Newsy

Zatrudnienie w centrach usług wspólnych może wzrosnąć o 100 tys. osób. Po zmianach w prawie uaktywni się sektor bankowy

2015-05-08  |  06:25

Centra usług biznesowych co roku generują 25-30 tys. nowych miejsc pracy. Inwestorów przyciąga wysoka jakość kadry, w tym znajomość języków obcych oraz bogate doświadczenie. Jednak sektory bankowy, finansowy i ubezpieczeniowy, które generują największe zatrudnienie w obszarze outsourcingu, wciąż nad Wisłą są obecne w niewielkim stopniu. Pomogłyby zmiany w prawie. Dzięki nim jest szansa na kolejne 100 tysięcy nowych miejsc pracy w ciągu trzech lat.

Polska dziś jest na najlepszej drodze, żeby centra usług wspólnych stał się naszym flagowym sektorem w ciągu najbliższych 5-10 lat. Mamy bardzo wysoką pozycję w rankingach atrakcyjności miast pod kątem tych inwestycji  – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krystian Bestry, wiceprezes Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL), prezes zarządu firmy Adaptive Group.

W tegorocznym zestawieniu „Top 100 Outsourcing Destinations” firmy konsultingowej Tholons Kraków utrzymał dziewiątą pozycję wśród najatrakcyjniejszych na świecie miast dla inwestycji tego sektora, będąc jednocześnie jedynym miejscem w Europie, które znalazło się w pierwszej dziesiątce. Nieprzerwanie liderem i tym samym najlepszą lokalizacją doradzaną firmom z sektora centrów usług wspólnych (Shared Service Center – SSC) oraz obsługi outsourcingowej biznesu (Business Process Outsourcing – BPO) jest Bangalore w Indiach. 

W czołowej setce ulokowała się także Warszawa (30) oraz Wrocław (62), które poprawiły swoje pozycje odpowiednio o dwa i trzy miejsca.

Jak podkreśla Bestry, niezmiennie zaletą polskich miast jest wykwalifikowana kadra – Polacy są dobrze wykształceni, mają coraz lepsze kwalifikacje językowe i umieją się zaangażować w pracę, co podoba się zagranicznym inwestorom.

Kolejny element to coraz silniejsza specjalizacja w tej branży. Mamy coraz więcej doświadczonych pracowników, nowym firmom więc coraz łatwiej wystartować z centrum usług, bo zawsze mogą liczyć na pracowników, którzy w tym biznesie mają już doświadczenie. Nie rozpoczynają od zera, tylko z kadrami, które umieją to robić – twierdzi Krystian Bestry

Jak wynika z ostatniego raportu ABSL w 2013 roku powstało w Polsce 66 nowych centrów. Blisko 60 proc. z nich utworzyli nowi inwestorzy, nie posiadali dotychczas w Polsce przedsiębiorstwa działającego w tej branży.

Wiele sektorów jeszcze nie rozpoczęło swojej ekspansji w Polsce, przede wszystkim banki, branża ubezpieczeniowa czy obsługa finansowa – zauważa Krystian Bestry. – To branże, które dają największą możliwość wzrostu zatrudnienia w centrach outsourcingowych. Jeśli uda się przeprowadzić kilka zmian legislacyjnych w Polsce i przyciągnąć kilku dużych inwestorów, to sektor może zyskać kolejnych 100 tys. nowych miejsc pracy.

Zainteresowanie ulokowaniem niektórych procesów biznesowych w Polsce wyrażały między innymi wielkie banki inwestycyjne, jak Bank of America Merrill Lynch, JP Morgan oraz Morgan Stanley. Na razie większość operacji prowadzonych na terenie naszego kraju wykonują ich oddziały w Luksemburgu, Holandii, Niemczech oraz Szwajcarii.

W przeniesieniu ich nad Wisłę stanęły uregulowania prawne, które zabraniają m.in. sprawdzania przeszłości kryminalnej pracowników.

Wiele banków nie zdecyduje się na przekazanie kluczowych procesów pracownikom, których nie będzie można pod tym kątem sprawdzić – tłumaczył Bestry podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. – Dzisiaj polskie prawo to wyklucza i niestety procesy takie trafiają gdzie indziej. A tak naprawdę wiele firm z tego sektora funkcjonuje w Polsce i tylko czeka na zmiany, żeby móc rozszerzyć swoją działalność. Myślę, że 100 tys. nowych miejsc pracy w ciągu trzech lat jest naprawdę realne. Potrzeba do tego bardzo niewiele.

Według ostatniego raportu ABSL pod koniec 2013 roku w Polsce prowadziło działalność 470 centrów usług wspólnych. Na zlecenie innych podmiotów, zazwyczaj dużych korporacji międzynarodowych, obsługują poszczególne procesy biznesowe, usługi z zakresu IT, a także badawczo-rozwojowe. Zatrudniały łącznie 128 tys. osób, o blisko 50 proc. więcej niż pod koniec 2011 roku. W jednym przedsiębiorstwie z tego sektora pracują średnio 273 osoby.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Rady Podatkowej

Targi Bezpieczeństwa

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii

Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).

Handel

Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.

Farmacja

Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.