Newsy

Pacjenci będą skutecznie chronieni przed fałszowanymi lekami. Ministerstwo Zdrowia chce edukować Polaków

2017-10-09  |  06:45
Mówi:Marcin Czech, wiceminister zdrowia

Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych

Zbigniew Niewójt, Główny Inspektor Farmaceutyczny

  • MP4
  • Jeżeli uszczelnimy legalną sieć dystrybucji leków, pacjenci będą mieć dostęp do bezpiecznych leków – mówi wiceminister zdrowia Marcin Czech. Dodaje, że pacjenci muszą wykazać szczególną ostrożność związaną z nielegalnym obrotem lekami. Do tego potrzebne są działania edukacyjne. Co trzeci sfałszowany lek w ogóle nie zawiera substancji czynnej. Pacjent przyjmuje taki lek, ale nie jest leczony. To może być bardzo niebezpieczne dla jego zdrowia, a nawet życia. W 2019 roku wdrożony zostanie system informatyczny, dzięki któremu przestępcy nie będą mieli szans na wprowadzenie fałszywych leków do legalnego obrotu.

    W ocenie Interpolu, który od kilku lat prowadzi międzynarodową operację Pangea – wymierzoną w rynek nielegalnych farmaceutyków, Polska jest pod tym względem krajem podwyższonego ryzyka. Wiedzie tędy szlak tranzytowy ze Wschodu do państw Europy Zachodniej. Co więcej, Polska sąsiaduje z krajami byłego bloku radzieckiego, gdzie proceder fałszowania leków odbywa się na dużo większą skalę.

    Problem narasta jednak we wszystkich krajach Europy. W ramach ostatniej edycji operacji Pangea Interpol skonfiskował 20,7 mln opakowań podrabianych leków, w tym również leków na nowotwory, wartych ok. 81 mln dol. W Polsce zabezpieczono 20 tys. sztuk farmaceutyków o wartości przekraczającej 244 tys. zł.

    – Polska stała się państwem buforowym w zakresie zjawiska sfałszowanych produktów leczniczych. W tej chwili wykrywamy w obrocie produkty i leki, które wędrują do państw Europy Zachodniej, ale nie dotyczą polskich aptek. Niemniej zjawisko jest o tyle groźne, że ma tendencję rozszerzającą się. Nie możemy czuć się bezpieczni, musimy podejmować takie działania, aby całościowo przeciwdziałać temu zjawisku – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Zbigniew Niewójt, p.o. Głównego Inspektora Farmaceutycznego.

    Jak wynika z oficjalnych statystyk, w 2016 roku Główny Inspektorat Farmaceutyczny otrzymał 58 zgłoszeń dotyczących nielegalnego obrotu produktami leczniczymi oraz 18 powiadomień w międzynarodowym systemie WGEO Rapid Alert System dotyczących wykrycia nielegalnych farmaceutyków. Z kolei Służba Celna zatrzymała w ubiegłym roku ponad 18,6 tys. sztuk podrabianych produktów leczniczych o wartości przekraczającej 830 tys. zł.

    Niemal dokładnie rok temu CBŚP zlikwidowało największą na świecie fabrykę podrabianych farmaceutyków, sterydów i środków na potencję, która działała pod Bydgoszczą. Policjanci zabezpieczyli prawie 50 różnego rodzaju maszyn służących do produkcji sfałszowanych leków i przejęli podróbki warte przeszło 17 mln zł. Te powstawały w większości z tanich, chińskich półfabrykatów. Rozbito też zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się produkcją i obrotem fałszywkami na wielką skalę – według szacunków policji przestępcy zdążyli wprowadzić na rynek podrabiane farmaceutyki o wartości kilkudziesięciu milionów złotych. Komisja Europejska szacuje, że wartość całego rynku nielegalnych produktów leczniczych w Polsce sięga ok. 62 mln euro.

    Sfałszowane leki nie podlegają żadnej kontroli jakości ani skuteczności, mogą być toksyczne i szkodliwe dla zdrowia. Podrabiane są antybiotyki, leki psychotropowe, kardiologiczne czy nawet cytostatyki.

    – Zgodnie z raportem WHO 32 proc. sfałszowanych leków w ogóle nie ma substancji czynnej. To oznacza, że lek w ogóle nie będzie działał. Brak skuteczności to jedno z najpoważniejszych działań niepożądanych. W przypadku poważnych chorób, w tym nowotworowych, może to nawet doprowadzić do zgonu pacjenta – mówi Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych.

    Według szacunków Interpolu każdego roku z powodu zażywania podrobionych farmaceutyków ginie około miliona osób, czyli więcej niż z powodu terroryzmu.

    Bez specjalistycznego sprzętu odróżnienie sfałszowanego leku od oryginału jest prawie niemożliwe. Przestępcy są coraz dokładniejsi w podrabianiu opakowań i hologramów, przerzucają się też na bardziej opłacalną produkcję skomplikowanych leków, zawierających wiele substancji czynnych. Wciąż jednak najpowszechniej fałszowane są suplementy diety, preparaty przeciwbólowe, na odchudzanie i zwiększenie potencji.

    Wiceminister zdrowia Marcin Czech podkreśla, że w walce z tym procederem, poza rozwiązaniem informatycznym, które wdrażane jest zgodnie z tzw. unijną dyrektywą fałszywkową, kluczowa jest edukacja oraz świadomość konsumentów i pacjentów.

    – Jeśli chodzi o nielegalny obrót lekami, to pacjenci muszą wykazać szczególną ostrożność. Trzeba pamiętać o tym, że leki kupowane w internecie, na bazarze, w sex shopie lub na siłowni nie są objęte żadnymi regulacjami – mówi Marcin Czech.

    Do walki z coraz powszechniejszym procederem fałszowania leków stanęła Unia Europejska, która uchwaliła tzw. dyrektywę fałszywkową. Jej zapisy mają zacząć obowiązywać w państwach członkowskich najpóźniej od 2019 roku. Do tego czasu ma już działać system informatyczny, który będzie pełnić rolę centralnej bazy danych. Na opakowaniach leków będą umieszczane unikalne kody kreskowe z numerem seryjnym, który – przed wydaniem leku – zostanie zeskanowany i sprawdzony w bazie.

    – Ważne, żeby wszystkie informacje znalazły się w europejskim systemie i krążyły z odpowiednią szybkością. Kolejna ważna rzecz to skuteczna reakcja na odkrycie leków fałszywych i podrobionych. Niesłychanie ważna jest też edukacja, aby sami pacjenci mieli świadomość, że po uszczelnieniu legalnej dystrybucji te leki, które przechodzą przez polskie hurtownie i apteki, będą na pewno bezpieczne – mówi wiceminister zdrowia.  

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

     Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

    Infrastruktura

    Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

    Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

    IT i technologie

    Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

    Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.