Newsy

Od stycznia obowiązuje nowe prawo upadłościowe. Dłużnicy mają większe szanse na uratowanie swoich firm

2016-01-05  |  06:50

Nowe przepisy prawa restrukturyzacyjnego i znowelizowane prawa upadłościowego obowiązują od stycznia. Dzięki restrukturyzacji dłużnik ma cztery sposoby na zawarcie układu z wierzycielami, który umożliwi zachowanie firmy. Przedsiębiorca, w zależności od swojej sytuacji, może wybrać najlepszą dla siebie procedurę. W ramach nowelizacji prawa upadłościowego wierzyciele mają też większy wpływ na przebieg postępowania.

Prawo upadłościowe zmienia się przez wyłączenie z niego procedur układowych do całkowicie nowej ustawy – Prawa restrukturyzacyjnego. Nie ma już mowy o prawie upadłościowym w wersji likwidacyjnej lub układowej, mamy restrukturyzację jako kompletnie odmienne procedury wydzielone z Prawa upadłościowego. W Prawie upadłościowym przepisy mają ułatwić wierzycielom dochodzenie roszczeń, przyspieszyć postępowanie i spowodować, że wierzyciele będą mieli większy wpływ na przebieg tego postępowania – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Zimmerman, prezes zarządu Zimmerman Filipiak Restrukturyzacja SA.

Nowe regulacje to krok w kierunku przepisów, które obowiązują choćby w USA, gdzie firmy na skraju opłacalności przeprowadzają restrukturyzację. W Polsce dotychczas najczęściej ogłaszana była upadłość likwidacyjna. Teraz więcej jest usprawnień, które mogą pozwolić na uratowanie przedsiębiorstwa w złej sytuacji finansowej. Nowelizacja daje też pierwszeństwo przepisom restrukturyzacyjnym przed upadłościowym, dzięki temu dłużnik będzie miał większe szanse na zachowanie przedsiębiorstwa, chronieni będą również wierzyciele.

Zmiany będą miały największe znaczenie dla przedsiębiorców, którzy na bieżąco analizują swoją sytuację. Jeżeli zorientują się, że mają problemy i potrzebna jest im pomoc ze strony sądu i wierzycieli, to cztery nowe procedury restrukturyzacyjne pomogą im sprawnie i szybko przeprowadzić postępowanie zmierzające do zawarcie układu – ocenia Zimmerman

Postępowanie restrukturyzacyjne będzie obejmować w zależności od stopnia zagrożenia firmy bankructwem: układ częściowy, przygotowaną sprzedaż w upadłości, możliwość zawarcia układu poza sądem lub postępowanie sanacyjne, przy którym następuje restrukturyzacja zobowiązań, a dłużnik ma ograniczone możliwości zarządzania swoim majątkiem.  

Najbardziej nowatorskim rozwiązaniem jest postępowanie sanacyjne. Pozwoli dłużnikowi przeprowadzić bardzo głęboką restrukturyzację przedsiębiorstwa, przy wykorzystaniu instrumentów, z których dziś korzystać może tylko syndyk, czyli zwolnić pracowników, sprzedać zbędny majątek i wypowiedzieć niekorzystne kontrakty. Po 12 miesiącach takiego postępowania wierzyciele będą mogli zagłosować za lub przeciw układowi, ale już bazując na uzdrowionym przedsiębiorstwie – tłumaczy Zimmerman.

Układ częściowy dotyczy tylko określonej grupy wierzytelności. Pozwala na przedstawienie propozycji układowych tylko części wierzycieli. Dotychczas, gdy spółka znajdowała się w upadłości, a wierzytelności objęte układem nie mogły być spłacone, cierpieli wszyscy wierzyciele. Teraz to się zmieni.

Można wydzielić tylko banki albo leasingodawców czy tylko wynajmujących powierzchnie, z których korzystamy. Tym podmiotom przedstawiamy propozycje układowe, pozostałych nie zajmujemy naszymi problemami, tylko całkowicie spłacamy w terminach. Dzięki temu układ będzie mniej dokuczliwy dla dłużnika i bardziej efektywny dla wierzycieli – mówi radca prawny.

Przygotowana sprzedaż w upadłości jest wzorowana na prawie angielskim. Przedsiębiorca znajduje chętnego na firmę i zawiera z nim wstępną umowę. Warunki sprzedaży nie mogą być jednak gorsze od rynkowych, dlatego konieczna jest opinia biegłego. Wówczas sąd, ogłaszając upadłość, zatwierdza sprzedaż, dzięki temu w jednym dniu dochodzi do transakcji sprzedaży i ogłoszenia upadłości.

Wówczas nabywca z dnia na dzień wchodzi w posiadanie przedsiębiorstwa. Sąd tę transakcję tylko zatwierdza, a następujące po uprawomocnieniu się postanowienia postępowanie upadłościowe sprowadza się już tylko do rozdzielenia uzyskanych pieniędzy pomiędzy wierzycieli – zaznacza Zimmerman.

Możliwe jest również zawarcie układu poza sądem, czyli procedura samodzielnego zbierania głosów. To najmniej sformalizowana instytucja, gdzie dłużnik może sam zadecydować o wyborze doradcy restrukturyzacyjnego i zawrzeć z nim umowę. Może również samodzielnie zbierać głosy wierzycieli za układem, a kiedy to zrobi – złożyć wniosek do sądu. Jak podkreśla ekspert, przy tym rozwiązaniu istotne jest, by dłużnik rozpoczął postępowanie możliwie jak najszybciej, bo nie zawiera ono ochrony przed wierzycielami.

Postępowania restrukturyzacyjne dają całą paletę rozwiązań od pozasądowego samodzielnego zbierania głosów przez przyspieszone postępowanie układowe i zwykły układ zawierany przed sądem aż po postępowanie sanacyjne, będące hybrydą upadłości i układu. Dzięki temu zarówno dłużnik w bardzo złej sytuacji, jak i taki, którego kłopoty dopiero się zbliżają, mogą wybrać odpowiednie narzędzie do naprawienia problemów i porozumienia z wierzycielami, bo to jest podstawą sukcesu – ocenia Piotr Zimmerman. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Prawo

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Motoryzacja

Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.