Mówi: | Patryk Wachowiec |
Funkcja: | analityk prawny |
Firma: | Fundacja FOR |
Polska na cenzurowanym w Unii Europejskiej. Warszawie grozi ograniczenie funduszy europejskich i niechęć zagranicznych inwestorów
Polskę czekają długie i żmudne negocjacje budżetowe z Unią Europejską. Zagrożeniem może być powiązanie kwestii praworządności z wypłatą funduszy strukturalnych. Z tą propozycją Komisji Europejskiej nie zgadzają się przedstawiciele Polski. Eksperci oceniają, że już sama atmosfera wokół Polski związana z wątpliwościami o stan praworządności może negatywnie wpłynąć na jej pozycję na arenie międzynarodowej, również w znaczeniu gospodarczym. Może np. wywołać niechęć inwestorów zagranicznych.
– Pamiętajmy, że polska gospodarka nie funkcjonuje w próżni, tylko w całym obiegu europejskim, który jest wynikiem integracji europejskiej. Nie jest tak, że przedsiębiorcy zagraniczni, którzy chcą lokować swoje inwestycje, nie sprawdzają, jaka jest sytuacja w każdym konkretnym kraju. Mają dostęp do informacji, audytów o stanie polskiej praworządności, o tym, czy w przypadku sporu z państwem mogą liczyć na to, że sędzia będzie niezależny – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Patryk Wachowiec, analityk prawny z Fundacji FOR.
Kilka miesięcy temu Komisja Europejska zainicjowała uruchomienie przeciwko Polsce procedury kontroli praworządności na podstawie artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej. To efekt przyjętych ustaw dotyczących sądów powszechnych, Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego. Na temat kompromisu przez wiele miesięcy trwały rozmowy między przedstawicielami polskiego rządu i Komisji Europejskiej, czego efektem jest modyfikacja przyjętych ustaw.
Praworządności w Polsce przygląda się również Trybunał Europejski. Rozprawa w tej sprawie odbyła się 1 czerwca.
– Niedawno została zarejestrowana w Trybunale sprawa, a dokładniej pytanie zadane przez irlandzki sąd, dotyczące ekstradycji obywatela polskiego do Polski. Sędzia z Irlandii ma wątpliwości, czy nasz obywatel przekazany do Polski, będzie mógł liczyć na sprawiedliwy proces z tego względu, że władza polityczna w ciągu ostatnich 2,5 roku podporządkowała sobie sądownictwo w takim stopniu, w jakim chyba jeszcze nigdy sobie nie podporządkowała – tłumaczy Patryk Wachowiec.
Jak podkreśla, już samo rozpoczęcie takich spraw i nieformalna atmosfera, jaka tworzy się w związku z tym wobec Polski, może skutkować mniejszym zaufaniem do Polski. To może mieć poważne konsekwencje dla gospodarki.
– To może skutkować na pewno mniejszym napływem kapitału do Polski, bo to będą weryfikować poszczególni przedsiębiorcy zagraniczni, ale też relacjom dwustronnym między państwami Unii a Polską – mówi Patryk Wachowiec.
Tym bardziej że w projekcie nowego rozdania finansowego UE na lata 2021–2027 pojawiła się ze strony Komisji Europejskiej propozycja powiązania wypłat środków wspólnotowych z praworządnością. Nie zgadzają się z nią przedstawiciele polskiego rządu, kwestionując podstawy prawne takiego rozwiązania. Według propozycji KE wniosek w sprawie zawieszenia lub ograniczenia funduszy dla danego kraju będzie składany przez Komisję i przyjmowany przez kraje członkowskie.
– Samo pojawienie się jej na agendzie europejskiej świadczy o tym, że państwa członkowskie i instytucje unijne biorą na poważnie kwestie praworządności w poszczególnych państwach członkowskich – mówi analityk prawny FOR. – Poczekajmy kilka miesięcy, aż ta kwestia się wykrystalizuje, ale w mojej ocenie mniej lub bardziej konkretne powiązanie zasad państwa prawa i pobierania środków z budżetu unijnego w jakiś sposób nastąpi.
Jeśli do tego dojdzie, organy unijne będą mogły każdorazowo weryfikować, czy dysponenci funduszy europejskich spełniają odpowiednie kryteria.
– Na pewno będzie też dochodziło do skrupulatnego sprawdzania wszystkich rozliczeń środków pobranych z budżetu unijnego z Komisją Europejską i z jej agendami. To może mieć formę skrupulatnego sprawdzania i swego rodzaju strajku włoskiego ze strony KE, która zobaczy, że skoro państwo członkowskie według niej narusza zasady praworządności, to w takim razie będzie weryfikować, czy ta praworządność istnieje jeszcze w kolejnych drukach składanych do KE – mówi Wachowiec.
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.