Newsy

Malejące bezrobocie wymusza zmiany w rekrutacjach. Kandydaci zyskują coraz silniejszą pozycję negocjacyjną

2019-02-27  |  06:10

Na przestrzeni ostatnich lat procesy rekrutacyjne uległy dużej zmianie. Wpłynęły na to m.in. nowe technologie i media społecznościowe, które są obecnie głównym źródłem ofert pracy. Nie bez wpływu jest również sytuacja na polskim rynku. Malejące bezrobocie i niska podaż wykwalifikowanych specjalistów spowodowały, że zmieniły się stosunki na linii pracodawca – pracownik. Obecnie nacisk kładzie się na przyjazne relacje z kandydatem, który zyskał silniejszą pozycję negocjacyjną – mówi Magdalena Winiarska, ekspertka agencji pracy InterKadra. 

– Kandydaci szukają dzisiaj pracy przede wszystkim przez internet. Dawniej wysyłaliśmy CV i listy motywacyjne, a dziś to już pewnego rodzaju przeżytek. Szukamy pracy przez portale internetowe, przede wszystkim LinkedIn czy GoldenLine. Oba są bardzo pomocne dla kandydatów, ale również pracodawców, którzy tą drogą znajdują kandydatów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Magdalena Winiarska, kierownik ds. obsługi klientów zagranicznych w agencji pracy InterKadra.

Z raportu „Jakość procesów rekrutacji” Aplikuj.pl, którego partnerem była InterKadra, wynika, że 94 proc. kandydatów korzysta z portali pracy. Blisko połowa szuka ofert na portalach społecznościowych oraz na ogólnych portalach ogłoszeniowych. Social media są też coraz częściej wykorzystywane przez pracodawców. 70 proc. rekruterów sprawdza profile kandydatów na Twitterze, LinkedIn i Facebooku. W tym kanale coraz więcej jest profilowanych kampanii rekrutacyjnych.  

– Te kampanie kierowane są do konkretnych grup docelowych, np. do osób w określonym wieku albo znających konkretny język obcy. Wtedy właśnie do tych, którzy poszukują pracy i zapiszą się do konkretnej grupy facebookowej, trafia odpowiednie ogłoszenie. Internet jest w tej chwili naprawdę bogatym źródłem poszukiwania pracy – mówi Magdalena Winiarska.

Jak podkreśla, procesy rekrutacyjne bardzo zmieniły się na przestrzeni ostatnich lat, na co wpływ miały nie tylko nowe technologie, lecz także sytuacja na rynku pracy – malejące bezrobocie i sukcesywny wzrost płacy minimalnej. To w połączeniu z niską podażą wykwalifikowanych specjalistów spowodowało, że zmieniły się stosunki na linii pracodawca – pracownik. Ekspertka InterKadry ocenia, że oferty pracy zaczynają coraz bardziej przypominać reklamy.

– Pracodawca w swojej ofercie pokazuje, co ma pracownikowi do zaoferowania, żeby on zechciał u niego pracować. Dopiero dalej są wymieniane zadania, które będą należeć do jego zakresu obowiązków. One nie są już nazywane „wymogami” czy „obowiązkami” – to są właśnie zadania, ta forma została złagodzona. Te oferty mają maksymalnie zachęcać kandydatów – mówi Magdalena Winiarska.

Niska podaż pracowników spowodowała po stronie pracodawców większy nacisk na działania employer brandingowe, które mają zainteresować i przyciągnąć kandydatów, budując markę firmy jako atrakcyjnego pracodawcy. W raporcie Aplikuj.pl kandydaci podkreślają, że opinia o firmie jest bardzo ważna (wskazało tak 68 proc. badanych). Sprawdzają informacje o potencjalnym przyszłym pracodawcy, warunkach zatrudnienia, terminowości płac czy atmosferze w firmie na forach internetowych (69 proc.), na portalach z opiniami (60 proc.) i w social mediach (42 proc.).

Również w procesie rekrutacji punkt ciężkości przesunął się w stronę kandydatów, którzy zyskali mocniejszą pozycję negocjacyjną.

– Teraz to nie pracodawca dyktuje warunki, ale pracownik. To on zadaje pytania i stawia pewne żądania. Trzeba pamiętać o tym, że obecnie w procesach rekrutacyjnych mówimy o partnerskich relacjach pomiędzy pracodawcą a pracownikiem bądź rekruterem i kandydatem – mówi kierownik ds. obsługi klientów zagranicznych w agencji pracy InterKadra.

Wieloetapowe procesy rekrutacji są pracochłonne zarówno dla firmy, jak i dla kandydatów. Ponad połowa badanych z tej drugiej grupy przyznała, że rzadko kiedy byli informowani o negatywnym rezultacie rekrutacji. Jak jednak podkreślają eksperci, w dobrym tonie jest telefon z podziękowaniem i informacją nawet wówczas, kiedy dana kandydatura została odrzucona w postępowaniu rekrutacyjnym. Pracodawcy powinni pamiętać o tym, że wymaga to od kandydatów sporządzenia dokumentów, poświęcenie czasu na przygotowania i rozmowy, rozwiązanie zadań czy dzień próbny. Informacja zwrotna jest pewnego rodzaju rekompensatą za ten wysiłek.

– To ma być relacja bardzo partnerska. Nie mówię, że pracodawca czy rekruter ma spełniać żądania kandydata, ale powinien mu wyjaśnić, dlaczego dane kwestie są istotne przy podjęciu zatrudnienia, powinien odpowiadać na pytania kandydata. Nawet jeżeli dany kandydat nie został zaakceptowany, należy wrócić do niego z odpowiedzią, feedbackiem i – o ile się zgodzi – zaproponować coś innego, cały czas podtrzymując tę relację – podkreśla Magdalena Winiarska.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem

Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.

Ochrona środowiska

KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.

Handel

Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.