Newsy

Polscy przewoźnicy w Niemczech muszą liczyć się z wyższymi kosztami pracy i większą biurokracją. Przepisy o płacy minimalnej wciąż problematyczne

2015-10-28  |  06:45

Komisja Europejska do dzisiaj nie określiła, jakie elementy wynagrodzenia kierowców wliczane są do obowiązującego w Niemczech od stycznia wynagrodzenia minimalnego. Kontrola niemieckiego urzędu celnego pokazała jednak, że stawki za podróże służbowe, diety i ryczałty za noclegi, które dostaje kierowca, wchodzą w skład pensji minimalnej. Dzięki temu obciążenie firm transportowych będzie nieco mniejsze. Strona niemiecka zwiększyła jednak liczbę wymaganych dokumentów.

Do dziś Komisja Europejska nie określiła, jakie elementy wynagrodzenia w ramach transportu transgranicznego z Polski do Niemiec podlegają obowiązującemu tam minimalnemu wynagrodzeniu w wysokości 8,5 euro za godzinę – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Bartosz Najman, prezes Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców (OCRK). – We wszystkich polemikach prawno-administracyjnych należy pamiętać, że na końcu tego wszystkiego jest przedsiębiorca, polski przewoźnik, który ponosi zwiększone koszty pracy wynikające z minimalnego wynagrodzenia.

Na początku stycznia br. niemiecki rząd wprowadził ustawę o wynagrodzeniu minimalnym (tzw. MiLoG) w wysokości 8,5 euro za godzinę pracy. Regulacje objęły również polskie firmy przewozowe wykonujące transport międzynarodowy na terenie tego kraju. Wzbudziło to ogromne kontrowersje ze strony Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W efekcie zostało skierowane pytanie do Komisji Europejskiej o zgodność niemieckich przepisów z regulacjami unijnymi. KE stwierdziła, że ruch tranzytowy w całości nie podlega tamtejszym regulacjom, kabotaż objęty jest nimi w całości, a transport transgraniczny, czyli na przykład z Polski do Niemiec i z powrotem, podlega im w części. Niestety, jak zauważa Bartosz Najman, do dzisiaj nie określono, o jakie dokładnie elementy chodzi.

Krajowy przewoźnik cały czas ma pytania i czeka na odpowiedzi, a mamy październik – twierdzi szef OCRK. – Od początku roku przewoźnicy w ogóle nie wiedzieli, czy muszą płacić, a jeśli tak, to ile i co wchodzi w wynagrodzenie minimalne, a czego ono nie dotyczy.

Polskie prawo, jak zauważa Bartosz Najman, skonstruowane jest w inny sposób. W branży transportowej praktyka jest taka, że kierowcy otrzymują dodatki z tytułu podróży służbowych – diety i ryczałty za noclegi. Biorąc pod uwagę, że wynagrodzenie zasadnicze polskich kierowców kształtuje się w granicach płacy minimalnej, wzięcie pod uwagę tylko tego wynagrodzenia, oznaczałoby, że polscy przewoźnicy muszą dopłacić kierowcom ponad 6 euro brutto za godzinę pracy na terenie Niemiec. W skrajnych przypadkach mogłoby to być nawet ponad tysiąc euro (brutto) miesięcznie.

OCRK od początku stoi na stanowisku, że część diet i całe ryczałty wchodzą w wynagrodzenie minimalne – przekonuje Bartosz Najman. – Ale były również inne opinie, zupełnie odwrotne, że nic nie wchodzi, co byłoby bardzo trudne dla polskiego transportu.

Ogólnopolskie Centrum Rozliczania Kierowców prowadzi 10 dotyczących tego problemu kontroli, które mają pokazać jak niemieckie służby celne w praktyce stosują nowe przepisy o płacy minimalnej na terenie tego kraju. Pierwsza kontrola zakończyła się 5 października.

– Praktyka potwierdziła linię, którą od początku głosimy – ocenia Bartosz Najman. – Strona niemiecka rozszerzyła już interpretację. Potwierdza to nasze stanowisko, aczkolwiek są tam aspekty negatywne. Wzrosła na przykład liczba dokumentów, które trzeba wysłać, zwiększała się więc bariera administracyjna.

Ta interpretacja pozwala mieć nadzieję, że skutki MiLoG-u dla polskiej branży transportowej nie będą tak negatywne, jak przewidywano. Jednak nie ma wątpliwości, że one będą. Z badania Deloitte, na zlecenie Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska wynika, że wzrost wynagrodzeń może doprowadzić do ujemnej marży netto u 42 proc. przebadanych firm, co grozi im wypadnięciem z rynku. W rezultacie pracę może stracić ok. 14 tys. osób, a w całej gospodarce – nawet 53 tys. osób. Dziś polskie firmy mają 24-proc. udział w przewozach międzynarodowych. W ogólnych przewozach Unii Europejskiej udział ten wynosi 14,4-proc., co daje im drugą lokatę za Niemcami, a przed Hiszpanią i Francją.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Prawo

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Motoryzacja

Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.