Newsy

Mateusz Grzesiak: Polskie firmy niegotowe na rezygnację z hierarchii pracowników. Zaufanie i zmiana pokoleniowa pomogą wprowadzić model firmy bez szefa

2017-06-13  |  06:45

W firmie zarządzanej w modelu turkusowym nie ma kierowników ani dyrektorów, sztywnej hierarchii ani rozmów oceniających. Pracownicy sami wyznaczają sobie zadania i cele, a potem rozliczają się z nich między sobą. Dzięki temu mają poczucie współodpowiedzialności, a firma osiąga znakomite wyniki. Turkusowe zarządzanie cieszy się na świecie rosnącą popularnością, ale polskie przedsiębiorstwa jeszcze nie są na to gotowe – potrzebne jest większe zaufanie społeczne i zmiana pokoleniowa na rynku pracy.

Turkusowe zarządzanie to nowoczesny model, którego idea opiera się na braku hierarchii wewnętrznej. Brak w nim systemu motywacyjnego w postaci kary i nagrody. Model skupia się na tym, w jaki sposób pracownik ma się samodzielnie motywować, samoorganizować i osiągać odpowiednie wyniki dla firmy. W Polsce dopiero zyskuje swoich zwolenników – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Mateusz Grzesiak, doradca biznesowy i psycholog.

Przedsiębiorstwa, które działają w turkusowym modelu zarządzania, są przeciwieństwem firm o sztywnej hierarchii i korporacyjnym porządku, gdzie każdy musi raportować i wykonywać polecenia osób na wyższych stanowiskach.

W „turkusowych” firmach nie ma kierowników ani dyrektorów, a struktura zatrudnienia jest płaska. Przełożeni nie kontrolują pracowników, którzy samodzielnie wyznaczają sobie zadania i cele do realizacji. To pobudza ich kreatywność, daje swobodę podejmowania decyzji i sprawia, że pracownik czuje się współodpowiedzialny za firmę.

Eksperci zauważają, że taki model zarządzania opiera się w dużej mierze na uczciwości i zaufaniu. Organizacja zarządzana w modelu turkusowym nie ma sztywnych budżetów przeznaczonych na premie, prowizje czy określone projekty. Nie ma również okresowych rozmów ewaluacyjnych. Pracownicy sami między sobą rozliczają się z wykonywanych zadań w ramach zespołu. Dzięki temu w „turkusowej” firmie zbędne stają się systemy premiowe czy motywacyjne, bo wszyscy mają poczucie, że pracują na wspólne dobro.

Motywowanie pracowników w turkusowym modelu zarządzania polega na roztoczeniu wspólnej wizji, ponieważ wtedy myślą oni kategoriami „Think Big”. Dodatkowo należy postawić na brak przymusu, zamienić słowo „muszę” na „chcę”. Pamiętajmy o tym, że szczególnie młode pokolenie nastawione jest na samorozwój i odpowiednie budowanie relacji. Jeżeli przedsiębiorstwa uwierzą, że pracownicy są skłonni sami się organizować i motywować, wówczas turkusowe zarządzanie  stanie się w Polsce bardziej popularne – uważa Mateusz Grzesiak.

Zdaniem jednego z czołowych doradców biznesowych polski rynek pracy nie jest jeszcze w pełni gotowy na turkusowe zarządzanie. Pracownicy w Polsce przywykli do tradycyjnych organizacji i hierarchicznego modelu. Według dra Mateusza Grzesiaka, aby zmiana była możliwa, potrzebne jest większe zaufanie społeczne i transformacja pokoleniowa.

Obecnie wśród millenialsów popularność zdobywa praca zdalna. W tym modelu pracownik również sam wyznacza sobie zadania i obowiązki, a przełożony rozlicza go z efektów pracy. Z czasem ten model może przekształcić się w turkusowy.

Potrzeba nam zmian mentalnościowych, żeby turkusowe zarządzanie znalazło w Polsce więcej zwolenników. Jesteśmy przyzwyczajeni do pionowego, hierarchicznego systemu zarządzania, z szefem, który kieruje całością organizacji, uprawiając micromanagement, oraz pracownikiem, który w gruncie rzeczy ma niewiele do powiedzenia. Musimy bardziej zaufać sobie jako społeczeństwu, postawić na zmianę pokoleniową i podejście oparte na freelancerach. W gruncie rzeczy każdy może samodzielnie zarządzać swoim czasem, swoją motywacją oraz osiągać określone cele – mówi Mateusz Grzesiak.

Na polskim rynku istnieje kilkadziesiąt, głównie młodych i innowacyjnych przedsiębiorstw, które działają w tym modelu. Przykładem z rodzimego podwórka jest krakowska firma szkoleniowa Leance. Turkusowa jest także holenderska organizacja Buurtzorg, skupiająca 80 proc. pielęgniarek z całego kraju.

Według moich obserwacji turkusowym zarządzaniem są zainteresowani nie tylko młodzi, lecz także coraz większa rzesza dużych rynkowych graczy. Wiąże się to z faktem, że model ten obniża koszty, przyspiesza wymianę informacji oraz powoduje, że każdy motywuje się samodzielnie. Dzięki temu presja i odpowiedzialność pracodawcy jest przeniesiona na pracownika, który samodzielnie jest w stanie podejmować decyzje – mówi Mateusz Grzesiak.

Zwolennicy turkusu podkreślają, że firmy, które wdrożyły ten model zarządzania, mogą się pochwalić zadziwiająco dobrymi wynikami.

Turkusowy model zarządzania to koncepcja sformułowana przez Frederica Lalouxa (byłego partnera globalnej agencji doradczej McKinsey & Company) w książce „Pracować inaczej” (2014), która cieszy się wielką popularnością na całym świecie. Oprócz turkusu Laloux wyróżnił jeszcze model czerwony (autorytarny, charakterystyczny np. dla mafii), bursztynowy (sztywna hierarchia, np. kościelna), pomarańczowy (charakterystyczny dla korporacji, nastawiony na cel) oraz zielony – oparty na wartościach i zasadach demokratycznych, w którym decyzje są podejmowane wspólnie.

Zdaniem twórcy tej koncepcji turkusowe zarządzanie to ostatni i najlepszy, najbardziej świadomy model zarządzania organizacją. W Polsce zwolennikiem turkusowego zarządzania jest profesor Andrzej Blikle, który napisał o nim książkę „Można Inaczej” i propaguje ten model wśród pracodawców.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.