Mówi: | Armen Artwich, zastępca dyrektora Departamentu Doskonalenia Regulacji Gospodarczych, Ministerstwo Rozwoju prof. Arkadiusz Sobczyk, Uniwersytet Jagielloński Maciej Witucki, przewodniczący Komitetu Dialogu Społecznego KIG |
Akcjonariat pracowniczy może się przysłużyć polskiej gospodarce i poprawić rynek pracy. Powstał społeczny projekt ustawy
Akcjonariat pracowniczy – popularny w USA i Europie Zachodniej – przynosi wymierne korzyści gospodarce oraz firmom. Wzmacnia więzi między pracownikami a pracodawcami, co może być rozwiązaniem na bolączki polskiego rynku pracy zmagającego się z niedoborem pracowników i ich dużą rotacją. Konieczne są jednak działania edukacyjne, system zachęt i ulg podatkowych dla przedsiębiorców oraz współpraca pracodawców ze związkami zawodowymi, by przekonać obie strony do korzyści z akcjonariatu pracowniczego. O zaletach i wadach tego rozwiązania dyskutowali uczestnicy debaty zorganizowanej przez Komitet Dialogu Społecznego KIG.
– Ministerstwo Rozwoju wspiera koncepcję akcjonariatu pracowniczego, który wzmacnia przedsiębiorstwa i więzi pomiędzy pracodawcami a pracownikami. Mocne polskie przedsiębiorstwa to mocna gospodarka. Ponadto makroekonomicznie akcjonariat sprzyja budowie kapitału Polaków i wzrostowi stopy oszczędności, co bezpośrednio przekłada się na inwestycje. Upowszechnienie akcjonariatu pracowniczego będzie dodatkowym impulsem, który pozwoli realizować cele Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Armen Artwich, zastępca dyrektora Departamentu Doskonalenia Regulacji Gospodarczych w Ministerstwie Rozwoju.
W akcjonariacie pracowniczym osoby zatrudnione w przedsiębiorstwie stają się jego współwłaścicielami, wchodząc w posiadanie akcji firmy. To częsta praktyka premiowania pracowników. Szczególnie popularny akcjonariat pracowniczy jest w Stanach Zjednoczonych i krajach zachodnioeuropejskich, jak Wielka Brytania czy Francja, gdzie rozwija się od lat 70. i przynosi realne korzyści gospodarce. W 2014 roku kapitał pracowniczy zgromadzony w formie akcjonariatu przez 32 mln pracowników sektora prywatnego w USA osiągnął wartość ok. 1,3 tryliona dolarów. Natomiast w krajach Unii Europejskiej wynosi obecnie ponad 370 mld euro.
Przewodniczący Komitetu Dialogu Społecznego KIG Maciej Witucki ocenia, że akcjonariat pracowniczy może być remedium na problemy polskiego rynku pracy, który boryka się z niedoborem pracowników i brakiem ich zaangażowania. To nie tylko sposób na zwiększenie zaangażowania, lecz także na stworzenie wartości dodanej dla pracowników i wzmocnienie ich więzi z firmą, w której są zatrudnieni.
– Na polskim rynku pracy widzimy nie tylko niedobór pracowników, lecz także duży problem z ich motywacją. Z drugiej strony mamy nowe generacje pracowników, młodych ludzi, którzy szukają innych, pozapłacowych elementów motywacyjnych. Akcjonariat pracowniczy to metoda zintegrowania pracownika z przedsiębiorstwem, oddanie części władzy, a w zamian uzyskanie większego zaangażowania, większej lojalności, a na końcu większej produktywności przedsiębiorstwa. To elementy akcjonariatu pracowniczego, które są już sprawdzone w wielu krajach – mówi Maciej Witucki.
Akcjonariat pracowniczy nie jest w Polsce powszechny, ale jeśli już jest, to działa z dużym powodzeniem. Dobrym przykładem są Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych – prężnie działająca firma, która operuje w kilkudziesięciu krajach świata i rozwija zagraniczną ekspansję.
– Sieć hipermarketów Auchan jest dobrym przykładem firmy, która nie czekała na ustawę i nawet bez ulg podatkowych wprowadziła akcjonariat również dla swoich pracowników w Polsce. Aby stał się to ruch powszechny, potrzeba rozwiązań prawnych, które z jednej strony zapewnią bezpieczeństwo procesu, a z drugiej strony dadzą też minimum zachęt podatkowych. Ta praktyka nie rozwinie się bez wsparcia ze strony systemu podatkowego, które spowoduje, że pracodawcy przełamią barierę oddania części władzy – ocenia Maciej Witucki.
Po 1989 roku powstały w Polsce rozwiązania umożliwiające wprowadzenie własności pracowniczej. W ramach leasingu pracowniczego sprywatyzowano ok. dwóch tysięcy spółek, jednak w tej formie własności do dziś przetrwało ich nie więcej niż 20 proc. Zarówno wtedy, jak i teraz brakowało odpowiednich regulacji prawnych, które wspierałyby akcjonariat pracowniczy.
– Polscy przedsiębiorcy nie są gotowi na akcjonariat pracowniczy, co nie zmienia faktu, że trzeba go wprowadzać. Jest to problem nie tyle lokalny, ile społeczny. Akcjonariat, zwłaszcza wspierany przez państwo, oznacza, że widzimy profity w tym, że ludzie współzarządzają przedsiębiorstwem. To jest korzyść prywatna, lokalna, ale dla państwa to przede wszystkim wartość społeczna. Ludzie uczą się rozmawiać, współdecydować, innymi słowy – budujemy relację. Muszą powstać pozytywne zachęty, w wielu miejscach na świecie państwo wspiera akcjonariat poprzez ulgi podatkowe. Obawiam się, że bez tego oczekiwanie, że pracodawcy sami dojdą do tego wniosku, jest idealistyczne – mówi prof. Arkadiusz Sobczyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Fundacja Forum Rozwoju Akcjonariatu Pracowniczego i Kapitału Krajowego przygotowała społeczny projekt ustawy o akcjonariacie pracowniczym. Pomysł adaptuje najlepsze wzorce z państw korzystających z partycypacyjnego modelu ładu korporacyjnego. Projekt ustawy zawiera propozycje rozwiązań prawnych oraz rekomendacje działań edukacyjnych i nawiązania współpracy z pracodawcami i związkami zawodowymi, żeby uświadomić im korzyści płynące z takiej formy współwłasności firmy.
– Wszystkie zaawansowane gospodarczo kraje wolnorynkowe oraz wiele aspirujących do tego grona mają w swoim systemie prawnym ustawy regulujące tworzenie i funkcjonowanie akcjonariatu pracowniczego. Polska powinna się znaleźć w kręgu państw stosujących innowacyjne rozwiązania ustrojowe i również stworzyć ustawodawstwo kształtujące rozwój własności pracowniczej kapitału i partycypacyjnego modelu ładu korporacyjnego przedsiębiorstw. Jeśli chcemy budować innowacyjną gospodarkę, to musimy ją oprzeć na innowacyjnym ustroju gospodarczym – powiedział podczas debaty „Akcjonariat pracowniczy. Czy polskie przedsiębiorstwa są gotowe?” Krzysztof Ludwiniak, prezes Fundacji Forum Rozwoju Akcjonariatu Pracowniczego i Kapitału Krajowego.
Debatę zorganizowaną przez Komitet Dialogu Społecznego Krajowej Izby Gospodarczej poprzedziła prezentacja założeń społecznego projektu ustawy o programach akcjonariatu pracowniczego, które przedstawił Krzysztof Ludwiniak. Społeczny projekt ustawy o akcjonariacie pracowniczym wpisuje się w rządowe plany. Ministerstwo Rozwoju planuje podjęcie prac legislacyjnych i działań edukacyjnych, które będą mieć na celu upowszechnienie programów akcjonariatu pracowniczego. Armen Artwich z resortu rozwoju zapowiada, że projekt ustawy zostanie wzięty pod uwagę w trakcie tych prac, podobnie jak inne propozycje ze strony społecznej.
– Ewentualne programy wsparcia akcjonariatu pracowniczego mają na celu poszerzenie palety możliwości partycypacji pracowników w zarządzaniu firmą. Mówiliśmy również o innych, już istniejących modelach, jak choćby model spółdzielczy. Trudno przewidzieć, który model będzie miał w przyszłości dominującą pozycję, ale myślę, że im więcej instrumentów prawnych do wyboru ze strony przedsiębiorców, tym lepiej – ocenia Armen Artwich.
Czytaj także
- 2025-01-10: Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
- 2025-01-10: Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
- 2024-12-02: Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2025-01-03: Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.