesyłową. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że aktywa PKP Energetyki się do nich zaliczają.
Pod koniec grudnia, po ponad dwuletnich negocjacjach, Polska Grupa Energetyczna podpisała z funduszem CVC Capital Partners wstępne porozumienie w sprawie zakupu 100 proc. udziałów PKP Energetyka. Tym samym energetyczno-kolejowa spółka po siedmiu latach od prywatyzacji wróci pod kontrolę Skarbu Państwa. Jej operacyjne przejęcie przez PGE ma nastąpić na początku kwietnia br.
Państwowy gigant wykupi spółkę za nieco ponad 1,9 mld zł. Przejmie też jej zadłużenie zaciągnięte na inwestycje w ostatnich latach. Transakcja ma zostać sfinansowana kredytem, w mniejszym stopniu środkami własnymi Grupy PGE, która prowadzi obecnie rozmowy z bankami na ten temat. Jednym z ostatnich kroków będzie też uzyskanie wymaganych zgód, m.in. ze strony UOKiK.
Eksperci wskazują przede wszystkim na wagę tej transakcji w kontekście bezpieczeństwa energetycznego i kontroli państwa nad krytyczną infrastrukturą transportową. PKP Energetyka to bowiem jedyny dostawca energii i usług utrzymania sieci trakcyjnej na potrzeby kolei (jej kluczowym klientem są PKP Polskie Linie Kolejowe). Dystrybuuje w skali roku 4 TWh energii elektrycznej, co stanowi prawie 3 proc. całej energii dostarczanej w kraju. Jednocześnie jest też właścicielem sieci trakcyjnej liczącej ponad 21 tys. km.
– Kolej, jako branża, jest jednym z największych klientów polskiej energetyki. Ta zależność działa też w drugą stronę: większość pracy przewozowej jest realizowana przez pociągi zasilane energią elektryczną. Dlatego warunki dostępu do tej energii są kluczowym elementem konkurencyjności całej branży kolejowej i poszczególnych przewoźników. Dla przykładu – dla przewoźników, którzy w całości opierają swoje przewozy na taborze elektrycznym, udział faktur od PKP Energetyki może sięgać 15–20 proc. całkowitych kosztów tych spółek – mówi dyrektor generalny Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych.
Jak podkreśla, ma to szczególne znaczenie w kontekście polityki klimatycznej nastawionej na redukcję emisji CO2.
– Emisje CO2 w transporcie będą spadały tylko wtedy, kiedy kolej będzie woziła coraz więcej. A tak będzie się działo, kiedy koszty kolei będą niższe niż np. koszty konkurencyjnego transportu drogowego – wyjaśnia ekspert. – Tu dochodzimy do sedna, czyli cen prądu dla przewoźników. Tych nie interesuje bowiem kwestia własności PKP Energetyki, tylko co z tej własności wynika. A wynikają przede wszystkim dwie kategorie zmiennych: jakość i cena.
Jak wskazuje, w kwestii jakości przez ostatnie lata – kiedy PKP Energetyka pozostawała pod kontrolą prywatnego kapitału – spółka poczyniła duże postępy, które były efektem zakrojonego na szeroką skalę programu modernizacyjnego. Prywatny właściciel przeprowadził w niej inwestycje warte w sumie ponad 3,8 mld zł. Uporządkowano strategiczne procesy, przeprowadzono szereg projektów proekologicznych, a PKP Energetyka zyskała nowe know-how, dzięki czemu w tej chwili jest nowoczesną, sprawnie funkcjonującą spółką i jednym z największych podmiotów polskiego systemu elektroenergetycznego.
– Zadaniem nowego właściciela będzie utrzymanie tej korzystnej dla klientów i dla samej spółki tendencji. Wydaje się, że energetyczny know-how, jaki posiada PGE, jest tutaj dobrym prognostykiem. Relatywnie łatwo powinno też być osiągnąć synergie operacyjne – zauważa Michał Litwin.
Dyrektor generalny ZNPK wskazuje jednocześnie, że nowy właściciel PKP Energetyka będzie mieć sporo do zrobienia w kontekście cen energii dla przewoźników, co związane jest m.in. z trwającym obecnie kryzysem energetycznym. Przewoźnicy kolejowi liczą też, że repolonizacja PKP Energetyka i przywrócenie jej pod kontrolę Skarbu Państwa zwiększy szansę na objęcie sektora energetyki dla kolei rządowym programem zabezpieczającym kolejowych przedsiębiorców przed nadmiernymi wzrostami kosztów.
– Jeśli na poważnie traktujemy cele polityki transportowej postulujące wzrost udziału kolei z obecnych 10 do co najmniej 30 proc., jeśli chcemy, żeby kolej sprawnie przewoziła np. ukraińskie zboże czy importowany węgiel, to przewoźnicy kolejowi potrzebują do tego odpowiednich warunków ekonomicznych. Cena prądu trakcyjnego jest tutaj jednym z kluczowych czynników kosztowych – mówi ekspert.
Czytaj także
- 2024-12-18: Rekordowa pożyczka z KPO dla Tauronu. 11 mld zł trafi na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji
- 2024-12-23: Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
- 2024-12-10: Polska spółka stworzyła innowacyjny system poprawiający bezpieczeństwo pożarowe w kopalniach. Właśnie wchodzi z nim na globalny rynek
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-11-29: PGE: Na dniach zapadnie decyzja inwestycyjna dla Baltica 2. Ta morska farma wiatrowa ma zacząć działać od 2027 roku
- 2024-12-10: Europosłowie PiS: Europa traci na konkurencyjności. Potrzeba redefinicji polityki klimatycznej
- 2024-12-02: Budowa sieci szybkiej łączności dla polskiej energetyki wchodzi w kolejny etap. Czas usuwania awarii będzie krótszy
- 2024-12-09: Zaangażowanie północnokoreańskich żołnierzy eskaluje konflikt w Ukrainie. Europosłowie wzywają do większej współpracy obronnej w UE
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.