Mówi: | Agnieszka Wachnicka |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego |
Działalność pożyczkowa w Polsce może się stać nieopłacalna. Większość firm nie poradzi sobie z nowymi obciążeniami i obowiązkami
– Ustawa antylichwiarska w obecnym kształcie zakłada, że firma pożyczkowa będzie ponosić koszty nadzoru na poziomie średniej wielkości banku – mówi Agnieszka Wachnicka, prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego. Jak podkreśla, przewidziana w nowej regulacji radykalna obniżka limitów odsetek i kosztów pozaodsetkowych w połączeniu z dodatkowymi kosztami, którymi zostanie obciążony sektor pożyczkowy, spowodują, że taka działalność stanie się nieopłacalna. W obliczu dużego spadku rentowności większość firm pożyczkowych będzie więc zmuszona wycofać swoją ofertę z rynku, a ich klienci zaczną szukać dodatkowego finansowania bieżących potrzeb w szarej strefie, lombardach i podziemiu lichwiarskim. – Na pewno potrzebne jest wzmocnienie transparentności rynku pożyczkowego i nadzoru nad nim, ale w rozsądnych granicach – podkreśla prezes FRRF.
– Projekt tej ustawy w obecnym kształcie spowoduje, że zdecydowana większość firm pożyczkowych zacznie wycofywać się z tego rynku, bo utrzymanie rentowności będzie po prostu niemożliwe – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Agnieszka Wachnicka. – Dlatego nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że nowe przepisy będą realnie chronić konsumentów przed praktykami lichwiarskimi. Wręcz przeciwnie. Kiedy zmniejszy się podaż pożyczek na legalnym rynku, a popyt na finansowanie nie spadnie, konsumenci będą szukać tego finansowania poza rynkiem regulowanym i zwrócą się do szarej strefy, a tam nie będą chronieni w żaden sposób.
Najważniejsze założenia procedowanej ustawy to m.in. wprowadzenie ściśle określonych limitów kosztów pozaodsetkowych oraz zwiększanie nadzoru nad rynkiem pożyczkowym, aby wzmocnić ochronę pożyczkobiorców. Legalnie działająca branża pożyczkowa podkreśla, że w obecnym kształcie ustawa uderzy nie tyle w lichwiarzy, co właśnie w sektor pozabankowy, sektor płatności odroczonych, SKOK-i, a nawet niektóre banki. Wynika to z faktu, że projekt nowych przepisów całkowicie pomija funkcjonowanie legalnie działających i stosujących wymogi ustawowe instytucji pożyczkowych, koncentrując się tylko i wyłącznie na patologiach z rynku.
– Świadczą o tym chociażby przykłady spraw sądowych, które Ministerstwo Sprawiedliwości cytuje w uzasadnieniu tego projektu. To wszystko są przykłady właśnie z czarnej i szarej strefy. One nie dotyczą firm pożyczkowych – wskazuje ekspertka.
Jak podkreśla, ustawa antylichwiarska w wersji zaproponowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości będzie de facto oznaczać likwidację dużej części rynku pożyczkowego.
– Ten projekt dramatycznie, bo aż o 60 proc., ogranicza limit kosztów pozaodsetkowych w stosunku do tego, który obowiązuje dzisiaj. Co więcej, nie ma pod to żadnych wyliczeń wskazujących, że właśnie taka wysokość jest optymalna, czyli z jednej strony ochroni konsumentów, a z drugiej umożliwi funkcjonowanie instytucjom pożyczkowym. Analizując ten rynek, my uważamy, że taka nie jest. To i wszystkie dodatkowe koszty – związane np. z oceną zdolności kredytowej czy kosztami nadzoru KNF – spowoduje, że ta działalność będzie po prostu nieopłacalna – mówi prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.
To z kolei spowoduje odcięcie od legalnych źródeł finansowania tej części konsumentów, którzy nie mają zdolności kredytowej w bankach, i gwałtowny wzrost wykluczenia finansowego gospodarstw domowych.
– Ustawa antylichwiarska w niektórych obszarach jest potrzebna. Na pewno potrzebne jest wzmocnienie transparentności rynku pożyczkowego i nadzoru nad nim, ale w rozsądnych granicach i którego koszty będą dostosowane do zakresu. Natomiast dzisiaj ustawa zakłada, że firma pożyczkowa będzie ponosić koszty nadzoru na poziomie średniej wielkości banku, przy czym zakres tego nadzoru sprowadza się wyłącznie do przekazywania danych sprawozdawczych do analizy przez Komisję Nadzoru Finansowego. W stosunku do tego, co KNF wykonuje w stosunku do banków, to jest zakres zupełnie nieporównywalny – podkreśla Agnieszka Wachnicka. – Sektor pożyczkowy jest jedynym sektorem rynku finansowego, dla którego wprowadza się dolny próg kosztów nadzoru. W przypadku żadnego innego sektora tego nie ma, a małe podmioty po prostu nie będą w stanie tego udźwignąć.
Zgodnie z projektem ustawy antylichwiarskiej do rejestru instytucji pożyczkowych będzie mógł zostać wpisany jedynie podmiot prowadzący działalność w formie spółki akcyjnej, o kapitale zakładowym w wysokości 1 mln zł. Działalność instytucji pożyczkowych ma monitorować i kontrolować Komisja Nadzoru Finansowego, która w przypadku stwierdzenia naruszeń będzie mogła nałożyć karę pieniężną w wysokości do 15 mln zł.
Nowa ustawa nałoży też na instytucje pożyczkowe obowiązek szczegółowej weryfikacji klientów: oceny zdolności kredytowej osoby starającej się o kredyt oraz zweryfikowania jej dochodów i wydatków. Jeżeli z dokumentów przedstawionych przez klienta będzie wynikać, że ma on zaległości w spłacie innego zobowiązania przekraczające sześć miesięcy, a mimo to instytucja pożyczkowa udzieli mu kredytu, to dalsze zbycie wierzytelności z tej umowy będzie nieważne, a dochodzenie wierzytelności będzie dopuszczalne dopiero po całkowitej spłacie wcześniejszego zobowiązania lub po jego wygaśnięciu.
– Problem polega na tym, że dziś nie ma w Polsce żadnego źródła zewnętrznego, które jest w stanie dać firmom pożyczkowym informacje o wydatkach konsumenta. Nikt nie monitoruje tego, ile i na co wydajemy. Dlatego jest to wymóg fikcyjny – mówi prezes FRRF. – Na etapie prac parlamentarnych należałoby przeformułować te propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości, ponieważ nijak nie przystają do rzeczywistości. Odebranie papierowego oświadczenia od konsumenta w sytuacji, kiedy duża część rynku świadczy usługi wyłącznie w formule online, jest po prostu niewykonalne tudzież znacznie utrudniające taką działalność. Podobnie jak dalsza weryfikacja. Dzisiaj mamy modele scoringowe, wspierane algorytmami sztucznej inteligencji, które pozwalają dość dobrze oceniać zdolność kredytową konsumentów, i nie musimy w tym celu uciekać się do archaicznych metod dzwonienia do pracodawcy czy poszukiwania zaświadczeń w ZUS-ie.
Pierwsze czytanie projektu tzw. ustawy antylichwiarskiej w Sejmie miało miejsce pod koniec stycznia, po czym został on skierowany do pracy w komisjach sprawiedliwości i praw człowieka oraz finansów. Zdaniem ekspertki od jego ostatecznego kształtu będą uzależnione dalsze perspektywy pozabankowego rynku pożyczkowego w Polsce. Przypomina też, że na forum UE trwają prace nad dyrektywą CCD II dotyczącą kredytów konsumenckich, która wprowadzi istotne zmiany w działalności instytucji pożyczkowych. Polska będzie zobligowana z czasem wprowadzić te przepisy do swojego porządku prawnego.
– Mamy w UE otwarty proces rewizji dyrektywy o kredycie konsumenckim, który znacząco przemodeluje wymogi dla rynku kredytu konsumenckiego, czyli banków, SKOK-ów, jak również firm pożyczkowych. To są przepisy, które uwzględniają postępującą cyfryzację, i tutaj należy upatrywać dalszego rozwoju sektora pożyczkowego – uwzględniającego modele cyfrowe, wspartego nowoczesnymi technologiami takimi jak sztuczna inteligencja i opartego na współpracy z podmiotami, które dostarczają innowacyjnych rozwiązań np. do oceny zdolności kredytowej – mówi Agnieszka Wachnicka.
Czytaj także
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-09: Sejmowa Komisja Zdrowia ciągle czeka na projekt ustawy o reformie szpitali. Po raz trzeci nie został zatwierdzony przez rząd
- 2025-04-09: Wzrost wydatków na obronność ma być priorytetem nowego wieloletniego budżetu UE. Nie będzie jednak cięć w polityce spójności
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
- 2025-04-07: Różnice w prawodawstwie państw UE hamują eksport i rozwój firm. Biznes apeluje o ujednolicenie przepisów
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-03-31: W cyfrowym świecie spada umiejętność koncentracji. Uważność można ćwiczyć od najmłodszych lat
- 2025-03-26: Państwom członkowskim będzie łatwiej zwiększać inwestycję w obronność. KE proponuje nowe zasady finansowania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
– Polska prezydencja skierowała oczy Europy na obronność – przekonuje Magdalena Sobkowiak-Czarnecka z KPRM. Większość europejskich państw jest zgodna, że najważniejszą kwestią jest obecnie finansowanie bezpieczeństwa i obronności. Jednym z priorytetów białej księgi w sprawie obronności europejskiej będzie Tarcza Wschód, która obejmuje umocnienia wzdłuż wschodniej i północnej granicy Polski.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Motoryzacja
Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.