Newsy

Przybywa Tajemniczych Klientów. Zarabiają nawet 1000 zł za zlecenie.

2013-08-30  |  06:15
Mówi:Michał Sępioło
Funkcja:ekspert ds. zarządzania jakością usług
Firma:menedżer w International Service Check
  • MP4
  • Nawet tysiąc złotych może zarobić tzw. Mystery Shopper, czyli Tajemniczy Klient. To osoba, która na zlecenie danej firmy prowadzi badania jakości towarów oraz obsługi w punktach handlowych i usługowych. Nie każdy nadaje się do tej funkcji. – Potrzebne są do tego pewne predyspozycje – przekonuje Michał Sępioło, ekspert ds. zarządzania jakością usług i menedżer w International Service Check.

    Badania Mystery Shopping prowadzone są w sklepach, restauracjach oraz centrach usługowych. Tajemniczy Klient to realny bądź potencjalny klient tego typu placówek, który przeprowadza w nich wizytę testową.

    – Klient udaje się do danej placówki, przeprowadza standardową konsultację z pracownikiem, ocenia też wygląd placówki, prezentację produktów, ocenia co mu się w danej placówce podobało, a co nie podobało – tłumaczy Michał Sępioło.

    Po zakończeniu wizyty sporządzany jest raport osobisty, czyli krótkie sprawozdanie testującego. Wyszczególnia on rzeczy, których tradycyjny klient zwykł nie dostrzegać. Do raportu dołączana jest ankieta. Na tej podstawie firma badawcza uzyskuje pewne wyniki statystyczne.

    – Tajemniczym Klientem może zostać każdy, kto ma do tego pewne predyspozycje – mówi Sępioło.

    Chodzi o osoby, które mogłyby być klientami danej placówki. Na przykład w przypadku sklepów z produktami dla dzieci, Tajemniczy Klienci rekrutowani są spośród rodziców i dziadków.

    – Zdarzyło się nam np. wysłać na badania sklepów z rzeczami dla małych dzieci matki z dziećmi lub ojców z dziećmi w wózkach., tak żeby to badanie było jak najbardziej naturalne – mówi ekspert ds. zarządzania jakością usług w International Service Check.

    Firma badawcza płaci Tajemniczemu Klientowi, oddając mu pieniądze za zakupiony do testu towar oraz wynagradzając za sam udział w teście. Honorarium wynosi zwykle od 20 do 50 zł. W przypadku skomplikowanego badania, w które osoba testująca musi się wyjątkowo zaangażować, wynagrodzenie może wzrosnąć do 500, a nawet i do 1000 zł.

    Nie jest to jednak zajęcie stałe.

    – Absolutną podstawą jest to, żeby nasi tajemniczy klienci traktowali te badania hobbystycznie, jako możliwość wyrażenia swojej własnej opinii na temat jakości obsługi w danej placówce – mówi Michał Sępioło. – Bardzo się bronimy przed tym, żeby wysyłać tego samego klienta do wielu placówek z rzędu, ponieważ wtedy zatraca się zdolność do realnej, intuicyjnej oceny obsługi.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju

    Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.

    Polityka

    Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

    Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.

    Przemysł

    Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

    Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.