Mówi: | Witold Strobel |
Funkcja: | rzecznik prasowy |
Firma: | Agencja Nieruchomości Rolnych |
Państwowe grunty rolne podrożały o 15 proc. W tym roku na ceny i liczbę transakcji wpłyną nowe przepisy o obrocie ziemią
Rosną ceny gruntów rolnych. W ubiegłym roku za hektar państwowych gruntów trzeba było zapłacić średnio 29,5 tys. zł. To blisko 15 proc. więcej niż rok wcześniej. W ciągu ponad 20 lat ceny wzrosły blisko 60-krotnie. Na wolnym rynku ziemia jest jeszcze droższa – średnio hektar kosztuje 38,6 tys. zł. Wyższe ceny to efekt większego popytu, do którego przyczyniły się zapowiedzi nowych regulacji dotyczących obrotu ziemią. Ich wejście w życie może mieć wpływ na liczbę transakcji, a co za tym idzie również na ceny.
– W ubiegłym roku dokonaliśmy około 11 tys. transakcji sprzedaży gruntów będących w naszym zasobie. Średnia cena uzyskana za jeden hektar w obrocie agencyjnym wyniosła 29,5 tys. zł. Jest to jednak cena wyższa średnio o 15 proc. niż w 2014 roku, choć obserwujemy duże dysproporcje, zarówno pomiędzy regionami, jak i w skali kraju. W wolnym obrocie dysponujemy wyłącznie danymi Głównego Urzędu Statystycznego i tu średnia cena wyniosła ok. 38,5 tys. zł – mówi agencji Newseria Biznes Witold Strobel, rzecznik prasowy Agencji Nieruchomości Rolnych.
W ubiegłym roku ANR sprzedała 75 tys. ha gruntów. Ceny rosną systematycznie. Jeszcze w 1992 roku cenaz a 1 ha sięgała 500 zł, w momencie przystąpienia do Unii Europejskiej było to już 3,7 tys. zł. Obecnie to osiem razy więcej, a w ciągu ponad 20 lat ceny wzrosły blisko 60-krotnie.
Za ziemię najwięcej trzeba zapłacić w Wielkopolsce i województwie kujawsko-pomorskim, gdzie ceny przekroczyły granicę 40 tys. zł za hektar, a wzrost w ciągu roku sięgnął 20 proc. W województwie opolskim za hektar trzeba było zapłacić blisko 39 tys. zł.
– Na drugim biegunie mamy województwa lubelskie i podlaskie. W województwie lubelskim to około 15 tys. zł za hektar, natomiast w województwie podlaskim – 17 tys. zł za hektar. Dysproporcje między województwami są dość duże – zaznacza rzecznik ANR.
Z danych agencji wynika, że najwyższe średnie ceny uzyskano za nieruchomości największe, pomiędzy 100 a 299 ha, – 43,7 tys. zł/ha. Takich transakcji w skali kraju było jednak niespełna 80. Przy niewielkich areałach, do 10 ha, cena wyniosła 22,7 tys. zł/ha.
Duże zainteresowanie ziemią było widoczne wśród indywidualnych rolników, którzy starają się powiększyć gospodarstwa. Na wzrost cen duży wpływ miała nie tylko zmniejszająca się podaż na rynku pierwotnym, lecz także zapowiadane gruntowne zmiany ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, która reguluje m.in. obrót ziemią rolną.
– W myśl założeń tej ustawy nabywcą gruntów będzie przede wszystkim rolnik indywidualny, ale w okresie przejściowym przewidujemy przede wszystkim długoterminową dzierżawę gruntów. Tym samym transakcji sprzedaży będzie na rynku zapewne mniej – ocenia Strobel.
Jeszcze w ubiegłym roku na większą liczbę transakcji mieli wpływ zagraniczni inwestorzy. Cena ziemia w Polsce, choć dynamicznie rośnie, wciąż jeszcze jest trzykrotnie niższa niż średnio w krajach europejskich. W tym roku, do maja, kiedy wejdą w życie nowe przepisy, zainteresowanie obcokrajowców powinno się utrzymać na wysokim poziomie, choć jednak niższym od spodziewanego. Z analizy firmy JLL wynika, że w drugiej połowie roku transakcji może być mniej, zdaniem eksperta ANR trudno jednak jednoznacznie prognozować, jaki wpływ na ceny będzie miała ustawa.
Czytaj także
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
- 2025-04-16: Brakuje decyzji KOWR o przyszłości dzierżawionej ziemi rolnej. To zagrożenie dla polskiego rolnictwa i zatrudnionych w nim pracowników
- 2025-04-09: Sejmowa Komisja Zdrowia ciągle czeka na projekt ustawy o reformie szpitali. Po raz trzeci nie został zatwierdzony przez rząd
- 2025-03-31: Unia Europejska chce wzmocnić prawa kobiet. Zapowiadane działania będą dotyczyć m.in. równości w zatrudnieniu czy zwalczania przemocy
- 2025-04-03: W najbliższych latach wzrośnie zapotrzebowanie na metale i energię. To będzie wpływać na notowania surowców
- 2025-03-26: Złoto przebiło barierę 3 tys. dol. za uncję. Sytuacja na świecie wskazuje na dalsze wzrosty cen
- 2025-03-31: Coraz więcej dronów dzieli przestrzeń powietrzną z załogowymi statkami powietrznymi. Powstaje system do koordynacji lotów
- 2025-03-03: Polska uzależniona od leków z importu. To zagrożenie dla bezpieczeństwa lekowego kraju
- 2025-02-24: Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE
- 2025-03-28: Brak krajowej polityki kosmicznej blokuje możliwości współpracy międzynarodowej. Wspólne projekty mogłyby być katalizatorem rozwoju sektora
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
– Polska prezydencja skierowała oczy Europy na obronność – przekonuje Magdalena Sobkowiak-Czarnecka z KPRM. Większość europejskich państw jest zgodna, że najważniejszą kwestią jest obecnie finansowanie bezpieczeństwa i obronności. Jednym z priorytetów białej księgi w sprawie obronności europejskiej będzie Tarcza Wschód, która obejmuje umocnienia wzdłuż wschodniej i północnej granicy Polski.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Motoryzacja
Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.